Kreska i Jeżyk - mały update... zdjęcia str. 91.

[izaA]

Jeśli chodzi o koty nakolankowe - to ja zapraszam na zdjątka z dzisiejszego poranka http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=41 ... &start=276

[kropka75]

a moje wszystkei koty sa zaczarowane

Pozwole sobie sie wciąć w watek
Potwierdzam to w calej rozciaglosci!

Laviska nauczyla sie delikatnie mnie budzic w nocy, zeby ja wpuscic pod koldre - najczesciej uklada sie miedzy nami, a Kawulek nie schodzi z kolan - nie lubi jak siedze przy kompie, woli jak na kanapie - ale jak siedze przy biurku, to przystaje i pomiaukuje na mnie, zebym ja wziela na swoje kolana, jak siedze na kanapie, wlazi sama

Jak stoi i pomiaukuje to się ciesz. Mój gląb nie czeka, tylko zakotwicza swoje szpony w moje nogi i podskakuje swoją ciężką doopą. A że nie zawsze mu się to zgrabnie uda, bo doopa ciężka to wiadomo jak ja potem wyglądam.

[agacior_ek]

Ale nic nie zmieni faktu, że piękne te Twoje Kituchy Jestem zagorzałą fanką Twojego podpisu
Będzie super, zobaczysz! Warto przecierpieć wszystkie gorsze chwile, dla tych Puchatków. Prawda, że tak?

Pozdrawiam serdecznie

dziękuję Kreskę możesz mieć nawet codziennie w domu ... na koci łapci sprzedawane są podkładki pod kubek z kotami.. jednym z nich jest moja Kresunia
a podpis ładny, bo mam chłopaka fotografa

[agacior_ek]

Jeśli chodzi o koty nakolankowe - to ja zapraszam na zdjątka z dzisiejszego poranka http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=41 ... &start=276

widziałam... u mnie wczoraj była taka sytuacja, że Jeż leżał, Kreska chciała wskoczyć, ale się wystraszyła.. i potem siedziała zazdrośnica pod nami i się boczyła
ciekawe, kiedy moje koty będą już takimi przyjaciółmi, żeby móc tak usiąść!

[izaA]

Kiedy ja nie jestem pewna, czy oni są przyjaciółmi Otis jest potworem nakolankowym, on tylko czeka na okazję - nawet w toalecie a Sonia...cóż...jest potworem zazdrości z zazdrości zaczęła schodzić do gości, z zazdrości pakuje się na kolana do mnie - jeśli nie zdąży pierwsza, a na ogół nie "zdanża" to potem pakuje się na gapowicza...widzę, że Otis po prostu coraz rzadziej ją przegania...za każdym razem jak się o mnie kłócą to oboje lądują na podłodze Niestety, kiedy Sonia jest pierwsza, to zawsze pogryzie Otisa i ze wspólnego spanka nici...stąd mój wniosek, że zdjęcie w koszyczku było możliwe przez dopakowanie się Soni do Otisa, a nie odwrotnie

[Beliowen]

Och Jeżu, Jeżu, przemiły zwierzu
Zaprzyjaźnij się wreszcie z koleżanką, ładnie to tak?

Przegapiłam Waszą dwumiesięcznicę
Życzę wielu, wielu wspólnych rocznic

[agacior_ek]

Och Jeżu, Jeżu, przemiły zwierzu
Zaprzyjaźnij się wreszcie z koleżanką, ładnie to tak?

Przegapiłam Waszą dwumiesięcznicę
Życzę wielu, wielu wspólnych rocznic

ciociu, ja już jestem z nia zaprzyjaźniony, tylko nie pokazuję tego.. bo po co??? zaraz wyciągną aparat i będą nam foty strzelać... a my chcemy mieć trochę prywatności
ostatnio niestety pozostawiłem ślady po swojej czułości.. umyłem Kresce łepeczek jej piękny, ale glutki z mojego noska posklejały jej trochę futerko tam.. i stąd się Duża domysliła.. bo ja tak normalnie to przy kimś jej nie myję..
za mądrzy ci moi Duzi...
a nasza dwumiesięcznica była do kitu! nawet nie dostałem nic dodatkowego do jedzenia.. Duża mówi, że mam taki brzuch jak Pasiasty... a czy to źle.. no powiedz ciotka??
podobno mam się zapisać do jakiegoś klubu Brzuchali... no kto by pomyślał.. ja taki biedny wychudzony kotek, co to nie ma apetytu, bo nosek zatkany...
wiecznie głodny Jeż

[agacior_ek]

Duża chodzi zmęczona i kicha..
więc powoli wszyscy zamykamy oczka i mówimy dobranoc...
Jeż

[izaA]

Uwielbiam takie spanie z kotem przy uchu ciepło, mrucząco i mięciutko

[kropka75]

Tak to mnie jeszcze żadne nie uraczylo. Piękne.

[agacior_ek]

a dziś na dobranoc mam dwie cudownie dobre wiadomości..
a więc po pierwsze!!!!
wymaz wykazał, że w nosie Jeżykowym NIE MA ŻADNYCH GRZYBÓW ani innych pierwotniaków.. juuupi!!! są tylko bakteryjki, z którymi sobie poradzimy!
Generalnie interferon działa i Jeż wychodzi na prostą!!!!
a po drugie, mama zgodziła się osiatkowac zupełnie balkon!!! yeach!!! koty będą mogły spędzac tam długie, zimowe wieczory tego lata !

a na dobranoc trochę inne ujęcie, tego samego Jeża..
dziś znów Jeż zasnął przy Danielu tak słodko, ale już ciemno było.. więc z sesji nici..
ale macie to

[izaA]

Boskie -dwa facety słodko śpiące....u nas problem z sesją polega na tym, że aparat leży na dole - tam gdzie kuchnia i jak ktokolwiek kieruje kroki na dół to Otis idzie sprawdzić, czy aby nie do kuchni a wtedy nici z sesji, bo modela nie ma. Ale uwierzcie na słowo, że wczoraj znów przykryły mnie swoimi futerkami, że się ruszyć nie mogłam, a wygrzebanie się spod obłożonego koca - cóż kobieta guma musze być

[agacior_ek]

Pomocy!!! Duża nas olewa on nas chyba już nie kocha, bo w ogóle się nami nie zajmuje.. to znaczy niby karmi i sprząta i zaprasza na kolanka ale się nie bawi!!! siedzi całe dnie nad takimi kawałkami papieru i patrzy na nie. tylko co parę minut przewraca jeden i patrzy na drugi.. mówi że to jakaś sesyja albo coś takiego. ja nie wiem..
to w ogóle jest niefajne, bo nawet mnie nie ma czasu się ze mną ganiać!!! oddajcie mi Dużą!!
Kreska

Ja też się dołączam to tego apelu..wyobraźcie sobie, że jak przyniosłem Dużej dziś zabawki do łóżka o ósmej rano, to ona się nie obudziła, tylko przykryła się głębiej kołdrą i zasnęła.. a potem szybko wstała i nawet nie bawiła się ze mna w łóżku.. a zawsze tak robi..
co się dzieje z naszą Duża???
Jeż

Kochani, tyle na forum teraz nieszczęść i chorób i potrzebujących maluchów.. a u mnie zagaszcza radość.. Jeż jest już prawie, prawie zdrowy... jak na chwilę odrywam sie od książków, to go całuję i miziam i przytulam i normalnie z radości juz nie mogę!!! Jeż prawie nie kicha, a jak kicha to musi się natrudzić, zeby coś jeszcze wykichać. Czasami juz nie słuchać gdzie jest... nos się nie zatyka od środy w ogóle...
Interferon naprawdę zadziałał...
Teraz już wiem, ze uda nam się doprowadzić go do szczepienia.. może jeszcze miesiąc.. w porównaniu z tym, co już za nami, to naprawdę niewiele akurat skończy mi sie sesyja
dzięki ciotki za wyslanie mnie na Białobrzeską.. bez dr Cetnarowicz nie udałoby się to..
Ostatnio jak z nią rozmawiałam, powiedziała że czekają na jakieś urządzenie do inhalacji ultradźwiękami... może jeszcze z tego wynalazku skorzystamy...
niech to będzie taki optymistyczny akcent tego smutno-kociego okresu...

[goska_bs]

Jez cieszymy sie ze przestajesz nalezec do "smarkateri"

Kresko i Jezyku sesyja to taki obrzydliwy okres w zyciu niektorych Duzych - cos tak nieprzyjemnego dla nich jak dla nas czyszczenie uszu albo klucie dupala ale nie martwcie sie jeszcze troszke i Duza bedzie miala dla Was duuuzo czasu

Dwukot

[agacior_ek]

Jeż się nie nudzi.. oj nie... zawsze znajdzie sposób, żeby i nam umilić czas.. na przykład wolnego weekendu tudzież nauki do egzaminów..
w trosce o to, żebym się nie przeuczyła, Jeż wychodował sobie ropnego wrzodzika na wewnętrznej stronie wargi no i skaleczył sobie dziąsło nad kłem...
Po szalonej wizycie na Białobrzeskiej (klinika rano pękała w szwach i posadach) mamy przykazane do poniedziałku smaroważ Jeżowi wrzoda maścią: Flucinar oraz pęknięte dziąsło maścia Sachol. Oczywiscie samo smarowanie niewiele da. Pani doktor kazała nam maść wcierać.. możecie się domyślić jak szczęśliwy jest Jeż, gdy wpycham mu paluszki do buzi i wcieram mazidła w wargę ... kot nauczył się przeklinać
Jeżeli do poniedziałku wrzód nie zmniejszy swoich rozmiarów mamy zjawić się na podanie krótko działającego sterydu, który jest niewskazany ze względu na walkę z katarem..
Ponieważ moje koty doszły do wniosku, że to jeszcze za mało atrakcji dla mnie, Kreska się zaparła... Qupale małe, z płaczem w kuwecie lądują tam co dwa dni... Oczywiście jest na kuracji parafinowej. Od jutra do kurczaka dostawała będzie siemię lnianę.. wątpię, żeby miała ochotę to zjeść, ale zobaczymy...
no i tak to u nas płynie życie...
zostało jeszcze 3 i pół egzaminu. Czuje, że jak skończę sesję, koty cudownie mi ozdrowieją
acha, sprzedaliśmy aparat cyfrowy, więc nasz wątek niestety nie będzie fotograficzny