a jak tam z przystosowalnością Karmelka do innych kocich lokatorów? nadal taki sobek? łatwiej by chyba było jakby potrafił z innymi kotkami współmieszkać...
Maili było sporo, ale jakoś tak bez dalszego ciągu Jak z innymi kotami?........ Z Weteranem się jakoś tolerują, ale od czsu do czasu którys wymierza drugiemu kilka kuksańców. W kocim pokoju Karmelek zajmuje strategiczną pozycję gdzies wysoko i z dystansu obserwuje, ale po kilku minutach drze się wniebogłosy, domagając się uwolnienia.
Karmelek jest na prawde miziastym kocurkiem , tuli się do wszystkich, ale raczej chciałby być jedynym kotkiem w domku, a może woli pieski od kotków :?: różnie to bywa. Myślę że można umieścić w klubie rudasków :D
Ja - zawładnięta przez rudziaszka Ptysia - informuję wszem i wobec wahających sie, czy adoptowac Karmelka, ze rudziaki są: gadatliwe, nakolankowe, chętne do zabawy... jednym słowem - mają wszystko to, co kot miec powinien.
Nie wahać sie wiec wiecej, proszę, i w te pędy zaklepywac Karmelka dla siebie!!!