Zaadoptuje..

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw maja 25, 2006 20:21

żadnych.. to poprostu chrzanów..

Może poprostu zgłosze sie jak zostane bez mojego akualnego futrzaka :( przpraszam za kłopot :(

Necia

 
Posty: 9
Od: Śro maja 24, 2006 21:10
Lokalizacja: Chrzanów (koło Krakowa)

Post » Czw maja 25, 2006 20:57

Necia pisze:żadnych.. to poprostu chrzanów..

Może poprostu zgłosze sie jak zostane bez mojego akualnego futrzaka :( przpraszam za kłopot :(


Dziewczyno ale bez takich proszę!!!! <przytula> może spróbuj odwiedzić innego weta. Z tego co wiem (ale wiedza ma mizerna :oops: ) białaczkę chyba diagnozuje się z badań krwi... Poprawcie mnie jeśli się mylę. Nie wydaje mi się żeby po spojrzeniu w oczyska wiedzieć wszystko. Wróżka jakaś czy co :wink:
Idź do innego weta! Może to nic groźnego, brak witamin czy coś w tym stylu. IDŹ IDŹ!!! Trzymam kciuki!

Vinn

 
Posty: 610
Od: Sob kwi 15, 2006 0:15
Lokalizacja: Warszawa gdzie bródno :)

Post » Czw maja 25, 2006 21:01

obyś miała racje.. czytałam w internecie o kocim katarze że od niego tak może sie stać i wydaje mi sie że to od tego bo wcześniej na to chorowała
weterynarka przepisała mi krople do oczu które nie mogą być stosowane właśnie w tej przypadłości :x i jak jej zakraplam to aż piszczy i ją boli więc przestałam.. ta pani chyba poropstu nie powinna być w tej pracy.. :(

Necia

 
Posty: 9
Od: Śro maja 24, 2006 21:10
Lokalizacja: Chrzanów (koło Krakowa)

Post » Czw maja 25, 2006 21:18

Kiki i Miki pisze:Kasia D napisz coś wiecej o Wanilii plisssss :pisanie: ona jest taka cudna :) a jak reaguje na psy? :oops:


Wanilia nie boi sie psów ale to i tak bez znaczenia ponieważ znalazła już dom. W sobote pojedzie do Piaseczna :)
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw maja 25, 2006 21:22

safiori pisze:Pierwsze słyszę żeby taką chorobę zdiagnozować po popatrzeniu w oczy. Żadnych badań nie wykonano ?



Weterynarz-irydolog?? 8O
Pierwsze słyszę...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw maja 25, 2006 21:38

ja mieszkam stosunkowo blisko chrzanowa(krzeszowice) i mam dość dobrą wetkę jak chcesz dam ci namiary. na pewno musiałabyś z kotką dojechać, alo dam ci namiary na bardzo dobrego weta w krakowie-przecierz to też nie jest zabójcza odległoć, a kteczki szkoda

aania

 
Posty: 3273
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Czw maja 25, 2006 21:53

niestety nie mam dowozu ale naszczęście jest jeszcze ze 2-ch innych weterynarzy w chrzanowie

Necia

 
Posty: 9
Od: Śro maja 24, 2006 21:10
Lokalizacja: Chrzanów (koło Krakowa)

Post » Czw maja 25, 2006 22:04

Necia pisze:niestety nie mam dowozu ale naszczęście jest jeszcze ze 2-ch innych weterynarzy w chrzanowie


Autobus, pociąd, trolejbus, tramwaj, znajomy? Żadna z tych opcji nie wchodzi w grę?

Vinn

 
Posty: 610
Od: Sob kwi 15, 2006 0:15
Lokalizacja: Warszawa gdzie bródno :)

Post » Pt maja 26, 2006 7:19

Na bialaczke wykonuje sie testy, kosztuja one (ostatnio tak placilam) 50 zlotych i po paru minutach jest wynik.
Poprostu idz do innego weta ktory posiada te testy.
Trzymam kciuki!
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi

nataleczka

 
Posty: 1239
Od: Pt gru 30, 2005 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 26, 2006 9:23

W przyszłym tygodniu będę miała cały miot kotów. Matka norweg z rodowodem, ojciec pers lub norweg (nie wiadomo). Kociaki będą do wydania na warunku kastracji/sterylizacji. Muszą trafić do Krakowa lub w jego okolice, ze względu na możliwość przeprowadzenia kontroli. Matka również będzie do adopcji.
Pozdrawiam

Ksera

 
Posty: 59
Od: Nie lip 18, 2004 17:53
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 26, 2006 10:00

Ksera pisze:W przyszłym tygodniu będę miała cały miot kotów. Matka norweg z rodowodem, ojciec pers lub norweg (nie wiadomo). Kociaki będą do wydania na warunku kastracji/sterylizacji. Muszą trafić do Krakowa lub w jego okolice, ze względu na możliwość przeprowadzenia kontroli. Matka również będzie do adopcji.

8O 8O 8O

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt maja 26, 2006 10:34

Necia pisze:białaczke rozpoznano poprzez popatrzenie w oczy mojej kici ma takie jakby zamglone.. mam nadzieje ze ta pani porostu nie miała racji..


8O 8O 8O noooo, to faktycznie diagnoza lekarska :ryk:
padłam poprostu....
dziewczyno, idź z kicią do weterynarza a nie do wróżki.... tym bardziej, że, jak czytałam dalej, były problemy z kk i lekami. Piszesz, ze kicię boli zakraplanie... to co to jest? kwas solny? a może kotek tylko poprostu tego nie lubi ? (jak 99,99% kotów :) ) odstawieniem leków i nie kontynuowaniem prawidłowego leczenia możesz kotu tylko zaszkodzić. Do weta i to biegiem. Trzymam kciuki :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 26, 2006 13:28

Ja bardzo przepraszam ale właśnie się wściakłam :evil:

Rozumiem to że Necia chce puchatego kotka - są śliczne; rozumiem że chciałaby rasowego "wziąć" - po prostu nie wie, że rasowy = rodowodowy itp.

Ale na Boga, dlaczego szuka kotka w zastępstwo za umierającego kotka chorego na.... zamglone oczy 8O Nie przyszła spytać o radę, poporsić o pomoc - wygląda na to że już w sercu skreśliła swojego półpersa :? Może ja źle interpretuję słowa Neci, ale właśnie na to wygląda - kotek może mieć białaczkę (a prędzej pewnia powikłania po kk), to pewnie zdechnie, to ja sobie poszukam nowego

A gdzie jakieś uczucia?

pakosta

 
Posty: 126
Od: Wto lis 08, 2005 17:44
Lokalizacja: Łódź - Górna

Post » Pt maja 26, 2006 14:57

dajcie spokój dziewczynie. chce dobrze, była pewna, że jej kicia umrze, teraz ma nadzieję, że nie. I oby kotce nic nie było. Nie czepiajmy się jej! :roll: :idea:

okapika

 
Posty: 210
Od: Pt maja 27, 2005 20:16

Post » Pt maja 26, 2006 15:13

mimo to ja bym nie szukała innego za zycia mojego kota,najpierw bym walczyla do konca o obecnego,nawet jak to ostatnio (2 lata temu) wet stwierdził u mojego białaczke, bez zadnych badan -bo kot taki chudy jest i ostatnio stracił apetyt,a sie okazało ze poprostu kamien mial na zebach 8O :lol: czasem weci powinni ugryzc sie w jezyk :roll: zapomnialam dodac ze wet juz mnie namawiał na testy białaczkowe i na leczenie -koszt ok 1500zł,na szczescie poszłam do innego lekarza,i teraz czyscimy ząbki co roku

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości