Jeszcze nie wiadomo.
Narazie nic do niej nie pasuje, bo wszystko co synuś wymyśli to jakieś takieś.
Myślę, ze mała sama znajdzie sobie imię, a narazie urabia mojego chłopa już na nim śpi całą noc, a on nic kociak przyjęty i koniec. I wygląda na to, że już sobie następnego kupił (spaniem i żarciem), a tak jęczał - normalne.
Zobaczymy kiedy będzie następny, narazie krzyczy, że dość kociambrów w domu

zobaczymy jak długo.
A narazie mała wołana jest przez niego "kocie choć", a ta leci jak głupia na wyścigi z drugą.
