Jak odnaleźć kota? Znalazł się- huraaaa!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 05, 2006 18:16

Tak idę znowu dziś wieczorem, kot jest wystraszony, ktoś przy nim tyle robił, czyszczenie uszu, smarowanie ich a także oczu, zastrzyki...
Nigdy przecież tak nie mial więc wystraszony wypchał drzwiczki i...
Szukam, szukam i mam zamiar to robić tylko nie wiem jak długo. Ogłoszenia pozrywane, nie wiem nawet w którą stronę zwiał, z tego względu że siedziałam na murze i na dachu (bo tam wczesniej był ale zeskoczył i poleciał jak strzała i zniknął mi z oczu) domyślam się że przeskoczył mur a potem, nie wiem czy przez ulicę czy wzdłuż murów, a jak wzdłuż murów to czy na lewo czy na prawo...
Szukam między ulicami Pułaskiego Kościuszki Małachowskiego Kniaziewicza. Trzymajcie kciuki, aby się odnalazł.

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 05, 2006 18:29

Skoro on był dzikusowaty i tylko na leczeniu od kilku dni to już trochę jest zorientowany w trudnej sztuce "radzenia sobie na zewnątrz". Z jednej strony to lepiej.... Ale z drugiej strony domowego może ktoś weźmie i przechowa. Myślę, że skoro to nieznana okolica to ukrył sie gdzieś nie bardzo daleko i czeka aż świat dookoła się troche uspokoi. Pewnie ruszy raczej wieczorem dalej- kiedy nie będzie juz ludzi i psów. Trzymam kciuki bardzo.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 05, 2006 22:47

Dziękuję Slonko, właśnie wróciłam z wieczornych poszukiwań, w ktorych pomogła mi Nataleczka. Dziękuję Ci Nataleczko :1luvu:
Niestety nic. Pełno tam szczurów, ale kotów nie. Gdzie on się mógł zaszyć? Tyle już terenu tam obeszłam. A może on jest gdzieś dużo dalej?
Jutro jadę, już tak się smucę i martwię....
Myślałam, że będzie płakać tak jak zaraz po wyskoczeniu, więc dlatego tak sobie myślę, że skoro nie słychać płaczu to on jest gdzieś dalej.
Ogłoszenia moje pozrywane. :(

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 05, 2006 23:23

Wg zasłyszanych historii: kot, który nagle uciekł w nieznanej (albo i znanej) sobie okolicy wpada w pierwszą dostępną "dziurę" i tam siedzi, nie odpowiada na wołania. Trzeba samemu cicho przeglądać wszystkie zakamarki, zaglądać w okienka, dostać się do najbliższych piwnic, przeczesać ich podłogi i sufity (szczególnie jakieś rury, szafy itp.). Najszybciej znajdzie się kota "oczami", tzn. trzeba kota spostrzec, nawoływanie niewiele daje, szczególnie jeżeli to kotek dzikawy.

Postaraj się wyobrazić sobie którędy Ty byś uciekała. Wytypuj zakamarki najbliższe miejsca, w którym po raz ostatni widziałaś kota i tam szukaj wielokrotnie, przez kilka dni i nocy.

Jaga_17

 
Posty: 428
Od: Czw wrz 22, 2005 17:45
Lokalizacja: W-wa/Praga/Ochota/Raszyn

Post » Wto cze 06, 2006 6:19

Dobrze ,tak właśnie zrobię, chociaż już tyle tych zakamarków przeszukiwałam, ale zrobię to jeszcze. Dzisiaj raniutko nie pojechałam, nie dałam rady (dało mi się we znaki zmeczenie i ból mięśni ud od chodzenia). Pojadę wieczorem.

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 06, 2006 6:21

Też obstawiam, że w terenie nie będzie płakał jednak. Nawet jeżeli dzikus to jednak nie jego rewir. Wieczory i wczesne ranki kiedy jest spokój są wg mnie najlepsze- wtedy wyjdzie po prostu. Może sie oczywiście też wtedy przemieszczać. Dobrym pomysłem jest mówienie dzieciom i karmicielką, że zaginął kotek. Dzieci za obiecaną dychę nagrody szukaja niestrudzenie i wchodzą w takie miejsca o których bym nie pomyślała..... Ciągle trymam kciuki i jestem dobrej myśli.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 06, 2006 7:31

Marta :D

Odpowiedziałam Ci na PW
Teraz przeczytałam temat.
Czy kot uciekł na terenie podwórka lecznicy, czy tylko w rejonie lecznicy, przy przenoszeniu do samochodu :?: .

Bo jeśli na terenie podwórka, a jest olbrzymie, to radziłabym to, co napisałam na skrzynkę. To olbrzymie podwórko i jestem przekonana, że tam sie gdzies zaszył. Zwróć uwagę tez na to, że tam są dwa podwórka, jedno wzdłóż lecznicy, drugie się z nim przecina.

Pogadaj też z mechanikami ( jakaś piwna nagroda :wink: )

Powieś ogłoszenie w lecznicy, Irek na pewno się zgodzi, jest OK. Tam nie zerwą

Trzymaj się cieplutko

I jeszcze coś - napiszę to jeszcze raz, mimo, że napisałam to na PW. Nie ma rzeczy niemozliwych, jeśli chodzi o znalezienie kota.
Sama odnalazłam paru moich uliczników w sytuacji zdawało sie bez wyjścia, a moja znajoma, uparta bardzo dziewczyna, odnalazła swoją koteczkę po 8 miesiacach szukania ( zresztą z przychówkiem :wink: ) i nagle Iwona ma 6 kotów, które zreszta zaprosiły ciotkę Ewę, zwaną mamucikiem na herbatę :wink:.

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 06, 2006 13:56

Dziekuję Wam wszystkim, jadę tam wieczorem. Mamuciku, uciekł mi tam gdzie jest ten sklp po schodkach motoryzacyjny. wytłumaczę Ci jak się spotkamy :D
Boże tak bym chciała go odnaleźć. Odezwę się jak wrócę.

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 06, 2006 21:42

Wróciłam z poszukiwań. Szukalam razem z nataleczką, dzisiaj go nie znalazłyśmy. Rozwiesiłyśmy w pobliżu zaginięcia ogłoszenia. Zobaczymy.
Jutro na bank tam jadę. Czy ktoś z Wrocławia zna jakiegoś jasnowidza?
Ja się wstępnie umówiłam z panem radiestetą, ale dopiero bedzie we Wrocławiu w poniedziałek.

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 07, 2006 5:37

Ja coś czuję, że sama zostaniesz jasnowidzem i go znjadziesz.... Nie poddawaj się a szybko..... Będzie dobrze.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 07, 2006 5:41

Wróciłam z raniutkich poszukiwań....nic :(
Tracę nadzieję.
Nikt nic nie widział. Jadę wieczorem, ale powiedzcie o której godzinie najlepiej pojechać?

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 07, 2006 6:10

Gdybyś miała noktowizor w oczach to najlepsza byłaby 23.... A tak to musisz po prostu jechać tak, żeby jeszcze było widno ale jak najpóźniej. Wtedy świat cichnie i zaszyty w jakiejs kryjówce przez cały dzień kot wychodzi. I nie trać nadzieji tak szybko. Ja swoją domową Denis, która nigdy wczesniej nie była na zewnątrz odnalazłam po prawie trzech tygodniach. Była zaszyta tuż obok domu. Codziennie ją wołałam przy tej dziurze, gdzie siedziała.....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 07, 2006 6:57

martka pisze:. Mamuciku, uciekł mi tam gdzie jest ten sklp po schodkach motoryzacyjny


Martka sklep jest zaraz obok lecznicy, czyli ma za sobą te podwórka, o których pisałam.
To nie jest moja okolica - ja moje koty mam na Krzykach i w Śródmieściu, gdzie mieszkam. Popołudniami jestem kompletnie ugotowana :evil: jeśli chodzi o czas, ale postaram się pomóc -napisałam na PW.
Teraz jeszcze raz dopiszę, koniecznie pogadaj z mechanikami i zostaw wiadomość w sklepie. Zajrzyj też na drugą stroną Kościuszki, Pułaskiego chyba raczej nie przebiegł - tam jest taki duży ruch.

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 07, 2006 15:12

Ogloszenie jutro ukaze sie w wyborczej.
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi

nataleczka

 
Posty: 1239
Od: Pt gru 30, 2005 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 07, 2006 15:54

mi też kiedyś uciekła kotka, stąd poradzę z doświadczenia:

IDŹ TAM, GDZIE LUDZIE DOKARMIAJĄ KOTY, GDZIE PODEJRZEWASZ, ŻE MOGĄ DOKARMIAĆ, TAM, GDZIE JEST W OGÓLE DUŻO KOTÓW!!!

moja sie znalazła :D

okapika

 
Posty: 210
Od: Pt maja 27, 2005 20:16

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Google [Bot], puszatek i 97 gości