Ryszard Lwie Serce szuka domu:(((

[safiori]

Duży piekny bury kocur szuka domku.

[safiori]

Ryszard nadal bez domu

[justin888]

Ryszard nadal bez domu

nadal

domku?!?!?!?

[safiori]

On czeka i czeka ....

[Vinn]

Może nowe zdjęcia by pomogły?

[goldi]

1. Dom bez kota jest pusty
2. Kot emituje dobre bioprądy
3. Kot mruczy
4. Kot grzeje
5. Kot jest dobry na reumatyzm
6. Kot poprawia nastroj
7. Kot wprowadza dobrą atmosferę odwracając uwagę od problemów
8. Kota nie trzeba wyprowadzać w śnieżycę, mróz ani w ulewę
9. Kot je tylko tyle ile potrzebuje i nie więcej
10.Kot nas kocha nawet wtedy gdy inni nas nie kochają.

[safiori]

1. Dom bez kota jest pusty
2. Kot emituje dobre bioprądy
3. Kot mruczy
4. Kot grzeje
5. Kot jest dobry na reumatyzm
6. Kot poprawia nastroj
7. Kot wprowadza dobrą atmosferę odwracając uwagę od problemów
8. Kota nie trzeba wyprowadzać w śnieżycę, mróz ani w ulewę
9. Kot je tylko tyle ile potrzebuje i nie więcej
10.Kot nas kocha nawet wtedy gdy inni nas nie kochają.

Wszystko to najprawdziwsza prawda i to wszystko może ci zaoferować Ryszard. Warto kazdy z tych punktów przemyśleć i zaoferować kotulcowi dom.

[justin888]

1. Dom bez kota jest pusty
2. Kot emituje dobre bioprądy
3. Kot mruczy
4. Kot grzeje
5. Kot jest dobry na reumatyzm
6. Kot poprawia nastroj
7. Kot wprowadza dobrą atmosferę odwracając uwagę od problemów
8. Kota nie trzeba wyprowadzać w śnieżycę, mróz ani w ulewę
9. Kot je tylko tyle ile potrzebuje i nie więcej
10.Kot nas kocha nawet wtedy gdy inni nas nie kochają.

Wszystko to najprawdziwsza prawda i to wszystko może ci zaoferować Ryszard. Warto kazdy z tych punktów przemyśleć i zaoferować kotulcowi dom.

[safiori]

Kot który emituje dobre bioprądy to Ryszard

[goldi]

Wierzę w to, że znajdziesz wspaniały dom (dzisiaj przyszły wieści, że Drozdek ma już dom to i Tobie się uda).

[tomasz3]

Dajcie już spokój Ryśkowi. Najwyraźniej obecni opiekunowie tak go lubią, że nie zamierzają go nikomu oddać. Nie wierzę, że los tego świetnego kota nikogo poza mną, moją żoną i Wami, kociarzami, nie poruszył. Tym bardziej że ogłoszenia można znaleźć wszędzie.

Chcieliśmy z żoną dać dom Ryszardowi. Wahaliśmy się, bo niedawno opuściła nas nasza trzynastoletnia przyjaciółka. Wiadomo, im młodszego kota się weźmie, tym dłuższy czas do rozstania. Jednak ze względu na przejścia tej burej królewskości, postanowiliśmy dać (na wygnaniu) dom Ryśkowi. Z marnym skutkiem, niestety. Robin Hood by chyba tylko mógł pomóc.

Najpierw trudno było skontaktować się z panią, która robiła za kontakt. Zależało nam na dopięciu sprawy przed Świętami Wielkanocnymi, bo wtedy sporo osób jedzie z Wawy do Białegostoku. Gdybyśmy się w końcu po wielu próbach nie dodzwonili, pewnie do dziś nasze prośby - nagrane na skrzynkę i przekazane przez wolontariusza (chyba) - czekałyby w kolejce.

Nooo, nadal czekamy na obiecany kontakt po tamtej rozmowie. Miał się ktoś do nas odezwać, czy się zgadza na "adopcję", czy nie. W tygodniu poświątecznym. Pewnie temu komuś nie wyszło w nawale spraw albo kotów do wydania.

Oczywiście wzięliśmy innego kota, ile można czekać. Jak mówi moja żona, każdy pożądny dom kota mieć musi. Wolelibyśmy Ryszarda, ale skoro nie chcą go oddać... Widocznie rzeczywiście jest niezwykły.

Dajcie mu spokój, odpuśćcie wspinanie na pierwszą stronę na forum. Świadczę, że chętnie byłbym się nim zaopiekował i zabezpieczył mu dobry, spokojny, bezpieczny byt. Z Ryśkiem prawdopodobnie rzecz jest taka, że do oddania nie jest, tylko fama pozostała.

Pozdrawia Tomasz, opiekun kota, który jest zbyt żywy (kot, nie opiekun, niestety), żeby dać spać po 4 rano. O mamo.

[goldi]

Mawia się zazwyczaj: ranny ptaszek a Twój to ranny kotek. Może go przedstawisz jeśli masz zdjęcia. Pozdrawiam Cię i dziękujemy za wiaddomości, mam nadzieję, że Ryszard ma naprawdę stały dom. Szkoda, że opiekunka tego nie napisała.

[justin888]

do góry

[goldi]

Czekamy na wiadomości z domu Ryszarda, Justyna napisz co tam słychać i jak on się czuje.

[justin888]

do góry