WŁADCA DZIAŁEK i inni.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 13, 2006 20:46

czitka pisze: On ci to żbik!!!!!


Widzisz Czitka i jest kawałek rodowodu Balbinki :lol:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro cze 14, 2006 21:52

Agalenora pisze:Piękny, dziki kocur
Lwisko istne :D :D


To Lwisko raczyło sie pojawić.
Przyszedł jak wychodziliśmy z działki.
Zamykałam bramke i coś burego przeszło tuż pod drzwiami altany.
A to po cichutku przywlekł sie Kłapouchy 8)
A my z powrotem na działke.
Jurek powolutku wziął go na myzianki, a ja za stronghold i luuuu na karczycho :lol: potem paleczki w rece i szastprast z uszu woskowinę :(
Nie był zadowlony, ale nawet nie wyrywał sie czy drapał, właściwie ze stoickim spokojem poddał sie zabiegom kosmetycznym :lol:
Potem dałam mu wolnośc i poszedł do miseczek :D a my do domciu karmic nasze maluszki Puszki-Okruszki 8) :wink: :D
Świrzbowi śmierć :!: :!: :evil:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw cze 15, 2006 10:22

Przepiękne to Wasze lwisko! Dobrze że wraca - mój działkowy dochodzący wcale się ostatnio nie pokazuje :cry: .
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pon cze 26, 2006 16:41

gattara pisze:Przepiękne to Wasze lwisko! Dobrze że wraca - mój działkowy dochodzący wcale się ostatnio nie pokazuje :cry: .


Kłapouchy poszedł w slady Twojego łotra :(

Ostatnio nie pokazuje sie, a ja dumam co z nim 8O :(

Choćby tylko łeb, ten wielki łeb pokazał :evil:
Ale szafka w altanie codziennie opryskana, tylko przez którego kocura :?:
Czekam na moja kolejna kocia miłość :D
Niech no tylko go dorwę, niech go dorwę to wygłaskam i uszyska wyczyszczę :D 8) :wink: :lol:

Wielki i Szacowny Kłapouchy tuż przed kastracją 8)
Obrazek

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto cze 27, 2006 21:23

No wiec dzisiaj, pod obecność mojej corci przyszedł Ksiąze działek :lol:
Wcisnął sie przez otworek wentynalcyjny, prawie na płasko 8O
Zanurzył morde w suchym , mokrym, zafajdał ogonem i ..... poszedł.
Jak zwykle :!:
Na oko mojej córci dobrze wyglądał, szyja zarasta, pod ogon nie zajrzała 8) pewnie :ok: najważniejsze : APETYT JEST!!!! O!!! czyli kot zdrowy, ma sie jak młody bóg :lol: oby tak dalej :D

....a że nikt do nas nie zaglada, to piszemy dalej :lol:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto cze 27, 2006 22:37

Tup, tup, tup, to my ! Zaglądmy nocą! 8)
Kłapouś, tatuś Balbisi, to twardziel. :wink: Podobnie jak jego córcia :wink:
Wykapana!
On włóczykij z natury i taki zostanie. Ale najważniejsze, że się od czasu do czasu pojawia "na przegląd".
I jak widać, ma się wspaniale! :lol:
Tak trzymaj Kłapousiu, Fredziolina musi być w stałym napięciu i niepewności- będzie kochała bardziej! :lol:
ps. I coś lepszego przygotuje zawsze dla wyjatkowo wyczekiwanego gościa! :surprise: Już my ją znamy!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19053
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto cze 27, 2006 22:45

czitka pisze:Kłapouchy ma płaski ogon, inny niż wszystkie koty. Słuchałam takiej audycji w radio, że te płaskoogonowe koty, to krzyżówka ze żbikiem! 8O
Po ogonie taka krzyżówke sie poznaje!
On ci to żbik!!!!!
Znowu masz farta, Fredziolino!

a gdzie on ma płaski ogon, bo nie widzę?
choć fakt, jest żbikowaty :D

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto cze 27, 2006 22:55

Moze na tym zdjeciu nie widac, ale poszukam inne.
http://img311.imageshack.us/my.php?imag ... 0825ko.jpg
http://img100.imageshack.us/my.php?image=10000180yw.jpg
On faktycznie ma płaski ogon, od nasady do końcówki , co mnie bardzo zdziwiło, ktos przeprasował , czy co :?: inne dziczki mają okrągły 8O
Jak tylko uda mi sie fotnąc zad z ogonem, to wstawie do watku.
Ten kot jest wyjatkowy, inny od pozostałych, oczy małe szparki, bojwonik jakich mało, no i przekochany :D

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto cze 27, 2006 23:04

ja tez zagladam i pozdrawiam Klapouszka;)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto cze 27, 2006 23:07

magicmada pisze:ja tez zagladam i pozdrawiam Klapouszka;)


Bardzo nam miło :D

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto cze 27, 2006 23:12

To Weteran Kłapouchy Obrazek a to żbik Obrazek

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro cze 28, 2006 5:40

Dobrze że się pokazał, mojego ani widu ani słychu. Martwie się bo mamy wyjątkowo nieprzyjazną okolicę i różne historie od zaprzyjaźnionych kociar słyszałam a i sporo widziałam :cry: . Zresztą rodzina mojego Azorka też źle skończyła.
Co do tego płaskiego ogona, to w tych działkach gdzie dokarmiam właściwie wszystkie dorosłe koty mają płaskie, nie wiem co to za fenomen. Azorka wzięłam do domu jak był malutki i on ma normalny ogonek :) .
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Śro cze 28, 2006 9:27

Fredziolina pisze:To Weteran Kłapouchy Obrazek a to żbik Obrazek

No przecież ewidentny żbik! :dance:
Dziewczyny, nie kombinujcie :wink:
Słuchałam całej audycji na ten temat. To jest krzyżówka kota i żbika, a płaskie, jakby rozprasowane ogony na to wskazują.
I jeszcze te uszy-kłapouszy....
Nasze gratulacje :lol:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19053
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro cze 28, 2006 15:22

On od lat zamieszkuje działki.
U nas pojawił sie 3 lata temu, pod koniec lata. Poczatkowo tylko wieczorami.
Zimą wpadał od czasu do czasu, ale gdy tej wczesnej wiosny Babka Andzia rujkowała, namolnie kibicował przez tydzień.
Był już chory.
Z nosa i oczu sie lało.
Próbowałam wcisnąc coś w jedzenie, ale on sprytniejszy, pomimo zatkanego nosa żarcia nie ruszył.
Dawno nas nie odwidził.
Przyszedł wczoraj w bardzo kiepskim stanie :( , chudy, siersć matowa, wyliniała :(
Kości pokryte futerkiem, a to zdjecie z przed 3 lat :(
Obrazek
Telefonicznie skonultowałam stan ruzielca.
Pan doktor polecił na cito antybiotyk, lakcid i stronhold na karczycho (uszy brudne, może to świerzb).
Dzisiaj znowu przyszedł, a wlasciwie czekał w kwiatach, jak zwykle gdy przychodził :D Widac nie zapomniał nas.
Rudy był głodny, zjadl w kawałkach puszki lek, na karczycho krople wylałam, nawet nie poczuł.
Może jutro odzyska siły? Oby jeszcze przyszedł....
Martwie sie o machewusiowe futro :( i choc wiem, że to staruszek, ale jego oczy chcą zyć, patrzy mi i prosi o pomoc :(
Moze mi sie uda , ale on musi przychodzić, zjadac leki, chrupiać seniorowe chrupeczki, tylko musi przychodzić....

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro cze 28, 2006 15:27

Żeby przyszedł!!! Najgorsze jest to, że czasem wiecej niż raz na jakiś czas nie przychodzą. Strasznie trudno wtedy pomóc :cry: . Trzymam kciuki Fredziolino, mocno!!!!
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 21 gości