
Śliczne, słodziutkie, ale....... Kundelek pęka w szwach


Oto niedawno otrzymaliśmy sygnał od wetki, że "dokarmiaczka" przyniosła pięciotygodniowe maluchy do uśpienia

Inna przyniosła w koszyku parudniowe, urodzone na balkonie...... ktoś inny wyrzucił kotkę ze ślepaczkami ze swojej piwnicy....
Gunia zamieściła na stronie Kundelka ogłoszenie:"Poszukujemy domów tymczasowych dla kociątek"- miejmy nadzieję, że znajdą się ludzie z sercem, czasem i chęcią odchowania maluchów.
Kundelkowe koty mają juz swój wątek.
Ten poświęcamy maluszkom.
To czworaczki, obecnie prawie 5 tygodniowe:

http://upload.miau.pl/1/67245.jpg
http://upload.miau.pl/1/67246.jpg
http://upload.miau.pl/1/67247.jpg
http://upload.miau.pl/1/67248.jpg
adoptowane błyskawicznie


A to dzika koteczka przywieziona z dwudniowymi pięcioraczkami. Tydzień temu otworzyły oczka. Koteczka nie pozwala się zbliżyć do maluchów, jest bardzo dzika.
Znaleźliśmy dla nich spokojne miejsce w pomieszczeniu z piecami, a maluszki na razie podziwiamy tylko z daleka. Są piękne: dwie tricolorki, jedna chyba szylkretka, jedno czarne z białym podszerstkiem i jedni czarno- białePo odchowaniu dzieciaczków zostanie wysterylizowana i wypuszczona na wolność, a maluszkom trzeba znależć dobre domki,


http://upload.miau.pl/1/67252.jpg
odeszły do Kociego Nieba