I jak ze zdjęciami?

Będą? Caty... niestety nie ma prostej recepty na dokocenia, koty na pewno się dogadają, trzeba dać im trochę czasu... piszesz, że Bąbel chowa się w szafie?

Mówiłam, że chłopak przestraszony jest, opuścił miejsce, gdzie czuł się bezpiecznie, potem przebył kawał drogi... z rąk do rąk... biedak miał trochę przeżyć. Bazyl (persik), który znalazł dom parę miesięcy temu, dopiero teraz zaczął czuć się tam "jak u siebie", Pani Marianna (jego właścicielka) mówi, że to widać... on powoli pozwala sobie na więcej, tak pewnie będzie również z Bąbelkiem. Trzymam mocno kciuki na pozytywne efekty oraz, aby trwało to jak najkrócej!

Cieplutkie pozdrowienia z gorącego Torunia, Ola.