Jak odnaleźć kota? Znalazł się- huraaaa!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 04, 2006 15:10 Jak odnaleźć kota? Znalazł się- huraaaa!

Mam taki problem, otóż dzisiaj jak odbierałam bezdomniaczka z lecznicy, uciekł mi. Transporterek jest tak delikatny, że kocur sobie wywalił drzwiczki. Szukałam 4 godziny, nawoływałam i nic. Jadę tam dzisiaj jeszcze raz tylko trochę odsapnę. Czy mogę prosić o rady jak go szukać? Co robić? Czy ja go odnajdę?
Ostatnio edytowano Śro lip 19, 2006 6:58 przez martka, łącznie edytowano 1 raz

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 04, 2006 16:08

Pojedź tam, kiedy na ulicach będzie spokojniej - wieczorem. Zaopatrz się w mięsko i Whiskasa. Szukaj, szukaj i jeszcze raz szukaj. To zupełny dzikusek? Jeśli tak to może być niewesoło... :roll:
No i ogłoszenia.
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 04, 2006 17:20

Dzięki. Dobrze pojadę tam jak bedzie ciemniej. Z jedzonkiem. Dziki, może nie tak aż całkiem, ale jednak na wołania nie przyszedł.

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 04, 2006 22:27

Dopiero wróciłam z poszukiwań, nietety kotka ani śladu. Nie wiem co robić, czy on się odnajdzie? Czy dobrym pomysłem jest pojechać tam raniutko?

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 04, 2006 22:54

A gdzie to kocie zginęło i jak wygląda to będę się rozglądać

jogi

 
Posty: 177
Od: Sob mar 19, 2005 22:20
Lokalizacja: Stalowa Wola - Castle Donington

Post » Pon cze 05, 2006 3:20

zaraz jadę szukać, może mi się uda? myślę, że teraz jest tam ciszej niż wieczorem, uciekł mi zaraz przy lecznicy na Ul. Kościuszki blisko Puławskiego, jest czarny ale nie tak mocno czarny, gdzieniegdzie brązowy z malutka białą plamką pod brodą i ma (wydaje mi się) charakterystcznie załzawione oczy (jakby podpuchniete), konczę bo piję herbatkę i lecę szukać kiedy na ulicy jest cicho. Błagam o rady a może i o pomoc Wrocław.

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 05, 2006 5:10

nie znalazłam :(

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 05, 2006 5:17

Jak sądzicie jeśli nie zna terenu to czy będzie w poblizu miejsca ucieczki czy poleci na oślep gdzieś dalej?

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 05, 2006 15:55

Nie ma więcej żadnych rad?
Byłam dzisiaj już dwa razy i nic, wieczorem znowu jadę.

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 05, 2006 16:02

Przerzucę na Koty bo temat nie związany z Kociarnią, poza tym może więcej osób tam zajrzy.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Pon cze 05, 2006 16:08

nie znam szczegółów, ale skoro uciekł znaczy ze wybrał wolność. Jak to bezdomniaczek i nie do końca oswojony to ja ciemno to widzę :(
ObrazekObrazek Oto Smyrający Króliczek- skopiuj go do swojego podpisu, żeby pomóc mu zdominować świat!

Wredonisia

 
Posty: 153
Od: Sob sty 21, 2006 10:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 05, 2006 16:38

Szukać, szukać i jeszcze raz szukać.
I na przyszłość nabyć lepszy transporter...

Kattys

 
Posty: 7599
Od: Pon lut 07, 2005 16:11
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 05, 2006 16:39

Z tego co wiem kot będzie się próbował gdzieś ukryć więc nie będzie pędził na oślep. To Twój kotek? Długo był u Ciebie zanim trafił do lecznicy? Czy miał jakiś zabieg? Podaj trochę więcej szczegółów.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 05, 2006 17:19

Wredonisia pisze:nie znam szczegółów, ale skoro uciekł znaczy ze wybrał wolność. Jak to bezdomniaczek i nie do końca oswojony to ja ciemno to widzę :(


Wredonisia widze ze sie nie znasz ani na kotach ani na tej sprawie. ten kot byl chory i na leczeniu, dlatego siedzial w lecznicy, wiec "wybral wolnosc" brzmi bardzo bardzo bagatelizujaco. Sory ale mi cisnienie skacze na takie "odkrywcze" komentarze.

martka, ja juz o sproawie wiem tzw "poczta pantoflowa". Jak tu radza, musisz szukac wieczorami. Porozwieszac ogloszenia w sklepach lecznicach itp w okolicy, jak najwiecej. Dowiedziec sie jakie tam sa karmicielki (mamucik moze znac) i im opisac kota i moze zauwaza przy karmieniu swoich kotow nowego i dadza Ci znac.


eh...

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 05, 2006 17:21

Slonko_Łódź pisze:Z tego co wiem kot będzie się próbował gdzieś ukryć więc nie będzie pędził na oślep. To Twój kotek? Długo był u Ciebie zanim trafił do lecznicy? Czy miał jakiś zabieg? Podaj trochę więcej szczegółów.


Kot jest "wiejski". Od dawna przewlekle chory, katar, zalzawione oczy. Marta przywiozla go zeby go porzadnie wykurowac antybiotykami, zaszczepic, wykastrowac i odwiezc tam skad wziela po "remoncie" i zabezpieczonego.

Byl w lecznicy kilka dni ale ze wzgledu na koszty (10zl za dobe + leki... a nasza kocia kasa nie jest bez dna) Martka chciala zabrac go do domu i trzymac w klatce wystawowej ktora jedna Pani juz jej pozyczyla. No i takie nieszczescie sie stalo przy przenoszeniu kota...

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot] i 347 gości