zjawiskowo piękny Biszkopt znalazł dom

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob maja 20, 2006 19:56

Dasiu kciuki trzymamy.... :ok:
Ale ty chyba z TZ em nie powinnas miec za duzo klopotow :wink:
Obrazek

Frankie

 
Posty: 1054
Od: Nie wrz 04, 2005 13:44
Lokalizacja: Oz albo jakies lotnisko...

Post » Nie maja 21, 2006 11:17

kochani,
Biszkopt potrzebuje domku, bardzo potrzebuje..
Dasia może wziąć go dopiero w lipcu, chętna pani, którą znalazła pani wet ma w domu już jednego kota...
Biszkopt nie może czekać! potrzebuje dobrej opieki już teraz. pobyt u mnie nie jest dobry ani dla niego, ani dla moich kotów.
Kreska znowu zrobiła dzis siuu na mamy łóżko. Ją naprawdę bardzo stresuje ta sytuacja. Biszkopt chciałby już móc spacerować po całym mieszkaniu, nie chce być zamknięty, strasznie płacze..
ani on, ani moje koty nie zrobiły nic złego, żeby się stresować i cierpieć!
jeżeli chcesz przygarnąć kota, przygarnij Biszkopta... jest naprawdę niesamowity.. za ciepły kąt, miseczkę miękkiej strawy i opiekę nad ząbkami odwdzięczy się całym sobą, swoim boskim spojrzeniem, mruczeniem i przywiązaniem!!!!
Bardzo proszę, niech ktoś go przygarnie! Od jutra można go odebrać już wykastrowanego!!!
Dajcie mu szansę!!!
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 21, 2006 18:51

Czy ktoś jes chętny na Biszkopta od zaraz?? :(

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Nie maja 21, 2006 21:02

prosimy o kciuki.. rano BIszkopt jedzie na kastrację!!!
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 21, 2006 21:03

Dopisać do ogłoszenia na adopcyjnej, że wykastrowany?
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35315
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie maja 21, 2006 21:19

Dasia, a Ty chcesz go wziąć?
Jeśli tak, to może warto poszukać mniej zakoconego domku na ten miesiąc zanim pojedzie do Ciebie? :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie maja 21, 2006 21:37

Czy Biszkopcik powinien być kastrowany teraz jak ma stan zapalny dziąseł? Mój wet zawsze był przeciw kastracjom, gdy zdrowie kota jest nie wporządku.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon maja 22, 2006 6:42

aamms pisze:Dasia, a Ty chcesz go wziąć?
Jeśli tak, to może warto poszukać mniej zakoconego domku na ten miesiąc zanim pojedzie do Ciebie? :D


Myślałam o tym i rozważałyśmy tę kwestię z agacior_ek. Wiadomo, że lepszy dla kicia byłby od razu dom docelowy, żeby zaoszczędzić mu stresu związanego z ciągłym przekazywaniem "z rąk do rąk". Ale jeśli nie ma na dzień dzisiejszy nikogo, kto chce i może zaadoptować Biszkopta od zaraz na zawsze i podjąć się jego leczenia, może znajdzie się domek tymczasowy na ten miesiąc? W lipcu jesteśmy gotowi odebrać kocia, a w trakcie jego pobytu w domu tymczasowym pokryć koszty jego utrzymania i ew. leczenia oraz obowiazkowo szczepienia.
agacior_ek jest naprawdę w trudnej sytuacji. Potrzebna pilna pomoc!

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Pon maja 22, 2006 13:51

Biszkopt już bezjajeczny? Spadł chłopak na 2 stronę :(

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Pon maja 22, 2006 16:21

:ryk: :ryk: :ryk:
dziewczyny, przepraszam za tą reakcję, ale ..
dziś zdębiałam..
pojechałam rano do lecznicy cała zdenerwowana...
i tak profilaktycznie: niech pani jeszcze spojrzy, czy on ma pompony..
i...
Biszkopt jest kastratem.. tzn. był nim nawet jak go znalazłam :ryk: :ryk: :ryk:
ech, taki ze mnie kociaż..
ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że mieliśmy niemiarodajny materiał prównawczy.. Jeżyk jest dużo mniejszy od Biszkopta jak sie okazało także w tamtych okolicach :) To, czego u Jeża nie ma, u BIszkopta jest..
Ale nie myślcie sobie, że zmarnowaliśmy dzień.. nie nie..
BIszkopt miał usuwany kamień z zębów. Jedna strona ząbków wygląda dobrze. Wystarczy wyleczyć stan zapalny. Z drugiej strony niestety dwa ząbki się ruszają i pewnie niedługo wypadną. Są drugie przedtrzonowce. No właśnie, jakoś tak dziwnie się złożyło, że naruszone są dwa zęby: jeden na górze, drugi na dole.. w tym samym miejscu, zupełnie jakby ktoś Biszkopta.. uderzył... :(
Stan uzębienia oprócz tych dwóch ząbków jest dobry i przy dobrej pielęgnacji nie powinien sprawiać więcej problemów :lol:
Do jutra czekamy na wyniki oznaczeń parametrów nerkowych i wątrobowych.
Jeśli chodzi o domek.. Biszkopt był dziś widziany przez panią zainteresowaną. Oczywiście bardzo się jej spodobał 8)
Ma porozmawiać z mężem... czekam na kontakt.
To oczywiście jeszcze nic pewnego.. ten domek jest już zakocony, ale oprócz tego zapowiada się dobrze.. zobaczmy..
najważniejsze, że z ząbkami dobrze..
a i uśmiałam się dziś z siebie..
przepraszam za wczorajszą panikę.. taki ze mnie nadwrażliwiec...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 22, 2006 16:36

acha, dodam jeszcze, że BIszkopt jak na kota z dodatkiem rudego przystało trochę inaczej zniósł narkozę.. nie zasnął tak głęboko, jak był powinien i dlatego p. doktor nie usunęła mu tych ząbków. Nie chciała pogłębiać narkozy, a przy takim stanie świadomości usuwanie zębów nie było możliwe..
czekamy, aż te ząbki wypadną.. :?
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 22, 2006 16:54

no pięknie :ryk:
a mówiłam- pomacać

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon maja 22, 2006 17:01

Ivette, ja nie zwykłam macać każdego nowoprzybyłego do mego domu mężczyzny :) BIszkopt jest tak męski, że nie śmiałam wątpić w jego atrybuty..
a tak na poważnie.. macałam go w domu i u pani doktor i naprawdę wydawało mi się, że ma jąderka.. chyba miałam wykrzywiony obraz wielkości kociego przyrodzenia :)
pani doktor wytłumaczyła mi, że to co czuję pod palcami to nie jajeczka ale siusiak.. :oops:
domki, domki Biszkopt jest super łagodny, daje sobie bez problemu dawać leki, robić zastrzyki itp... to naprawdę wyjątkowy kot!
dostaliśmy też taki płyn do przecierania pysia z resztek kociego trądziku :) musimy być pięęęękni do nowego domku :)
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 22, 2006 17:29

Nic to Agatko, ja byłam umówiona na sterylkę z kotką kastratką...no wiesz Frotką, jak poznałam jej właścicielkę, to okazało się, ze podczas którejś z ucieczek ktoś Frotkę/Sabinę ciachnął, a ona z powrotem do domu uciekła ze szwami 8O 8O 8O ale dobrze, że Biszkopt jest w całkiem niezłej formie :D

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon maja 22, 2006 18:11

agacior_ek pisze::ryk: :ryk: :ryk:
dziewczyny, przepraszam za tą reakcję, ale ..
dziś zdębiałam..
pojechałam rano do lecznicy cała zdenerwowana...
i tak profilaktycznie: niech pani jeszcze spojrzy, czy on ma pompony..
i...
Biszkopt jest kastratem.. tzn. był nim nawet jak go znalazłam :ryk: :ryk: :ryk:
ech, taki ze mnie kociaż..

To przynajmniej pompony z głowy :lol: Jedno mniej do zrobienia. Przypominam Biszkopcik szuka domku.
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66 i 42 gości