» Wto cze 06, 2006 14:39
Błagam o natychmiastową pomoc!!!! Warszawa!!!!!
Moi długoletni klienci - amerykanie wyjeżdżają na stałe do stanów . to jest matka i syn. Kilkanaście dni temu szczepiłam po raz kolejny i przygotowywałam do podróży dwie kotki, które u nich są. Wzięli je jako maleńkie kociaki za schronu, to są siostry, zwykłe, bure kotki, które różią się wyłącznie kolorami obróżek, z tym, że bardzo zadbane. Obie wysterylizowane, całe życie nie wychodzące. Maja po 3 lata. Wczoraj zadzwoniła do mnie Pani Patrycja z płaczem i powiedziała, że w ostatniej chwili okazało się, że kotów zabrać ze soba nie może. Ona wie o tym od tygodnia, obdzwoniła i obpytała wszystkich znajomuych - na próżno. Wszyscy chętnie pomogą ale wziąć nie chcą. Nie możemy sobie ani ja ani Patrycja wyobrazić sytuacji, kiedy prosto z domu trafiają do schronu.Nie są to kotki z wyglądu rwane jak ciepłe bułeczki. Nie mogę ich wziąć do siebie, bo mam 7 dorosłych , agresywnych wobec intruzów kotów i jutro idę sama ze sobą na operację do szpitala, nie będzie mie kilka dni. krótko ale akurat tyle, że ich czas dobiegnie koca, maja czas do połowy następnego tygodnia. Błagam pomóżcie!!!!!. Prowadzę je od początku, są fajne tylko takie zwykłe z wyglądu, jeśłi nikt nie pomoże zostana uśpione. Może ktoś może je wziąć do siebie chociaż na tymvczas, potem na spokojne będzie łatwiej znaleźć im domek.