Zawodowiec- szczęśliwy finał :))) s.42

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 13, 2006 10:51

Chilli pisze:Saskia - jestes w stanie sciagnac weta do siebie?


U weta już byliśmy, zaraz po tym, jak go znalazłam.
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 13, 2006 10:52

No to trzymamy wszyscy - za maluszka i za decyzje jego dwulapych przyjaciol...

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Wto cze 13, 2006 10:53

on bedzie zył-wierze z całych sił :!:
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto cze 13, 2006 10:59

on musi zyć i bedzie zyl, Zawodowcu moj kochany, trzymaj sie
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 13, 2006 11:05

saskia pisze:U weta już byliśmy, zaraz po tym, jak go znalazłam.

OK - on zdecydowal, zeby rentgena nie robic, tak? Bo piszesz, ze nie chcesz go ruszac, ale przeciez niosac go to juz zrobilas... moze ma kregoslup w porzadku [ikonka trzymajaca kciuki]...
A jesli ma naprawde krwotok wewnetrzny... to nie rozumiem decyzji weta.

Trzymaj sie saskia

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Wto cze 13, 2006 11:12

Kciuki, kcuiki i jeszcze raz kciuki

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto cze 13, 2006 11:12

Też nie do końca rozumiem decyzję weta. Ale skoro już tak się stało, to może faktycznie lepiej go zaraz nie targać znowu. Ponadto - być może RTG za dużo by nie dał. Bo nawet gdyby okazało się, że potrzebna jest np. operacja, to chyba kociś musi wyjść z szoku, chociaż odrobinę się wzmocnić.
Jeżeli ma leki to niech narazie leży spokojnie.
Sprawdzaj ręką, czy się nie wychładza.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 13, 2006 11:42

O nie.... saskia co z małym?

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 13, 2006 12:04

Boshe.. Co z Maluszkiem?
Trzymam bardzo mocno!
Dżampa..Marusia..Domino..Domisia..Dziecko..Scarlet.. .. wszystkie za Tęczowym Mostem :(

Sanna

 
Posty: 713
Od: Nie kwi 24, 2005 19:53
Lokalizacja: Gdynia / Irlandia

Post » Wto cze 13, 2006 12:28

Rentgenu nie ma zrobionego, bo nasza Wetka nie ma w lecznicy- musiałabym jeździć do innej. Otworzyć Maluszka i tak teraz nie można, bo jest w szoku.
Jadę z nim znów do lecznicy o 16 i jesli jego stan choć odrobinę sie ustabilizował, to pojadę też di innej lecznicy na rentgen z nim.

Nie wiem czy to dobrze, ale Zawodowiec przepmieszcza się po transporterku, tzn obraca się, mam więc nadzieję, ze kręgosłup jest jednak nie uszkodozny, bo chyba by wtedy się nie ruszał, prawda?
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 13, 2006 12:30

:cry: Trzymaj się maluszku.
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Wto cze 13, 2006 12:30

Lepiej niech się nie rusza.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 13, 2006 12:30

Saskia, jestem z Tobą i z Zawodowcem...
Jeden cud już się zdarzył. Kręgosłup chyba cały. Teraz prośmy o kolejne.

viltianus

 
Posty: 75
Od: Wto cze 13, 2006 11:32
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto cze 13, 2006 12:31

saskia pisze:Nie wiem czy to dobrze, ale Zawodowiec przepmieszcza się po transporterku, tzn obraca się, mam więc nadzieję, ze kręgosłup jest jednak nie uszkodozny, bo chyba by wtedy się nie ruszał, prawda?


Chyba niekoniecznie tak jest - moze mieć częściowo uszkodzony rdzeń, czyli może się poruszac, ale poruszanie moze mu zrobić krzywdę :(. Tak mi się wydaje. Tylko jak go unieruchomić? Przecież będzie się wyrywał... Może juz go lepiej zostaw tak, na zasadzie - niech Matka Natura ratuje

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto cze 13, 2006 12:35

Wiem, ze nie powinien się ruszać, ale co mam zrobić...

Obudzil się i bardzo chce sobie umyć bok, wygląda to tak, jakby bardzo go tam właśnie bolało
ALe to że jest przytomny, to chyba dobrze, prawda?

Łapię się każdej nadziei
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 123 gości