
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
annskr pisze:Słonko ma doświadczenie w takich kotach - Yenn nie chodziła, a teraz biega (zasługa Słonka i masazystki), Kroker z połamaną miednicą nie siusiał i nie kontrolował kupki, teraz już się "naprawił", z tym tez będziemy próbować. Potrzeba trochę czasu ....
Anka pisze:Oj, to przepraszam, że się wymądrzam, jakoś nie skojarzyłam
Slonko_Łódź pisze:Powiem szczerze, że nie wiem czy rdzeń jest przerwany i nie wiem jak się to sprawdza. W tej okolicy ma obrzęk i na rtg nie widać wyraźnie. Chyba jeszcze trzeba poczekać i sprawdzać po "czuciu". Nie jestem lekarzem ale wydaje mi się po doświadczeniach z Krokerem, że najpierw trzeba się zajmować najważniejszym czyli urazem kręgosłupa a dopiero potem mniej naglącymi rzeczami jak kastracja (zła jestem bardzo na tą wetke nową). Nie wiem, nie będę teraz o tym myśleć. Teraz musze myśleć co zrobić w zaistniałej sytuacji. Dzisiaj jeszcze musimy porozmawiać z dr Ewą o kilku rzeczach- o zaopatrzeniu tej rany bo zakażenie to tylko kwestia czasu, o Nivalinie- tylko nie wiem czy jest wskazany jeżeli rdzeń może byc przerwany i o usztywnieniu tego kręgosłupa- jeżeli rdzeń nie jest przerwany to chyba ma to jeszcze jakiś sens. Mam problemy z przenoszeniem go tak aby kręgosłup pozostał nieruchomy a jednocześnie, żeby nie włożyć mu przez ranę palca do brzucha.....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 295 gości