Pankracy Pingwin- czyli Kuba - już w nowym domku :)

[Agalenora]

Trochę więcej Pingwina na zdjęciach Trochę podobne-ta sama sesja, ale naprawdę nie mam, poki co, głowy do zdjęć...









[img][img]http://img422.imageshack.us/img422/7945/pankracyitelim7fa.th.jpg[/img][/img]

[img]<a%20href="http://img422.imageshack.us/my.php?image=pankracyitelim31kx.jpg"%20target="_blank"><img%20src="http://img422.imageshack.us/img422/5171/pankracyitelim31kx.th.jpg"%20border="0"%20alt="Free%20Image%20Hosting%20at%20www.ImageShack.us"%20/></a>[/img]

[Agalenora]

Popatrzcie na ich wąsy Są białe!

[Modjeska]

Cudne kociaczki...

[Agalenora]

Telimena-Tola przed chwilką pojechała do nowego domku - w Józefowie.

mam nadzieję, ze domek odezwie się na Forum i opowie o postępach Toli.

Niestety, wraz z kicią pojechały trzy zastrzyki antybiotykowe do wstrzyknięcia.
Było dobrze, ale od kilku dni maluchy miały biegunkę

Czy odrobaczanie plus jogurt (bardzo im smakował) mogły zaszkodzić?

**
Trzymam kciuki za jej uczłowieczenie.

Szczerze mówiąc mam stracha...
Ale domek się nie przestraszył moich czarnych opowieści - w każdym razie będziemy w kontakcie.

Zasugerowałam, żeby na początku odizolować kicię w miejscu bez zakamarków. Karmić z ręki i delikatnie głaskać...

Proszę trzymajcie kciuki za Tolę!

Mam nadzieję, ze będzie się dobrze sprawować!

[Agalenora]

A Pankracy, już uczłowieczony malec nadal czeka na Swojego Człowieka!
Komu miziaka, komu?

Haloo domkiii...!!! Hop! hooop!?

[Modjeska]

Kciuki za uczłowieczanie Toli i domek dla Pankracego

[Hania Jaskiewicz]

tola pierwsza noc przesiedziala w wiadrze w lazience i udawala bardzo nieprzystepnego kota. myslalam ze bedzie ciezko. jednak chyba wiejskie powietrze robi swoje bo kot w jozefowie nabral apetytu i zagubil gdzies biegunke moze to kwestia antybiotykow albo odstawienia jogurtow.z glaskaniem coraz lepiej bo nie obserwuje juz znikajacych za rogiem lapek przy kazdej probie podejscia . zobaczymy co bedzie dalej

[kalewala]

Ma pewno Tola świetnie czułaby się w towarzystwie Pankracego
Domku, pomyśl

[Agalenora]

Ja trzymam kciuki za Tolę w nowym domku i czekam na dalsze relacje.

Mam nadzieję, że będąc sam-na-sam z człowiekiem Tola pozwoli się uczłowieczyć. To taki mily, delikatny zwierzaczek.

U nas było dość ciężko, pomimo moich zdolności oswajania dzikich bestii

Była mama (Tosia), Braciszek i zaciszne zaplecze kanapy - a to dość niesprzyjające warunki do oswajania.
Można było sobie zniknąć, przytulić się do mamy... i bimbać na ludzi.

Dobrze słyszeć, że ze zdrówkiem lepiej.

Pankracy rosnie jak na drożdżach.
Jest coraz dłuższy i ma wielkie stopy.

Będzie z niego gigantyczny kocur

[Hana]

Będzie z niego gigantyczny kocur

Pankracy Wielka Stopa

Widziałam dziś Pankracego - piękny czarno-biały kociak
Trzymam mocne kciuki za dobry, cierpliwy i fajny dom dla niego.

[Agalenora]

Ślady Wielkiej Stopy coraz częściej prowadzą do wnętrza kanapy.
Tam Pankracy przesiaduje z mamą, Tosią.
Najchętniej znika z pola widzenia... Dziś, chciałam pokazać go Hanie, wybrał sobie szafę z ciuchami.

Najwyższa pora na domek! Bo mi chlopina powtórnie zdziczeje... Przesiadywanie z mamą w kanapie nie rokuje zbyt dobrze.

A taki fajny ten Pankracy.
Domku - Hop! Hop!

[Agalenora]

Dziś Pankraceusz jedzie na próbę do domku docelowego, już zapsionego.
Trochę się boimy, gdyż suczka na spacerach przejawia zamiłowanie do ścigania kotów, jeżyków i innych stworzonek - ale może przyzwyczai się do 'swojego kota'


Spróbuję namówić domek docelowy do rejestracji na Forum i opisywania kocio-psich poczynań.

W każdym razie, prosimy o kciuki za udane docieranie się zwierzaków

[Hana]

Za zwierzaki

W książce "Twój kot, odkryj z nim tygrysa" znalazłam dwa fragmenty na tematy kocio-psie:

http://strony.aster.pl/hana/misc/poznawanie.jpg
http://strony.aster.pl/hana/misc/jak_pies_z_kotem.jpg

Powodzenia

[Agalenora]

Niestety, Dziś rano odbył się dramat... jeden dramatyczny telefon i zabraliśmy Pankracego do domu na czerwonym sygnale, zahaczywszy po drodze o lecznicę na Białobrzeskiej.... ((

Pankracy wrócił do domu, zahaczywszy o lecznicę na Białobrzeskiej.
Ogonek krotszy o 5 cm, został opatrzony...
I znow będę strzykać anybiotyk.
Nici z kocio-psiej integracji... nie tak, zupełnie nie tak mialo być...




Fizycznie wyjdziemy z tego, tak mowili na Bialobrzeskiej - Kociak przed chwilą zjadł całą saszetkę RC, podniosl resztę ogonka i przytulił się do Tosi.


Chyba nie mam nerwów ze stali, a moze jednak mam?

A więc Pankracy znów szuka domu.

Może tym razem niezapsionego?

[Hana]

Kto puścił tego psa luzem, bez kontroli?

Edit:
Pankracy, wąsy do góry, poszczęści Ci się następnym razem kotku...