Nie zmarnujmy tej MIŁOŚCI.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw maja 04, 2006 16:00

Droga Muszko, nie wolno chorować!
jesteś silna, musisz dać sobie radę
trzymam kciuki za Twoje zdrówko

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pon maja 08, 2006 10:02

Wczoraj skończyłyśmy unidox ale Muszka dalej smarcze, najprawdopodobniej cały czas jeszcze jakaś resztka trawy jej tam siedzi.
Bardzo się martwię a po historii Apolonii nie mogę się pozbierać.
KLARA

KLARA2

 
Posty: 301
Od: Wto mar 11, 2003 12:40
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto maja 09, 2006 13:48

wielkie kciuki za zdrówko Muszki przepięknej!!!
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw maja 11, 2006 12:42

Muszko... zdrowiej szybciutko!
Myślimy o tobie cieplutko....

Domku :evil: .... koteczka czeka....
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon maja 22, 2006 14:26

Szukamy jeszcze domku?
....taka cisza....
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon maja 22, 2006 15:04

Fajnie, że ktoś nas wyciągnął :lol:

Szukamy, no ale ......

Ciągle nie możemy wykichać tego paskudztwa 8O

No i my, czyli przyszywani rodzice ( ja i mój szef) Muszki staruszki drżymy o adaptację dziewczynki w nowym miejscu.
Ona jest taka wrażliwa i delikatna.
U nas jest ok.3,5 metrowa ściana okienna, widok na ogród pełen roślin i ptaków, żebyście widzieli z jakim dostojnym spokojem Muszka obserwuje ten ruch i gwar wylegując się na fotelu. Tak jakby chciała powiedzieć " Skaczcie, skaczcie, kiedyś dałabym wam popalić ale dziś miło na was popatrzeć. "
Już nie jestem pewna czy ogródek jest jej potrzebny :roll:
Każdy kto przychodzi do naszej firmy jest zafascynowany jej wzrokiem, jedni się boją, inni widzą niezwykłą inteligencję a jeszcze inni czują się zahipnotyzowani.
Jednak wszyscy zwracają uwagę na niezwykłą czujność i przebiegłą ostrożność a my wiemy, że to ogromna wrażliwość, której nie można nadwyrężyć.
Muszka musi mieć dom na zawsze, pomyłka może być dla niej nieodwracalna w skutkach. :?
KLARA

KLARA2

 
Posty: 301
Od: Wto mar 11, 2003 12:40
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon maja 22, 2006 15:30

A szef się nie zakocha w Muszce na tyle, żeby jej zapewnić dom u siebie...? 8)
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto maja 23, 2006 15:41

Komu spokojną, dystyngowaną koteczkę?...
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro maja 24, 2006 17:11

No komu? :roll:

Mojego szefa nie trzeba namawiać, bo i tak pozwala Muszce na wszystko, np , kiedy Muszka je, on siedzi karnie bez ruchu, bo wie, że drgnienie jego nogi ją stresuje.
Niestety narazie jest dokocony bez możliwości powiększenia stada.

Komu Muszkę, komu?
KLARA

KLARA2

 
Posty: 301
Od: Wto mar 11, 2003 12:40
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw maja 25, 2006 1:42

W górę Muszko po domek!

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 25, 2006 11:19

KLARA2 pisze:Mojego szefa nie trzeba namawiać, bo i tak pozwala Muszce na wszystko, np , kiedy Muszka je, on siedzi karnie bez ruchu, bo wie, że drgnienie jego nogi ją stresuje.
Niestety narazie jest dokocony bez możliwości powiększenia stada.


Szkoda...
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto maja 30, 2006 14:47

Co u Muszki?
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro maja 31, 2006 8:01

Muszka jeszcze nie ma swojego domu??? No nie wierzę.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości