Kochani, nie ma co się kłócić, czyja to wina i kto powinien teraz zaopiekować się kotą...
gosik96 - rozumiem Cię: jak moja kota dostała mega - rujki i zaczęła lać nam na wszystko (wcześniej tylko czasami posikiwała na pościel), to prałam kanapy, fotele, wszystko i wyłam, zrozpaczona i bezradna...
Zadziałałam za szybo - teraz niewiele wiem o kocim zdrowiu, wtedy wiedziałam jeszcze mniej. Pomyślałam, że sterylizacja może pomóc na sikanie, a ogólnie na pewno nie zaskodzi.
Ale nie pomyślałam o dokładnym zbadaniu kotki, czy sikanie nie ma podłoża chorobowego. I tak straciłam ukochaną kotkę - narkoza była dla jej organizmu zbyt dużym obciążeniem.
Dlatego Ty nie poddawaj się - walcz!! Zwłaszcza, że piszesz, że kota siedzi już w Twoim serduchu. Walcz o jej zdrowie, a na pewno nie będziesz żałować.
Skoro potrafi też normalnie korzystać z kuwety - podobnie jak inni sądzę, że jest to do wyleczenia. Pewnie potrwa niemało i wiem, że nieraz jeszcze zwątpisz, gdy będziesz znów prać zasikane rzeczy.
Ale błagam Cię, żebyś była silna dla tej kociny.