Franio, Tosia i Tymianek. Pędzelek['] /dużo fot

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 15, 2006 7:29

Tej Pędzel zdrowiej i nie zastanawiaj się. Tak wszyscy się tobą zachwycają a duża też ci troszkę żarełka od czasu do czasu do łożeczka przyniesie nawet jak będziesz zdrowy :wink:
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 15, 2006 9:06

Znów dziś pan postanowił że nie bedzie jadł i pił. :(

Dostał właśnie dwa zastrzyki, ostatnia dawkęBetamoxu i No-spę, kochany zniósł je całkiem dzielnie ( ja też :twisted: ) , trochę przy tym wysiooosiał.... nadal popiskuje przy dotykaniu, i nadal nie ma ochoty opuszczać półki

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw cze 15, 2006 9:26

Ais, napisz moze do Blue albo Beliowen, zeby zajrzaly do tych wynikow - ja to sie malo znam oprocz podstawowych wskaznikow
Ais pisze:płytki krwi 885 (norma 30-300)

plytki wysokie, ale co to moze oznaczac nigdy nie mam pojecia

Ais pisze:obraz krwinek białych :
kwaso ??? chłonne ? ?? 6

duzo tych kwasochlonnych, one sa wysokie przy zarobaczeniu, alergiach, itd.

Ais pisze:AspAT 69
AlAT 48
AP 34
glukoza 88,1
kreatynina 1,8
mocznik 89,2
białko całkowite 87

Aspat podwyzszony troche, kretynina w gornej normie, mocznik podwyzszony
mocznik i kreatynina moga sie tak zachowywac przy wymiotach/odwodnieniu, z tego co pamietam
warto je potem skontrolowac, jak Pedzel juz wyzdrowieje

Ais pisze:mocz ( tylko wybrane podaję)
gęstość 1,024
białko 1,98
barwniki krwi (++++)
osad obfity, krwisty
nablonki okrągłe nieliczne
nabłonki wielokątne nieliczne
leukocyty 3-6 wpw
erytrocyty zaleg. gęsto
kryształy fosf- magnezowe nieliczne
flora bakteryjna mierna

wyrazne zapalenie pecherza, ja bym moze sprobowala posiew moczu zrobic? bo krysztalow jest niewiele, cos innego moglo to zapalenie spowodowac, jakies bakterie np


trzymam za zdrowko!
(D. bedzie juz w czwartek rano, piatek rano i sobota w przyszlym tygodniu)

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw cze 15, 2006 11:41

ja sie nie znam na wynikach badań, więc tylko trzymam kciuki żeby było lepiej....

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 15, 2006 12:44

Rozmawiałam z lecznicą na Białobrzeskiej.

Mocz wskazuje na krwotoczne zapalenie pęcherza, oczywiście trzeba go zakwasić by usunąć kryształy, ale to nie jest głównym problemem.

Problemem są nerki, i trzeba przejść na dietę nerkową :(

ale tak w ogóle ogólnie to nie mogę jednak się doczekać kiedy wróci dr Dominika.....

Jadę do nich w sobotę. Dziś staram się w Pędzla wmuszac jedzenie i picie, jak nadal nic nie będzie chciał ( jak na razie zjadł może z łyżeczkę bielucha, a tu nie powinien białka,ech) to z nim tylko podjadę do sibie na kroplówkę.

Mój mały kochaniusi kicio.

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw cze 15, 2006 13:07

Ais pisze:Problemem są nerki, i trzeba przejść na dietę nerkową :(

a w ktorym momencie? 8O

no oprocz lekko podniesionego mocznika i kreatyniny w gornej normie?
i co jest powodem krwotocznego zapalenia?
wg mnie zapalenie pecherza tez trzeba leczyc...

Daisy miala kiedys podobne wyniki i podobnie nie chciala jesc, itd.
tez wtedy D. nie bylo :twisted:
jechala na karmie nerkowej przez 2 m-ce plus kroplowki wyplukujace na poczatku

przeszlo jej
potem sie okazalo, ze kreatynine po prostu ma dosc wysoka, pod koniec normy, nic sie nie da z tym zrobic
a nerki wynikaly raczej z problemow z watroba czyli byly wtorne
tylko ja wtedy robilam tez USG, moze tez powinnas?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw cze 15, 2006 13:19

no więc dlatego ja też z utęsknieniem czekam na D

bo mimo wszystko wydaje mi sie że ten mocznik nie jest aż tak wysoki, nie mówiąc o kreatyninie....

Cóż, mocz zakwasićtrzeba na pewno nieco, ale i tak na razie Pędzel je co łaskawie zechce - byle jadł. Własnie sprawił mi radość ogromną, bo zjadłdwa spodeczki - rozgotowanego morszczuka i karmy saszetkowej zmieszanej z wodą o tuńczykiem :D

Matko, sobie takich wyrafinowanych potraw nie przygotowuję ;)

I po zjedzeniu nawet wyszedł trochę na balkon .... ale sioosianie nadal mu nie idzie. Od paru minut krąży między kuwetami i napina się:(

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw cze 15, 2006 13:25

Absolutnie nie nerki.
Przynajmniej na razie ;)
Kot jest zagęszczony, wystarczy go dopoić i ta kreatynina przestanie być w górnej granicy - bo ona jest w normie cały czas.
Takiego poziomu przy ogólnym wywiadzie bym się nie bała.

Mocznik tak przekroczony może być np w skutek gorączki.
Białko - pewnie wypadkowa odwodnienia i podrażnienia wątroby.
Nie znam historii choroby, nie wiem jakie leki kot dostawał i kiedy - nie wiem też co się dzieje poza wymiotami i brakiem apetytu - to doczytałam na poprzedniej stronie.
Jeśli kot długo nie je i nie jest karmiony na siłę, to podrażnienie wątroby może mieć z tym związek jak najbardziej.

Jest leukocytoza, w rozmazie tych segmentowanych to chyba 60% a nie 6?
Co wskazywałoby na stan zapalny.
Kwasochłonne akurat w normie i wcale ich nie tak dużo.

W moczu są kryształy, jest białko.
Tu też - nie wiem co kot dostawał, jakie leki i jakie były poprzednie wyniki.
Bo to nie jest tak że białk w moczu automatycznie oznacza problem z nerkami, to za duże uproszczenie.
Krew ma pewnie związek z kryształami.
Jest mierna flora bakteryjna, są nieprawidłowe nabłonki - faktycznie posiew moczu nie byłby błędem.
Zanim zostaną podane antybiotyki.

Generalnie wszystko raczej mi się kojarzy z zakażeniem układu moczowego - w przy okazji, przez to że kot pewnie gorączkował, nie jadł, nie pił i wymiotował w wynikach wyszły inne zakłócenia.
Zaczęłabym od pobrania moczu na posiew, potem leczenia pęcherza z dążeniem do wyeliminowania kryształów.
A potem kontrolne badania i zobaczymy co dalej.

Nie podoba mi się natomiast ciężar właściwy moczu.
Jest białko, jest krew, są kryształy, kot odwodniony - a c.w. 1,024 kg tylko?
Mocz naprawdę trzeba pobierać po nocy lub po najdłuższym okresie pasywności jeśli wypada on w dzień, bo będą wychodziły takie kwiatki - i to jest do skontrolowania jak najbardziej.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw cze 15, 2006 13:39

Dzięki, Beliowen !

Kot dostaje od piątku Betamox - po cewnikowaniu ( wiem teraz, że cewnikowanie było błędem, ale byłam spanikowana, była noc, kot nie sioosiał od prawie doby a w lecznicy po prostu mi to zaproponowano jako jedyne wyjście).
Dostaje poza tym tylko no-spę w zastrzykach, na pocztku dostawał też przeciwbólowo tolfedynę i przeciwkrwotocznie cyclonaminę.

Faktycznie, mało je, trochę wymiotuje, a właściwie wymiotował, bo ostatnio własnie przy pobieraniu krwi; mało pije.

Mocz był pobierany jednak tuż po nocy, wyciskany w lecznicy, bo w domu całą noc nic nie było robione. hmmm... Ale poprzedniego dnia póżnym popołudniem był nawadniany podskórnie - może stad taki mały cieżar właściwy?
aha, wyniki są nieczytelne, segmentowane wyglądaja, po przyjrzeniu, na 66 % :) czyli w normie, jak widzę.

Kurcze, już sama nie wiem czy jechac w sobotę na Białobrzeską jak mi kazali, czy raczej wziąć na razie mocz na posiew i czekac z wszystkimi wynikami na D.

A w ogóle to zaobserwowałam ze on z tym sioosianiem ma sprzeczny problem : idzie do kuwety, napina się, siedzi, i nic, albo kropelka. A jak go bioręna ręce ( co mu się wraźnie nie podoba, ale muszę n zmieniac mu ręcznik na posłanku) ,to sioosia i to wcale nie kropelkę, tylko na oko około łyżeczki.... no i co to ma być ? Uszkodozna cewka? Zwieracze nie halo ?

:(

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw cze 15, 2006 18:27

Pędzel znów zjadł bielucha :)

Cały duży spodek :)

Rozmieszałam mu to z wodą.

A teraz właśnie zeskoczył z posłanka i napina się na podłodze :?

Lepiej tu, niż wcale.....

no niech on już wydobrzeje na tyle, bym nie martwiła się co chwila czy jest ok ....

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw cze 15, 2006 18:53

Ais, a nie mozesz go po prostu karmic "na sile"?
bardzo wazne jest, zeby perystaltyka jelit byla "na chodzie" caly czas... a skoro je i nie wymiotuje, to ja bym tak zrobila...

no i zlapalabym siooo na posiew i poczekala na wyniki
a potem poszla do D. :wink: :lol: , chyba ze wyniki beda straszne-straszne i wczesniej duzo

sorki, ale ja mam male zaufanie do nawet polecanych wetow - wiem, np, ze Daisy byla leczona "nerkowo" w opisywanej przeze mnie wczesniej sytuacji, bo trafilam do "nerkowego" lekarza :wink:
no i nikt mi nigdy nie zbadal kota (nieznanego im w koncu) tak, jak robi to kazdorazowo D. mimo, ze swietnie wszystkie moje koty zna :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw cze 15, 2006 19:31

Sęk w tym, ze w życiu nie karmiłam kota na siłe..... any suggestions jak to zrobić ?

Czy w sobotę robią badania ? To poszłabym z nim na śr. niech mu wycisną na posiew ( on sam nadal siooosia po kropelce, o łapaniu nie ma mowy) i ewent znów nawodnią, choc poić to go dopajam strzykawką po trochu. Bo jutro nie dam rady, w końcu mnie szef przeklnie, on nie lubi kotów :evil:

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw cze 15, 2006 20:54

Pędzel właśnie zrobił malutkiego koopala, nawet w miarę normalnie wyglądającego, ale w ślad za nim z doopki poleciał ciągnący sie biały sluz.

co to może byc ???

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw cze 15, 2006 21:08

Ais pisze:
A w ogóle to zaobserwowałam ze on z tym sioosianiem ma sprzeczny problem : idzie do kuwety, napina się, siedzi, i nic, albo kropelka. A jak go bioręna ręce ( co mu się wraźnie nie podoba, ale muszę n zmieniac mu ręcznik na posłanku) ,to sioosia i to wcale nie kropelkę, tylko na oko około łyżeczki.... no i co to ma być ? Uszkodozna cewka? Zwieracze nie halo ?
:(


Mój Fred to samo robił, po cewnikowaniu.
Kot po cewnikowaniu jest obolały i tak moze reagować.
Czy nadal dostaje iniekcyjnie nospe?
Dopajaj go, to najlepsze wyjście.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw cze 15, 2006 21:11

Ais - ten problem z sioo to pewnie faktycznie po cewnikowaniu.

Jak będziesz niosła mocz na posiew to weź i ten kał do badania.
Wszechstronnego.
Nie masz pojęcia jak ciekawych rzeczy o zdrowiu można się z kawałka koopy dowiedzieć ;)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan i 57 gości