Od początku przebywa w domu wolontariuszki, gdzie musi być izolowana od innych kotów, z którymi nie jest w stanie bezkonfliktowo funkcjonować. Od poczatku pobytu u nas była leczona - przez kilka miesięcy bez przerwy.
Jej problemem jest nawracające zapalenie stawów. Kicia była leczona niemal non stop przez kilka miesięcy, z krótkimi przerwami.
Od października 2005 r. nie miała ani jednego nawrotu choroby. Cały czas czeka na dom...
Miała robione badanie krwi, testy na białaczkę i FIV (wyszły ujemnie). Kiedy choruje czuje się źle, wymaga podawania leków i kontroli weterynaryjnej. Dla niej rozwiązaniem jest dom, gdzie będzie otoczona indywidualną opieką, dom, w którym zadba o nią odpowiedzialny, bardzo dobry człowiek. Być może nawroty choroby przestaną ją dręczyć, kiedy poczuje się bezpieczna, kochana, czyjaś. Trzeba się jednak liczyć z tym, że jej problemy zdrowotne mogą nawracać.
Ciągle wierzymy, że jest gdzieś osoba, która chciałaby pokochać chorą kotkę. Kiara jest śliczna, bardzo przyjacielska w stosunku do ludzi.
Jest wysterylizowana.
Prosze pomóżcie znaleźć jej dom.
Koteczka od pierwszego dnia, kiedy trafiła do azylu i przekonaliśmy się, w jak złym jest stanie, mieszka u Sabiny - wolontariuszki CK. Sabina wyjeżdża i nie bedzie jej przez 3 miesiące. Do kotów, które mieszkają u niej ktoś na pewno bedzie dochodził i będą "zaopiekowane", ale Kiarze bedzie trudno - ponieważ nie zgadza się z innymi kotami mieszka samotnie w sypialni. Będzie umierała z nudów i tęsknoty za człowiekiem. No i - ona BARDZO CHCE MIEĆ KOGOŚ NA ZAWSZE.. Poza tym - nie może całego życia spędzić w domu tymczasowym. Sabina zaopiekowała się nią w najgorszym okresie, przeszła z nią wszystkie nawroty choroby. Teraz kotce potrzebny jest DOM.


