Rudy brytyjczyk ma dom..

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro maja 31, 2006 15:18

Spokojnie. ja myślę, że dziewczyna jest nieuświadomiona po prostu, ale intencje ma dobre. Nie wie, że kota należy wykastrować. Jeśli pozwalała dzikiemu kotu do siebie przychodzić, karmiła go i leczyła, to należy się jej dobre słowo, a nie potępienie. Myślała pewnie, że gdyby go nagle uwięziła to ograniczyłaby jego wolność i tym samym robiłaby krzywdę. Pewnie myślała też, że kastracja to dla kota krzywda. Dziewczyna chce dobrze - trzeba pomóc a nie krzyczeć. Trochę więcej cierpliwości.

No a te wille - to chyba jakiś akt desperackiej obrony swojej osoby...
Obrazek Obrazek

gosik96

 
Posty: 406
Od: Wto maja 09, 2006 8:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 31, 2006 15:20

mek1 pisze:O co wam w końcu chodzi??? Potępiacie mnie za to, że chcę mieć KOTA??? I to jest ZŁE??? A zbieractwo 30 kotów, a potem dokarmianie ich przez TOZ, bo kolekcjonerek nie stać na kocią karmę jest dobre??? Sterylizacja kotów hurtem na domowym stole w kociarni jest OK??? Kociarnie dostają dotację, z których ich założyciele budują wille, jest OK??? A zajmowanie się półdzikim Kotem jest ZŁE??? Chyba się nie zrozumiemy...


na pewno się nie rozumiemy :roll:

gonzo

 
Posty: 1810
Od: Pt cze 18, 2004 20:21

Post » Śro maja 31, 2006 16:55

A ja tylko zapytam, czy mek1 byłaś już zobaczyć na własne oczy kiciusia? Bo pamiętam, że pisałaś, że się wybierasz?

A co do toczącej się tu dyskusji na temat stosunku mek1 do kota, który był poniekąd pod jej opieką, to wydaje mi się, że faktycznie zarzuty są zbyt poważne. Nie każdy poczuwa się do odpowiedzialności za żyjące w okolicy zwierzęta... tzn mam na myśli wg. niektórych daleko idącą odpowiedzialność, w końcu dokarmiać - dokarmiała, leczyć - leczyła, jak było zimna - przygarniała do domu. Nie ma w tym chyba nic złego, prawda? A co do tego, że brytyjczyk nie powinien być wychodzący to oczywiście się zgadzam.
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Śro maja 31, 2006 17:11

Dronusiu, jeśli to kot brytyjski, rodowodowy, to trzeba zgłosić hodowcom.
Skopiuj wątek na podforum hodowlane, może ktoś rozpozna kocurka i powiadomi hodowcę że obecny właściciel chce go oddać.
Hodowca może życzyć sobie żeby kocurek wrócił do niego.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro maja 31, 2006 19:48

czy mi sie wydaje czy ten kot jest w strasznym stanie, a moze był bo juz nzalazl nowy domek.
Aleks i koty EC Niunia i GEC Koszmarka, Mała, CH Harmonka, CH Elcia
Obrazek

Aleks1

 
Posty: 360
Od: Pt paź 15, 2004 12:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 31, 2006 19:50

nie wygląda najlepiej :cry: chyba o niego nie dbali, ma cale zaropiale oczka (albo ja jestem juz przewrazliwona)

Martinka

 
Posty: 306
Od: Czw mar 30, 2006 20:51
Lokalizacja: Warszawa - Kabaty

Post » Śro maja 31, 2006 22:03

aukcja zakończona....była osoba kupująca, czyli w takim razie kocio ma domek, chyba?

krissja

 
Posty: 167
Od: Pt sty 28, 2005 19:29

Post » Śro maja 31, 2006 22:21

Witam wszystkich i stwierdzam fakt, że lincz, który urządzili, co niektórzy, na Mek1 to paranoja. Jak można w ogóle się wtrącać i pisać takie bzdury, że cytuje: "Biedny Brytku... Byle dalej od takiego, hmm... "opiekuna?"" lub: Ja się tylko dziwię, że Mek 1 wcale nie zadała sobie trudu i nie szukała swojego kota. "Przez tydzień nie przyszedł, więc może być tylko jedno... Stwierdziła i po sprawie nie ten to inny kot będzie. Ja bym jej nie wydała żadnego kota." Co możecie powiedzieć o tej osobie, bo ja ją znam szukałam razem z nią przez tydzień i w okolicy i u weta naszego czy też w schronisku i cisza kot wsiąkł. Nino był kotem od początku po przejściach i nikt z was nie wie, co wyprawiał jak nie był wypuszczony. A to, że trzymał się domu to był jego wybór. ·Mek1 chce kota Brytyjczyka, bo przypomina Nino a nie kolejną zabawkę. A na pewno będzie miał 100 razy lepiej niż w mieszkaniu gdzie jest już zbędny i jest po kastracji to jak napisała, Beliowen - jeśli to kot brytyjski, rodowodowy, to trzeba zgłosić hodowcom. Skopiuj wątek na podforum hodowlane, może ktoś rozpozna kocurka i powiadomi hodowcę, że obecny właściciel chce go oddać.
Hodowca może życzyć sobie żeby kocurek wrócił do niego. To raczej kastrat się hodowcy do niczego nieprzyda, co ????????????? A może tak szanowni "linczownicy" zainteresują się kociarniami na Bródnie lub na Targówku, gdzie koty potrzebują pomocy. Gdzie naprawdę koci HIV to norma. Gdzie białaczka i inne choroby zabijają kotki. A te pseudo opiekunki nie pozwolą nawet na adopcje maluszków, bo kochają koteczki.
A co do kasy. To tak dotacje z gmin. Znam taką jedną osobę, co dostaje kasę, nakazuje paniom, które dokarmiają podpisać dokumenty inblanco i kasa dla niej. A roczna dotacja z gminy centrum to 30 tyś za pomoc opiekę i dokarmianie. Zaś zbiór kotów u niej w domu to obraz nędzy i rozpaczy. Ja interweniuje, ale mam nadzieje że ukróci im się.
Co do tego forum to jestem zła i wściekła na to, że osądza się książkę po okładce a nie po wnętrzu i na pewno się tu już nie odezwę z szacunkiem do normalnych miłośników kociaczków.
Dowidzenia

arizona

 
Posty: 11
Od: Śro maja 31, 2006 21:07
Lokalizacja: WAWA

Post » Śro maja 31, 2006 22:38

hmm, jestes nowa na forum i juz takie osady wydajesz :?
jak to ty napisalas - osadzasz ksiazke po okladce.... :wink:

a skoro wiesz o przekretach - to czemu nie idziesz z tym do prokuratury?
masz taki obowiazek, wiesz?

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 48150
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Śro maja 31, 2006 22:46

tak napisałam bo też mam kocie damy znam Mek1 i to co napisali niektórzy mnie rozdrażniło i nie osądzam wszystkich.
A co do prokuratury to sprawa poszła dalej i czekam na efekt.
Ostatnio edytowano Czw cze 01, 2006 11:47 przez arizona, łącznie edytowano 2 razy

arizona

 
Posty: 11
Od: Śro maja 31, 2006 21:07
Lokalizacja: WAWA

Post » Czw cze 01, 2006 0:00

Przykro się to wszystko czyta.
Mam nadzieję, że kotek znajdzie kochający domek
Powodzenia brytolku
Obrazek

anemonn

 
Posty: 795
Od: Pon sty 23, 2006 17:04
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw cze 01, 2006 12:45

arizona pisze:tak napisałam bo też mam kocie damy znam Mek1 i to co napisali niektórzy mnie rozdrażniło i nie osądzam wszystkich.
A co do prokuratury to sprawa poszła dalej i czekam na efekt.

Przykra sprawa z tymi dotacjami, ale wypaczenia zdazaja sie wszedzie! Nie mozna osadzac calego srodowiska, tym bardziej, ze tu na forum z karmicielkami tez byly rozne sytuacje (patrz: dramat na Kole i cala walka Jany o odebranie karmicielkom kociat). trzymam kciuki za brytka i to wydarzenie dodatkowo mnie uczy, zeby uwazac, do kogo ida koty z mojej hodowli.
Misiarnia*PL - najbardziej pluszowa hodowla!

misiarnia

 
Posty: 881
Od: Pt gru 16, 2005 23:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 01, 2006 12:51

arizona pisze: Skopiuj wątek na podforum hodowlane, może ktoś rozpozna kocurka i powiadomi hodowcę, że obecny właściciel chce go oddać.
Hodowca może życzyć sobie żeby kocurek wrócił do niego. To raczej kastrat się hodowcy do niczego nieprzyda, co ?????????????

:roll: a może hodowca będzie chciał przygarnąć swojego kota i zapewnic mu dobry dom? po prostu? w końcu zalezy im na losie zwierząt z ich hodowli
skąd się bierze takich adwokatów?

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw cze 01, 2006 13:05

Ostatnio do Aleks1 (hodowla A&O) wróciła po 5 latach kotka i u niej zostaje :), tata Aleks sie w niej zakochal, slyszalam tez o innych takich przypadkach.
Ja tez wolalabym wiedziec, ze kicia z mojego domu szuka nowego miejsca. Na pewno by mogla u mnie poczekac, az znajde jej dom w lepszy sposob niz przez Allegro, bo to, czy moglabym ja zostawic zalezaloby juz od umiejetnosci dogadywania sie z innymi kotami i... TZ :)
Mysle, ze dziewczyny maja dobre checi i zostaly tu zaszczute niepotrzebnie, dlatego sie odgryzaja. Ta sytuacja jest zupelnie niepotrzebna. Jesli tu jeszcze jestescie, to poszperajcie w forum, a znajdziecie tam tez wiele pozytywnych rzeczy :) I zacznijcie obecnosc od przedstawienia sie, to znacznie ulatwia komunikacje i nie tworzy niepotzrebnych nieporozumien, bo skad niby uczestniczki forum maja wiedziec, kim jestescie? Moze spiesza sie z ocenami (tak uwazam), ale i wy im sprawy nie ulatwilyscie. Pozdrawiam i mimo wszystko zachecam do pozostania!
Misiarnia*PL - najbardziej pluszowa hodowla!

misiarnia

 
Posty: 881
Od: Pt gru 16, 2005 23:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 01, 2006 16:11

Misiarnia, przepraszam, że trochę nie na temat, ale czy Ty podpisując umowę przy wydaniu kociąt zastrzegasz w niej ewentualny zwrot kota, gdyby niedajboże (jak to się piszę? :twisted: ) się komuś znudził? Tak z ciekawości pytam, bo interesuje mnie kwestia tego, czy hodowca (który tego nie zastrzegł) może rościć sobie prawo do przygarnięcia owego brytka spowrotem do siebie (potencjalnie rzecz jasna). Dziwny jest ten świat...

Mek, a Ty napisz jak już brytek będzie u Ciebie, emocje trzeba ostudzić i działać wspólnie ;) I trzeba się dowiedzieć z jakiej kocio jest hodowli, koniecznie. Możliwe, że tak jak pisała Beliowen, będzie trzeba zgłosić hodowcy zmianę właściciela kota.
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 46 gości