FOTORELACJE Z DORASTANIA SYLVI :)

» Pt cze 16, 2006 7:41

help...

» Pt cze 16, 2006 7:47

1. brudna kuweta?
2. nowy, inaczej pachnący żwirek?
3. brak spokoju podczas arcyważnych czynności?
4. pośpiech podczas usadawiania się w kuwecie?

... albo coś podobnego. Jesli ogólnie trafia do kuwety a zdarzają jej się sporadyczne wyjątki, to może być efekt jakiegoś drobnego domowego stresu (typu "nie-lubię-tego-żwirku"). Jeden z moich kotów potrafi tak sie spieszyć przy siusianiu, że dosłownie nie trafia pupą do kuwety, próbuje "to" załatwić w locie.

» Pt cze 16, 2006 9:25

Kuwetka czysta... żwirek ten sam... stres - ...hmmm... nie ma powodu a kicia wygląda na spokojną... nie wiem co się dzieje...

Rano zrobiła siusiu na podłoge :evil:

i od tej pory nie była w kuwetce... jest taka jak była przedtem: zachowanie - bawi się ma apetyt... co to się mogło stać... :?:

Wcześniej normalnie chodziła do kuwetki...

:conf:

» Pt cze 16, 2006 9:34

napisz w temacie ze chodzi o nietrafiane do kuwetki-czytałam gdzies na forum ze moze chodzić o jakies problemy moczowe-miejmy nadzieje ze to nic złego-nie umiem poradzic-trzymam kciuki!!

» Pt cze 16, 2006 9:44

Skoro raz zrobiła na podłogę, bawi się i ogólnie wygląda OK... to na razie po prostu obserwuj. Zwłaszcza jak następny raz zacznie się przymierzać do siusialni.
Jedna z moich kotek musi mieć ABSOLUTNY spokój przy siusianiu, w związku z czym przeważnie załatwia kuwetowe sprawy, gdy reszta domowników śpi.
Daj jej czas do następnego siusiania. Może normalnie trafi do kuwety.

» Pt cze 16, 2006 9:57

I może dokładnie wyczyść te obsiusiane inne miejsca, by nie czuła w nich swojego zapachu...

» Pt cze 16, 2006 10:03

Udało się Sylvia trafiła do kuwetki... :dance2:

» Pt cze 16, 2006 11:14

Ona mogła...zapomnieć. To przecież jeszcze bardzo mały kotek. W miejsce gdzie nasikała najlepiej na kilka dni coś postaw (kwiatek? pudło?),żeby nie dało tam sie nasikać. To że my nie czujemy,nie znaczy że kot nie czuje.Może się zdarzyć,że znów tam nasika,bo to teraz pachnie jak kuweta.
A Szarotka zaczęła ciemnieć w wieku chyba 4 miesięcy.I znam jeszcze dwie kotki (też mieszańce po rosyjskich niebieskich), któe ściemniały w identyczny sposób. (Kiedyś byłam przekonana, że Szarotka jest niepowtarzalna,ale tak nie jest).
Niedługo przyjmę Cie do klubu "kotów czarnych,podpalanych na biało

(żartuję-taki klub nie istnieje.)

» Pt cze 16, 2006 11:17

Tosza pisze:Ona mogła...zapomnieć. To przecież jeszcze bardzo mały kotek. W miejsce gdzie nasikała najlepiej na kilka dni coś postaw (kwiatek? pudło?),żeby nie dało tam sie nasikać.

OT-moja Nuczka właśnie w takie zostawione pudelka, gazety i siatki uwielbia sikać-szczesliwie tylko kiedy ma rujke