
to juz chyba tak jest jak mruczy to nie miauczu i odwrotnie. Toska mruczala nawet donosnie, jednak po kastracji przestala. tzn robi to kiedy sie ja mizia, caluje, przytula czy szepce do ucha rozne mile rzeczy ale bardzo cichutko- nie to co kiedys. a szkoda.
Nie wiem dlaczego ale kiedy mam tzw 'Bol istnienia' i bardzo boli mnie brzuch ona wlazi na mnie, kladzie mi sie na obolalym miejscu i zaczyna mruczec. za kazdym razem. wtedy nie musze lykac piguly przeciwbolowej.