W-wa Koło. Kreska, długowłose cudo! Zdjęcia s. 14 i 16.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pon cze 12, 2006 22:44

Meldujemy się. Dzikunki dojechały cichutkie jak trusie do Zalesia. Wstawiliśmy transporter do klatki żeby ich już dziś nie szarpać. Jutro zamienimy go na kocią budkę. Przykryłam klatkę narzutą, mam nadzieję, że będzie im ciepło i przytulniej. Kuweta i miseczki z wodą i suchym też się zmieściły bez problemu i jeszcze zostało trochę miejsca.
Nie ma co, zaczął się zupełnie nowy etap ich życiu. Prosimy tylko o kciuki żeby obyło się bez choróbska.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon cze 12, 2006 22:47

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Modjeska i TŻ :1luvu: :1luvu:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto cze 13, 2006 18:55

To ja. Ponawiam propozycję pomocy, ale proszę o nr. konta.Za godzinę wychodzę z pracy i będę miała komputer dopiero w piątek po południu.

guga13

 
Posty: 130
Od: Czw maja 18, 2006 21:01
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto cze 13, 2006 21:40

Dziś łapanka się nie udała. Co gorsza - chory kociak zniknął. Nie wyszedł na jedzenie... I boję się, że już nie wyjdzie :cry: Jeszcze wczoraj był, ale ponieważ nie chciał jeść, nawet nie próbował wejść do klatki-łapki, a nie było mojego TŻa z podbierakiem.

Dziś TŻ był, podbierak też, ale chory kociak się nie pojawił, a drugi, rudo-biały, raz był w klatce, ale jest lekki i nie zamknęła się, karmicielka pchnęła klapkę, ale kociak zdążył zwiać. A potem przegonił nas po terenie przedszkola, właził pod samochody, przeczołgał mnie przez piwnicę... Nie dał się złapać.

Jutro karmicielki mają w środku dnia zastawić na niego klatkę łapkę.


A w dodatku... chyba założę kolejny wątek. Bo kociaków przybyło :( :( :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto cze 13, 2006 22:45

Dzięki Guga. :D
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro cze 14, 2006 17:16

:cat3: Wczoraj miałam przyspieszone sprzątanie piwnicy. Dzikunki nawiały mi w nocy z klatki. Wydawało mi się,że zdołały przepustem od rur przedostać sie do piwnicy. Przewaliłam wszystko i wtedy okazało się, że małych uciekinierów trzeba jednak łapać w kotłowni tylko dobrze sie zamaskowali. Dziewczynkę udało nam sie złapać dość łatwo ale chłopczyk... to prawdziwy "dziki panter". Wlazł pod zbiornik i dwie godziny wymiałkiwałam go stamtąd. Trochę liczyłam na to, że siostrzyczka przyłączy się do mojego wołania, ale ona siedział w klatce cicho jak trusia. Na szczęście wszystko skończyło sie zgodnie z planem unidoxem i karmieniem.
Dziś kociaczki są nie mniej przerażone niż wczoraj. Staram się do nich zaglądać choć raz na godzinę. Mają otwarte szeroko drzwi i moga wyglądać sobie na świat bo klatka stoi dokładnie naprzeciwko.
Zjadły wczorajszą porcję i śniadanie. Wyglądają chyba nieźle.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt cze 16, 2006 21:01

:cat3: Dziś mija czwarty dzień pobytu maluchów z Zalesiu. Ciągle są bardzo nieufne i przestraszone co nie przeszkadza im opróżniać miseczkę do czysta i rozsypywać trociny po całek klatce. Dzis pierwszy raz znalazłam "prezent" w kuwecie a nie w innym miejscu. :lol:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt cze 16, 2006 21:06

No, cywilizują się koteczki, zaczynają łapać, do czego kuwetka służy :D
Z czasem złapią też, do czego służą ludzkie rączki :D Oczywiście do mizianka :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 17, 2006 19:40

:cat3: Wróbelki nam w Zalesiu ćwierkają, że może przyjedzie do nas rodzeństwo. Ale będzie...
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie cze 18, 2006 20:43

:cat3: No i wyćwierkały nam wróbelki. Do dwójki rodzeństwa dołączyła dziś biała koteczka w rude plamki. Dzielnie zniosła trudy podróży pociągiem do Zalesia i sama wyskoczyła z transportera gdy go otworzyłam.
Na szczęście (także moje) jest zdrowa i nie wymaga antybiotyku bo moje palce byłyby w dużym niebezpieczeństwie. Jest jeszcze bardziej bojowa niż jej braciszek "dziki panter".
Chyba należałoby sie zastanowić nad imionami dla maluchów. :roll:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie cze 18, 2006 21:47

:cat3: Przed chwilą karmiliśmy dzikunki antybiotykiem i....
mała koteczka zaczęła mruczeć przy mizianiu. :D :D :D
Chłopczyk bał się jeszcze bardzo a najnowsza mieszkanka klatki skakała po prętach jak małpka.
Dziewczyny! Może przez przypadek złapałyście dziś małpkę a nie kotka? :lol: :lol: :lol:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie cze 18, 2006 22:27

Gratuluję udanej "łapanki" i trzymam kciuki za przyszłość całej trójki.
Czy dobrze kojarzę, że jeszcze jednego dzikunka brak Wam do brydża... :wink: chciałam powiedzieć, do kompletu? :wink:
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11108
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pon cze 19, 2006 0:45

Barrrdzo groźna dziewczynka, która zamiast siedzieć skulona w transporterze (jak poprzednie dzikunki) - przez kratkę warczała na nas i prychała strrrrasznie :lol:

Obrazek Obrazek


Czwarty dzikunek kiepsko wygląda (jest potwornie chudy) i w dodatku pojawia się i znika... Dziś na przykład go nie było.

Nie wiem czy uzbiera się czwórka do brydża :roll: :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon cze 19, 2006 1:35

Modjeska pisze::cat3: Przed chwilą karmiliśmy dzikunki antybiotykiem i....
mała koteczka zaczęła mruczeć przy mizianiu. :D :D :D


:D :D :D
Brawo !!!

Modjeska pisze:Chłopczyk bał się jeszcze bardzo a najnowsza mieszkanka klatki skakała po prętach jak małpka.
Dziewczyny! Może przez przypadek złapałyście dziś małpkę a nie kotka? :lol: :lol: :lol:


Trzeba koniecznie do ZOO zadzwonić, czy im małpeczka jakaś nie uciekła :wink: Sycząca i pazurami groźnymi :wink:
A chłopczyk też się nauczy, panowie potrzebują więcej rozpieszczania :twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 19, 2006 10:03

trzymam kciuki :ok:
JESTEśCIE WIELKIE DZIEWCZYNY :lol: :lol:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości