forumowe sumienie- akcja trwa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 14, 2003 8:28

No właśnie Lidiya zwróciła uwagę na bardzo ważną rzecz - jeśli kotce zostawia sie jednego malucha do wykarmienia to nie można jej sterylizować przez najbliższe dwa miesiące. Tym samym jest wielkie ryzyko, że znowu zajdzie w ciążę... Przecież jest wychodząca. Dlatego ja bym - jeśli już bym sie zdecydowała na uśpienie - uśpiła wszystkie kotki - przynajmniej nie ryzykuje się kolejnej ciąży i kotkę mozna szybciutko wysterylizować...
To oczywiście moje zdanie, nie chcę go wcale narzucać.
Z tego co wiem kotce która karmi nie można podawać hormonów.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt mar 14, 2003 10:14

Kici z malym niemozna podawac hormonow- kotka wybierz pierwszego- bo bedzie silniejszy

rysiu-bardzo przemawiaja do mnie Twoje argumenty, i czasem sama decyduje sie na usypianie calych miotow- i wlasnie dlatego zalecam raczej zostawianie jednego malucha- ostatnio przezylismy z osierocona kocica prawdziwy koszmar, co oczywiscie nie jest zadna regula. I kici nie bedzie mozna wysterylizowac przez 6 tyg, cho c nie powinna w tym okresie zajsc w ciaze
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pt mar 14, 2003 11:56

Cały czas myślę tylko o wczorajszym telefonie, do mnie, od znajomej.Chce uśpić kotkę,którą ma już ok 9 lat,bo:
wszędzie się załatwia,tzn nie do kuwety,tylko na podłogę
jest stara
jest podobno w ciąży
nie wykarmi maluchów
ma je z własnym ojcem (ta kotka)
Osoba ta jest bardzo stanowcza i nie wiem dlaczego zadzwoniła,chyba tylko,żebym utwierdziła ją w tym przekonaniu.Trafiła pod zły adres.
Powiedziałam jej tylko,(miałam wielką kluchę w gardle...) żeby zdecydowała się na sterylizację kotki,nawet aborcyjną.
Sumienie...

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Pt mar 14, 2003 12:02

Candy, nic więcej nie da się zrobić żeby ona tej kotki nie usypiała???
Jakie to okrutne... :cry:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pt mar 14, 2003 12:06

Mam tylko nadzieję,że nie znajdzie weta,który by to zrobił...

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Pt mar 14, 2003 12:11

Candy pisze:Mam tylko nadzieję,że nie znajdzie weta,który by to zrobił...


Nie mozna tak stać i na to patrzeć. Nie możesz jej jakos przekonać, wziąć te kotke, wysterylizować?
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pt mar 14, 2003 12:12

No i przekonywałam ją jeszcze,że kastracja może zmienić też zachowanie kotki,może nie będzie już brudziła.Jestem w szoku i sama nie wiem co jej powiedzieć.Nie potrafię sobie tego wyobrazić.

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Pt mar 14, 2003 12:17

Ona mi jej nie da,bo to jest jej WŁASNOŚĆ,(rozumiesz o co chodzi...)Kotka jest rasowa.

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Pt mar 14, 2003 12:24

Spróbuję ją jeszcze przekonać,ale strasznie ciężko mi do niej dzwonić.

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Pt mar 14, 2003 12:26

Candy - zadzwoń, powiedz może żeby forum poczytała, może zobaczy jak ludzie kochają koty, jaką jej zrobi krzywdę...
Jakiej rasy jest ta kotka?
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pt mar 14, 2003 12:36

Takiej,co tu na forum nie wolno wypowiadać,sama nie wiem dlaczego. 8O

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Pt mar 14, 2003 12:37

Candy pisze:Takiej,co tu na forum nie wolno wypowiadać,sama nie wiem dlaczego. 8O
:?: :?: :?:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pt mar 14, 2003 14:02

Lidiya - ja bym pozwoliła im sie urodzić, zostaw jednego (kłopoty z pokarmem - tam mówił wet, nie wiem na ile cierpia przy tym kotki ale wiem jak cierpia ludzie!, ponadto jest jeszcze kwestia hormonów, ona zwariuje po porodzie bez małych), co do wyboru - niech oceni wet, który jest najsilniejszy, może mógłby zaraz po porodzie przyjechac do Ciebie do domu; potem po prostu jej nie wypuszczaj, zreszta nie powinna miec na to specjalnej ochoty opiekując sie malcem, po pewnym czasie (do uzgodnienia z wetem) sterylizacja!!

Candy - namów ją na zabieg, koniecznie, jesli kotka brudzi to umówmy sie, ze nie od dzisiaj i to juz problem tej kobiety że nie próbowała lub nie potrafiła przez 9 lat rozwiązac problemu, nie powinna tego łączyć z ciążą, niech się dowie o sterylizacje w ramach Dnia Sterylizacji; w ekstremalnej sytuacji szukaj dla niej domu - co za baba,żeby po 9 latach wymyslac takie rzeczy!

moje podwórko
podsumowując:
A - 2 ciężarne - zabieg umówiony na wtorek 17:45, nie powinno byc kłopotów z odłowieniem, obie sa zaprzyjaźnione z ludźmi (wzięłam tez pod uwage tą w zaawansowanej bo 1. nie musi byc zaawansowana - może mieć sporo kociaków , 2. i tak będzie troche tych kociaków z innych mam do adopcji, 3. oczywiscie o ile do tego dnia nie urodzi - myslę, ze warto to sprawdzić i ewentualnie "załatwić" o rany! jak ja sie zracjonalizowałam... 8O :cry: )
B -2 prawdopodobnie nieciężarne - zabieg do umówienia w każdej chwili, jeden po drugim, nie jednoczesnie bo chciałabym skorzystac z mozliwości (akurat w tej lecznicy) przechowania ich przez 2-3 dni, prawdopodobnie nieodpłatnie w ramach akcji sterylizacji, jesli jednak pojawią się koszty będę negocjować i nie powinny byc duże

odnośnie Waszej pomocy
Vitez i Zuza -rozliczymy sie po akcji, jak będe znała cały jej koszt i ocenię ile mogę wziąc na siebie, zbiorę tez rachunki, żeby byc w porządku i Wam je przedstawić - raz jeszcze dzięki :D
Migaja - czy pomoc w przechowaniu kotki byłaby aktualna od środy? jedną z ciężarnych mam gdzie ulokować (o ile nie urodzi do tego czasu), co do drugiej- proszę o odp, z kontenerkiem chyba dam sobie radę, mam jeden ale pożyczę od koleżanki
Katy, Vitez- po wtorku chciałabym zająć się tymi nieciężarnymi, niewykluczona pomoc w łapaniu, Katy -jeśli chodzi o przechowanie - postaram się je ulokowac w klinice, jesli po 2-3 dniach okaże się, że wskazanym by było przetrzymanie ich jeszcze chilę, to się do Ciebie zapiszę, jeśli będziesz mogła

pozostaną - betoniara nie do tknięcia (Vitez -najczarniejsza mała koteczka jest Twoja! za jakiś czas oczywiście) oraz czarna pieknośc z pistacjowymi oczkami - mama Pirata -patrz Kocie losy str.2, dośc nieufna ew pomoc w odlowieniu wskazana
oraz te, którym nie udało mi się zajrzec pod ogon ale na moje rozeznanie to chyba jednak wszystko :wink:

graga

 
Posty: 1138
Od: Wto paź 15, 2002 13:52
Lokalizacja: Warszawa-Targówek

Post » Pt mar 14, 2003 14:15

Candy 8O 8O
Sama nie wiem, co Ci poradzić... Ale skoro ludzie kupują dobermany i po kilku latach usypiają, bo psy zaczynają im w domu rządzić, to wszystkiego można się spodziewać.. Moze zapytaj koleżanke, czy jej nie szkoda pieniędzy wydanych na kotkę? (Okropny argument, ale do niektórych przemawia)
Może jednak koleżance się odmieni...

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 14, 2003 16:12

tak rozmyslam na tym aby jej jednego kociaka zostawic jesli bedzie mogl zostac juz na zawsze u tych ludzi...... kocurka oczywiscie.... ale jeszcze bede nad tym myslec .

Kiedy po poprodzie najszybciej mozna kotke wykastrowac???
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: KotSib i 80 gości