"Perska" Sówka bis - mój ósmy kot.. - str. 24..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 09, 2006 5:35

Przesunęłam pustą kuwetę na miejsce, gdzie najczęściej Sówka zostawiała qpala.. Od wczoraj pusto..
A przy okazji pytanie też kuwetkowe.. Czy to jest prawidłowe, że kicia robi siooo tylko raz dziennie, nawet podczas przyjmowania kroplówek? Wprawdzie sporo ale tylko raz?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt cze 09, 2006 15:26

aams, raz to chyba za mało....
Czy to wygląda tak, że trzyma sioo długo i dopiero idzie do kuwy jak już nie może wytrzymać? ... :(
bo chyba niemożliwe, żeby była aż tak odwodniona....

Głaski dla Sóweczki
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt cze 09, 2006 16:08

Może cos ma z nerkami nie tak. Bombka na początku też robiła siku raz - dwa razy dziennie i dostawałam zawału z tego powodu. Teraz dostaje karmę RC dla starych, wykastrowanych i grubych kotów z problemami nerkowymi (ona się jakoś bardziej marketingowo nazywa..;-) i sika już w normalnej częstotliwości.

Agnieszka Kaflińska

 
Posty: 406
Od: Nie gru 18, 2005 11:39

Post » Pt cze 09, 2006 20:32

aamms - a nie wkleisz nam nowych fotek Sówki ?

Bardzo jesteśmy ciekawi jak teraz wygląda.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Pt cze 09, 2006 20:36

Elżbieta P. pisze:aamms - a nie wkleisz nam nowych fotek Sówki ?

Bardzo jesteśmy ciekawi jak teraz wygląda.


Nie mam czym zrobić zdjęć.. :oops: :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob cze 10, 2006 8:07

Problem kuwetkowy pozostaje nadal w punkcie wyjścia.. :? :?

A poza tym Sówka jest cudowna.. Już nie piszę o tym, że je i pije bardzo ładnie, że nie rozwala mi niczego, nie rozrabia.. Ale robi się coraz bardziej miziasta.. I oczekuje ciągłego głaskania.. drapania pod bródką.. za to można liczyć na nieograniczone wręcz ilości baranków..
Po prostu jak jestem w pokoju Sówki to naprawdę nie mogę nic zrobić.. tak bardzo jest absorbująca.. :D

Jeszcze żeby jakoś ją nauczyć kuwetkowania.. :? Byłaby kotem - marzeniem.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob cze 10, 2006 18:50

Nauczy sie, zobaczysz :D
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro cze 14, 2006 19:52

aamms pisze:
Elżbieta P. pisze:aamms - a nie wkleisz nam nowych fotek Sówki ?

Bardzo jesteśmy ciekawi jak teraz wygląda.

Nie mam czym zrobić zdjęć.. :oops: :oops:

aamms, to pisz o niej wiecej, proszę :wink:
Jak Sówka się czuje? Strupki zeszły całkiem? A futerko pewnie pięknie odrasta, taki mięciutki puszek? :wink:

Misiu

 
Posty: 1268
Od: Wto paź 18, 2005 8:37

Post » Śro cze 14, 2006 21:47

widziałam dzisiaj Sówkę, tak w przelocie :).
Koteczka prawie nie do poznania. No, oczywiście futerka jeszcze nie ma, ale zaczyna odrastać. Przytyła i to wida na pierwszy rzut oka.
Poza tym dziewczyna gada. Nie znosi samotności.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro cze 14, 2006 22:23

Rzeczywiście Sówka całkiem nieźle nabrała ciałka.. Widać to tym bardziej, że jeszcze nie ma futerka.. Tylko na karku.. Kilka dni temu był kołnierzyk, potem bolerko a teraz już króciutki żakiecik.. :D Odrastające futerko sięga aż za przednie łapki.. A jakie piękne umaszczenie wychodzi.. :love: Nie powiem jakie.. :twisted: Jak trochę mi się polepszy, to może odwiedzi mnie ktoś z aparatem.. Wtedy sami zobaczycie.. :D

Miałam dzisiaj z nią pojechać na odrobaczanie, ale musimy to odłożyć do przyszłego tygodnia.. I w związku z tym szczepienie też się opóźni..

A jeśli chodzi o kuwetkę to sprawa wygląda następująco: sioo cały czas w kuwetce - pustej, a qpal cały czas obok.. No i właśnie chciałam ją dzisiaj odrobaczyć, ż nadzieją że to coś zmieni.. Ale tyle czasu sprzątam, to jeszcze kilka dni różnicy nie zrobi.. chyba, że to inna przyczyna - wtedy będę szukać dalej.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw cze 15, 2006 9:52

aams, a moze ona dwie kuwetki potrzebuje, krolewna?
krolewny miewaja takie zachcianki :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw cze 15, 2006 10:26

Beata pisze:aams, a moze ona dwie kuwetki potrzebuje, krolewna?
krolewny miewaja takie zachcianki :lol:


ona ma dwie kuwetki..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt cze 16, 2006 12:01

U Sówki wszystko w porządku.. Je, pije, nabiera ciałka i porasta futerkiem.. i mizia się bez opamietania.. Nawet moich gości toleruje.. Nie tylko toleruje - włazi na kolana, domaga się buziaczków i miziania..

To ta zdziczała i nieufna kotka.. :D

Tylko problem kuwetkowy nie rozwiązany..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt cze 16, 2006 13:59

Sóweczko, qupala się robi DO kuwetki a nie obok :oops: ! Kciuki za naukę nie wystawiania tyłka poza brzeg kuwety :) :ok:
Obrazek Obrazek

gosik96

 
Posty: 406
Od: Wto maja 09, 2006 8:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 16, 2006 14:32

aamms pisze:U Sówki wszystko w porządku.. Je, pije, nabiera ciałka i porasta futerkiem.. i mizia się bez opamietania.. Nawet moich gości toleruje.. Nie tylko toleruje - włazi na kolana, domaga się buziaczków i miziania..

To ta zdziczała i nieufna kotka.. :D


Potwiewdzam w całej rozciągłości. Wchodzi się do pokoju i wita biegnąca w kierunku czlowieka koteczka głośno domagając się uwagi. Już nie jest taka przezroczysta jak na samym początku. I skórka ślicznie zagojona, nie ma nawet strupeczka. I kosteczki po maleńku zaczynaja się pokrywac ciałkiem. Kociczka zagląda gościowi głeboko w oczy jakby pytając "kochasz? no powiedz, że taaaak...". Głaskana (delikatnie, bo robi wrażenie kruchutkiej) zadziera łysy ogonek z pomponikiem ala pudelek do góry, pręzy się i kręci by jak najwiecej mizianek trafiło na jej ciałko.
Jeżeli usiąść na kanapie, siada obok i delikatnie paca łapką: "no jestem tutaj, popieść mnie, proszę". I te ogromne ciemnozłote oczyska wlepione w człowieka z uwagą i skupieniem...
Ma trójstopniowe ubranko: łepek w miarę ofutrzony, tak jak przednie i tylne łapki, urocze bolerko z 0.5 cm futerka i aksamitne body na reszcie ciałka, gdzie futerko zaczyna dopiero kiełkować. No i ten ogonek ala pudelek :)
Wymiziana idzie skubnąć jedzonka.

Słoooodka. :1luvu:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39193
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 1553 gości