Wydaje mi sie, ze nalezy poczekac na dalsze decyzje weterynarzy i konsultacje oraz na ostateczna decyzje Slonka i p.Ewy.
Sprawa jest bardzo ciezka i skomplikowana, ale jezeli wyczerpia sie wszelkie drogi, to nie mozna bedzie zatrzymywac zwierzaka, aby sie meczyl.
Jedziemy do Wawy. Własnie ruszamy. Warszawo- potrzebna będzie Twoja pomoc, jeżeli Miodzio zostanie na operacji. Na razie Beliowen (dzięki) zgodziła sie nas popilotować do lekarza którego załatwiła Anka (dzięki). Myślcie o nas ciepło. Ruszam.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku. 10.02.2013 mój świat się zawalił.
Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny? 09.11.2015r. odszedł Kroker