Po wejściu do gabinetu pracownicy pokazali mi pięknego, ale zaniedbanego persika, siedział w klatce. Tuż przed moim przyjściem podrzuciła go do schroniska najprawdopodobniej jego „opiekunka”, powiedziała, że go znalazła i szybko uciekła, nie udało się jej złapać.
Kocurek pilnie potrzebuje domu, taki kot nie da sobie rady w schronisku

Zdjęcia nie najlepsze ale robione w miejscu ze złym oświetleniem a i fotograf kiepski






Moda na persy sie skończyła
