Malwinka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 25, 2006 9:15

dziś rano dzwoni do mnie mama: Malwina zwariowała! miauczy w niebogłosy i każe się głaskać :lol: słychać było te miauki przez tel...mama mówi że już godzinę ją głaszcze a ona ciągle chce....mam tylko nadzieję ze to nie posterylkowa rujka :roll: dziś bede u rodziców-wczoraj znow pozno skonczylam, dziś chyba bede z koleżanką z aparatem :D obejrzymy jak blizna, czy jutro można szwy zdjąc
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie maja 28, 2006 13:47

szwy nie zdjęte-tylko ten z usunietego guzowatego sutka-bo Malwa porysowała sobie troche kołnierzem szew-zdejmiemy jutro lub we wtorek
Malwina Miauczy :twisted: jak opętana, non stop, i znów zaczyna bić...wczoraj sie do mnie łasiła i ocierała a nagle atak :roll: mama znów ma ślady pazurów na czole...także wiemy że Malwa całkowicie miła i przytulaśna raczej nie bedzie-tacie też sie dostało ale słabiej-poza tym Malwina oki, jje z tatą z jednej miski serek np, siedzi na nim itp ale ma napady agresji, no cóz widocznie taki już chcrakterek
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie maja 28, 2006 15:16

Będzie dobrze, może po tych wszystkich wrażeniach potrzebuje jeszcze troche czasu. Fajnie, że Twoi rodzice dali jej szansę. :D
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie maja 28, 2006 18:30

rodzice nie mieli wyjścia-ze względu na mnie, na ich dobre serca i specyficzną ale jednak zawsze miłość Malwiny do taty...oni naprawde jedzą z jednej miski 8O :lol: i się kochają ale Malwinka jest już takim dziwnym kotem rodzice to jakoś zaakceptowali-kochani są bardzo, a mama mówi że tata szalony to i zwierza musi mieć nieco innego :wink:
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon cze 05, 2006 8:22

wieści Malwinkowe-dawno nie pisałam :oops:
szwy dawno zdjęte i pięknie zagojone, jedyne co dokucza koci to krwawiący brzeg ucha-jest tam mały strupek który się odrywa a wtedy mocno krwawi-pokażemy wetce wkrótce-bałam się ją zabierać razem z chorym Brendulcem do weta
Malwina kocha tate na zabój! płacze jak go nie ma, biega do drzwi, siada na jego fotelu i czeka...albo śpi na jego połowie łóżka...Mama już też może być-bo karmi i ogólnie nie jest szkodliwa, ale Tata to jej miłość-niedzi na nim ciągle, rozmawia z nim i wogóle jest w niego totalnie zapatrzona, tata czasem ponarzeka że się kłaczy i upierdliwa jest ale mizia ją godzinami, ona mu na wszystko pozwala, i nawet jak bije to już bezpazurowo, śmieszna z niej kocina-aha ona reagule łapoczynem na wyciągniętą do niej rękę-gdy się chce ja pogłaskać i kieruje do niej rękę od gory-a nie boi sie wcale ręki skierowanej grzbietem w dół...może bredzę ale konie tak reagują czasem gdy ktoś je bił :roll:
w każdym razie Malwinkowa miłość kwitnie, mama też ją bardzo lubi-troche jej smutno ze Malwa za nią nie przepada ale ogólnie oki :D
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon cze 05, 2006 8:47

Bardzo sie ciesze ,widze że wszystko sie układa coraz lepiej ,ach te kotki jak uwielbiają facetów :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt cze 16, 2006 10:05

Rodzice mówią o kici niuniasek, niunia itp, chociaż narzekają ze bałagani i drapie dywany, na moj widok syczy-bo czyszcze jej uszka,ale czasem da sie pogłaskać, nie potrafie opisac jak mama o niej mowi :1luvu:
opowiada z zadroscią jak czeka na tate, jak trzeba delikatnie ją nosic i głaskać...
aha-mama wczoraj powiedziała mi z wielkim przekonaniem ze Malwina jest...perska 8O :lol: znaczy sie zmixowana z peresm napewno bo mama ogladała album o rasach kotów-Malwa to z pewnoscią pers czarno biały-nawet usłyszalam wyklad jak zmienialy sie wyznaczniki dot masci u tej rasy :lol: no niech sobie mama ma persa-a co :wink:
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt cze 16, 2006 11:21

amelka pisze:aha-mama wczoraj powiedziała mi z wielkim przekonaniem ze Malwina jest...perska 8O :lol: znaczy sie zmixowana z peresm napewno bo mama ogladała album o rasach kotów-Malwa to z pewnoscią pers czarno biały-nawet usłyszalam wyklad jak zmienialy sie wyznaczniki dot masci u tej rasy :lol: no niech sobie mama ma persa-a co :wink:


I to się nazywa miłość ....

Jak tam na froncie mamo - kocim ?
Czarne i Bląba

Florentyna1

 
Posty: 254
Od: Czw paź 13, 2005 12:49
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt cze 16, 2006 11:25

ogolnie mama kocha ale kot bardziej kocha tate-mama sie przypodchlebia :D czasem Malwik śpi na mamaie, czasem jej wejdzie na kolana jak mama usiądzie na tyty fotelu-ale ogolnie tata jest najlepszy-kot miauczy naj nie moze na nim usiąść :roll: ale mamy juz nie atakuje-czaaem tak delikatnie niepazurzast-nie jest źle, kochaną mam tą mamcie...
a tata chodzi po domu i robi MIAU 8O :lol: a Malwina mu odpowieada-oszaleli
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt cze 16, 2006 12:54

Super, że tak im sie ułożyły stosunki kocio-ludzkie. Mkalwinka juz nie miewa takich agresywnych wyskoków jak zdażały sie przed sterylką?
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Pt cze 16, 2006 12:56

ogolnie jest łagodniejsza-atakuje czasem ale nie tak poważnie, najgorsza jest wobec mnie ale ja sie nie boję-poza tym jest usprawiedliwiona bo jej uszy mecze
moze rodzice sie przyzwyczaili i wiedza jak sie z nią obchodzić? na pewno nie atakuje wsciekle-czasem straszy ale za to daje sie czesto miziac-tacie zawsze-to nie uległo zmianie :wink:
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon cze 19, 2006 16:56

w weekend byłam u rodziców-oni mają jobla na punkcie Malwiny-oszaleli całkiem :lol: co mnie bardzo cieszy
mama całuje kote, pouczyła tate ze tak trzeba i tata sie pokornie stosuje a mama mówi z wielkim przekonaniem ze jak sie kotka całuje to jest lepszy i tak trzeba
trochę zboczeniem jest moze ze ją karmią czasem przy stole...ale nie dają jej czego nie wolno...ona chyba dużo przeszła...na szybkie ruchy reką koło niej kuli sie jakby unikając uderzenia :( ale ogolnie jest fajnie, dała mi sie troche pogłaskać ostatnio i raz otarła sie o mojego ciapa :) jest dobrze a rodzice zakochani, az sie serducho cieszy jak sie na nich patrzy :1luvu:
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto cze 20, 2006 12:25

A co Malwinka na całowanie przez mamę ??? Już akceptuje płeć żeńską ? Bo przez tatę to pewnie zachwyt .... Może jakaś baba jej krzywdę zrobiła, bo to aż dziwne taka akceptacja wg płci.

Powiedz Malwince że dyskryminacja jest karalna :wink:
Czarne i Bląba

Florentyna1

 
Posty: 254
Od: Czw paź 13, 2005 12:49
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto cze 20, 2006 12:32

Miło sie czyta jak dobrze że trafiła na Twoich rodziców ,kochana Twoja mama jest ,wkońcu sie Malwinka na niej poznała :D

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto cze 20, 2006 13:28

Florentyna1 pisze:A co Malwinka na całowanie przez mamę ??? Już akceptuje płeć żeńską ?


pozwala sie łaskawie całować-nawet jest chyba zadowolona, zaakceptowała mame-daje sie czasem nosić i głasiać, ogólnie mama jakoś ją do siebie przekonała-oczywiście bez przesady-nie uwielbia jej ale jest oki
tak bardzo sie ciesze :D
aha-Malwa śpi miedzy tatą a mamą i biega niespokojnie dopoki oboje sie nie położą :lol: wszyscy mają isc spać i koniec :lol: widze ze i rodzicom radość sprawia ta kota :D
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 64 gości