Czesc Cioteczki

pozdrawia Was Wydmuszkowy Dwukot
Dlugo nie pisalismy (prawie 7 godzin

) ale jestesmy "deczko nacpani"
Jak tylko dotarlismy od tej okropnej

Ewy

(oczywiscie ofukalem ja jak mnie dzigala

) to wylezlismy z kontenerka tylko wszystko bylo jakies dziwne

rzucalo nas na boki jakby jakis huragan wial, nie dalo sie wskoczyc na ulubione miejsca lapki jak z waty

mowimy Wam koszmarne uczucie
Duza szybko "spacyfikowala" nas na swoje kolana i poszlismy dalej spac ale zolza polozyla nas na poslanko i polazla zaniesc zastrzyk jakiemus Czarnemu Nynkowi i zrobic sobie kawe
Jak tylko wrocila przelezlismy z poslanka na kolana - troche jej nogi dretwialy od 5 kg dwukota - ale niech ma za swoje
Jak juz jej calkiem zdretwialy ja Serwis postanowilem zejsc, ale nie zeby bylomi zal jej kolan, nie nie

poprostu chcialo mi sie siusiu
tylko ze kurczaczki... cos mi sie wyczucie odleglosci pomerdalo, wydawalo mi sie ze ide straaasznie daleko do kuwety a okazalo sie ze wyladowalem w.. kontenerku ...no i zrobilem w nim wielkie sioooo zalewajac kocyk i materacyk
Moje zdumienie i szok byly ogromne kiedy zamiast siooski wnikac w zwirek zmoczyly mi caly kuperek i lapki bylo mi strasznie straaasznie wstyd i zaczalem plakac

na szczescie duzabyla blisko, przytulila, wyczyscila i powiedziala ze to nic i ze dzielny jestem (no pewnie ze jestem

)
Pozniej poszlismy z duza do lozka (tylko bez skojarzen

) fajnie sie spi pod kolderka popoludniu.
Wstalismy przed 19

Biznes pogmeral do kuwety i strzelil siooo no i zaczelismy sie domagac jeeeesc

Na poczatek dostalismy gerberka - a duza cieszyla sie ze nie bylo pawika ale to za dobre bylo mniam mniam

na pawikowanie

Przed chwila byla puszeczka
a teraz ja Biznes ciumkam duza po rekach a Serwis spi tuz obok - czyli norma
W sumie to byl dziwny dzien
