No może - ale mój mały cały czas pracuje nad imieniem nawet dla rezydentki (bo starszą wołamy Kota i to jej najbardziej odpowiada), pożyjemy zobaczymy.
Narazie mam marmurkę codziennie rano we włosach, a rezydentkę w nogach i jest o.k.
Wstajemy razem ja i koty dwa o 4.45 i idziemy do kuchni na michę, a potem na ogród, a powrót jest już samodzielny przez okienko w piwnicy (mała opanowała to w ciągu 1h, wkońcu ma starszą koleżankę, która jest cwaniarą nie z tej ziemi)
A tak wogóle gdzie jakieś nowe foty kociaków??