Futbolek EBi proszę o zamknięcie wątku

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto cze 13, 2006 18:59

a nie łatwiej byłoby je do oswajania i leczenia zamknąć w łązience?
I łatwiej i zdrowiej i bezpieczniej :twisted: :wink:
Zdjątka plisss zróbcie. Ja wyjeżdzam na Boże Ciało, ale w niedzielę wieczór wracam. Może by je przetrzymali jeszcze z tydzień, coooo? :roll: :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto cze 13, 2006 19:07

w lazience on wchodzi za pralke i trudniej go wyjac.
o zdjecia bede molestowac, tak sie zastanawiam co z nimi w weekendy, gdy lecznica tu nieczynna.
bo dzis jednak byli i rano, w ogole koty zakochane w wetce.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto cze 13, 2006 19:19

może przeniosą na Śreniawitów? Sibia zapytasz ich?
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro cze 14, 2006 9:31

koty rano rozlazly sie po mieszkaniu i nie dalam rady odlowic. zostaly z Walerem i bardzo sie boje, co zastane po powrocie.
ciocie przestaly do nas zagladac, tajdzi, czy jest szansa na zrobienie zdjec buraskom? na Bialostockiej?
I jak zrobimy z talonem? pewnie nie bedziesz na Sreniawitow az do powrotu DB?
z kotow futbolowych wylaza robaki, takie jeszcze ciut zywe ale nie bardzo, niestety czestosc robienia wyklucza przypisanie poszczegolnych qp do poszczegolnych kotow.
tyle ze widzialam wczoraj, ze Bramka ma biegunke, ale to akurat u niej norma odkad jest.
to tyle z rana, modle sie zeby Waler nie zjadl mlodych i zeby mlode nie zdcemolowaly mi domu - Mundial dzis samodzielnie sie wdrapal juz na parapet. dwa razy.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro cze 14, 2006 11:28

Ciocia Uschi jak nie padnie po zarwanej nocce to by może zajrzała wieczorem rowerowo z aparatem idiotoodpornym (i książką :oops: ). Jedzonka już nie ma :(, chyba ze zakupię gerbercia po drodze, jakie lubią?

I chyba powoli czas zacząć szukać domków docelowych, nie?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro cze 14, 2006 11:58

Uschi, nie mam gg w pracy.
zapraszam serdecznie, od 17 powinnam juz byc.
mam nadzieje, ze dom bedzie stal jak wroce, caly czas mysle co one tam wyczyniaja.
z jedzonkiem sie nie wyglupiaj, one poki co i tak jada na Waszych saszetkach, a w ogole to strzelaja fochy i np rano nie jeadly, wpadl i wyjadl im Waler a one polecialy radosnie do kuchni i zaczely jemu z misek wyjadac.
tak wiec glodne nie chodza, choc niekoniecznie moze jedza to, co powinny. Waler za to zachwycony felixem ;)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro cze 14, 2006 13:47

Walera to na smycz jak je karmisz, z Loni było przecież to samo :roll: . Ale słyszałam, że juz go elegancko wychowujesz, więc się nie czepiam ;). Tylko one będą miały dalej biegunki jak będa jadły dorosłe żarcie...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro cze 14, 2006 15:13

jak nie ma mozliwości pilnowania karmienia o może lepiej wszystkim ugotowac kurczaka z ryżem? Zdrowo i bezpiecznie dla brzuszków.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro cze 14, 2006 19:13

Bramka po wizycie u weta, jakas taka mi byla niewyrazna. no i wymiotowala. temp 38.9, dostala przeciwzapalne i mikroskopijna kroplowe na wszelki i cos przeciwapalne.
mysle jednak ze i to i koszmarnie smierdzace qpy to robale - jeden sie dzis pokazal.
Ebi natomiast zafundowal mi drugi stres pod tytulem nie ma kota i jeszcze mam kolatanie serca i rece mi sie trzesa.
znalazl sie przypadkiem - zlomotal sie z polki w szafie, tam sie zaszyl...

a kurczaka gotowac nie bede, niestety. jestem od 18 lat wegetarianka na tle roznym, sytuacja kotow nie jest az tak zla zebym sie zaczela przelamywac.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro cze 14, 2006 20:09

to zmień im dietę na coś innego co im mniej obciąży żołądki
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro cze 14, 2006 20:36

Tajdzi zwykle proponowala przyjazd rowerem z gotowanym kurczaczkiem :lol: :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro cze 14, 2006 21:18

Beata pisze:Tajdzi zwykle proponowala przyjazd rowerem z gotowanym kurczaczkiem :lol: :wink:


W sumie niegłupi pomysł - dzisiejsza trasa do Sibii i potem w te pędy do domu pokazała, że dla mnie mogłyby to być idealne wycieczki. No albo gerberki wszystkim :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro cze 14, 2006 21:48

ja dzis tajdzi napedzilam takiego stracha, ze nie bede sie upominac o zadne kurczaczki, zwlaszcza ze jutro na moment jade do Rodzicow, a tam kura na Walera juz czeka. to sie podzieli.
na wycieczki rowerowe jak najbardziej zapraszam.
koty aktualnie sie rozdzielily, Mundial od 3 godzin spi kamiennym snem w brodziku na szalikach, a Bramka (jakby niegdy nie wymiotowala) i Ebi ganiaja po domu z Walerym.
Ebi opanowal juz o co chodzi z tym drapakiem i bardzo mu sie podoba.
a mnie kamien z serca, bo dzis sie naprawde wystraszylam.
zwlaszcza, ze jakas czarna seria p., a Bramka wymiotowala. ale szczesliwie wszystko chyba ok.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro cze 14, 2006 21:57

Sibia - jesteś wielka. Aż mi się ryjek uśmiechnął.

Kurczaki - teraz masz już u siebie 3 tygrysy.

A loni od Ciebie juz wazy 1,1 KG - kawał Kota ;) ...

jak go pierwszy raz wazylem 2 tygodnie temu (a tydzien po przywiezieniu od ciebie) to wazyla 0,75.

Kicia jest rewelacyjna - choc jak widze troszke humorzasta :wink:

ale i tak jest urocza.

A teraz bedziesz miala 3 maluszki na wydaniu - juz w tej chwili wierze, ze nie dosc iz znajda dobre domki, to jeszcze odchowasz je mozliwie najlepiej.

A co do biegunki jednego z twoich maluszkow - to Loni dopiero po drugim odrobaczeniu przeszly zadkie kupki (teraz jest juz wszystko ok) - wiec jesli widzisz robale, to moze byc to ze soba powiazane (czyli biegunka i robaczki)

wojwar

 
Posty: 400
Od: Pon kwi 24, 2006 14:48

Post » Czw cze 15, 2006 17:35

dzis towarzystwo obudzilo mnie o 4.12
juz było widno, nie wiem, co robiły wczesniej, ze do mnie dotarło, ale jak znalazlam okulary i spojrzalam przytomniej okazalo sie, ze cale towarzystwo zgodnie spi na drapaku. Waler w hamaczku, Bramka i Ebi na jednej z poleczek a Mundial w tunelu.
sama slodycz.
o bardziej normalnej godzinie maluchy opanowaly hamak.
jedza dzis bardzo ladnie, bawia sie jak szalone a qpy coraz lepsze. z uporem korzystaja z "doroslej" kuwety Walera.
gdy sie bawia juz im tak bardzo nie przeszkadza, ze jestem obok, zdarza sie oprzec albo otrzec o mnie, nawet Ebiemu. coraz mniej panikuja na widok czlowieka, nawet na gosci.
faaaajne są.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości