ZNALAZŁY SIĘ!!!!!!!!!!TERAZ MAJĄ DOMEK TYMCZASOWY!!!!!!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw maja 11, 2006 20:12 ZNALAZŁY SIĘ!!!!!!!!!!TERAZ MAJĄ DOMEK TYMCZASOWY!!!!!!!!

2 maja w piwnicy razem z sąsiadami znaleźlismy kotkę i cztery kocieta. Kotka na nasz widok zawsze uciekała sycząc i warcząc. Zaczelismy ja dokarmiać by była silna i miała czym wykarmić swoje kocieta. Z dnia na dzien kotka przestawała syczeć, a jedzonko ktore dostawala znikalo szybciutko. W koncu poszlam z kociakami do weterynarza. Mialy 3 tygodnie. Zostaly odrobaczone, zbadane i zaczelam leczyc koci katar. Dzis jest 3 dzien podawania antybiotykow. Kociaki zawsze byly w piwnicy w jednym miejscu. Wczoraj zrobilam im nowe legowisko z cieplych ubran w nowym kartoniku. Dzis kociaki tez byly w piwnicy ok 17.00 dostaly porcje antybiotykow i kropelek do oczu. Poszlam wieczorem na wizyte i kotkow nie ma:-( :placz: :placz: :placz: dodam ,ze piwnica jest zagracona i ciezko cokolwiek w niej znalezc. Budynek jest komunalny i piwnice sa duze. Czy jest szansa,ze matka ich nie przeniosla do innej komorki. Jeszcze sie karmie resztkami nadziei,ze moze wcisnela je gdzies w kat zebym juz dala im spokoj z tymi kroplami i antybiotykami. Tak bardzo mi smutno bo chcialam im znalezc domki po wykarmieniu przez matke:-(
Obrazek
to sa wlasnie kociaki...moze ktos byl w podobnej sytuacji i odnalazl kocieta:-(tak bardzo chcialabym je znalezc..:-(dwa z nich mialyby juz domek w czerwcu....
Obrazek
Dodam jeszcze ,ze nie moglam ich trzymac w domu bo mam malusie mieszkanko i psa i kota. Pozatym karmiaca matka za nic nie chce dac sie zlapac:-(ale mysle sobie,ze jesli tylko je znade to w tym moim malusim mieszkaniu znajde miejsce dla nich byleby mialy nowych wlascicieli i domki...:-(
Ostatnio edytowano Pt maja 12, 2006 18:48 przez Izabela27, łącznie edytowano 1 raz
Izabela
ObrazekObrazekObrazek

Izabela27

 
Posty: 42
Od: Pon maja 08, 2006 18:21
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw maja 11, 2006 20:16

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=43067&highlight=

Mialam bardzo podobna sytuacje i mam nadzieje, ze Twoja zakonczy sie takim samym happy endem!

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Czw maja 11, 2006 20:33

I jak tu sie nie zalamac? Dwa dni temu wyslalam ogloszenie o kotkach na http://koty.rokcafe.pl/ i wlasnie przed chwila ogloszenie zostalo dodane, kolezanka minute temu dzwonila, ze ma chetnego na tygryska. A ja nie wim gdzie jest matka i gdzie kociaki...modle sie,zeby byly w tej piwnicy..... :placz:
Izabela
ObrazekObrazekObrazek

Izabela27

 
Posty: 42
Od: Pon maja 08, 2006 18:21
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw maja 11, 2006 20:37

Iza, a ktoś poza kotką mógł je zabrać?
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw maja 11, 2006 20:39

Doskonale Cie rozumiem. Ja, kedy kociaki wyparowaly, mialam je juz dawno wyadoptowane... Nawet sie nie zajaknelam przed domkami, ze kocieta gdzies zaginely... Liczylam na cud i cud sie wydarzyl - pojawily sie po 9 dniach :roll:

Pytanie, jak wyglada u Ciebie sparwa z sasiadami? Czy jest ryzyko, ze kocieta wpadly w niepowolane rece?

A tymczasem: szukaj, szukaj, szukaj... I przeczytaj rady z mojego watku, szczegolnie te ktorych udzielila mi MariaD, bo byly naprawde niezwykle cenne!!!

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Czw maja 11, 2006 20:40

Nie!!O kotkach wiedzialam tylko ja i moi najlepsi sasiedzi. Piwnica byla zamknieta na klodke (nikt niepowolany nie mial klucza) a okienko z piwnicy wychodzilo na przydomowy ogrodek!! Tylko kotka mogla je ukryc. Moje biedactwa :(
Izabela
ObrazekObrazekObrazek

Izabela27

 
Posty: 42
Od: Pon maja 08, 2006 18:21
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw maja 11, 2006 20:45

A kotka daleko odchodzi od piwnic? Mogła je wynieść na zewnątrz do ogródka?
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw maja 11, 2006 20:54

Sprawdzalismy, w ogrogku nie ma. A jest mozliwe,ze w bialy dzien wedrowalaby z kocietami (maja 3 tygodnie) przez ogrod i szukala im nowego miejsca?? Ogrod jest ogrodzony plotem!
Izabela
ObrazekObrazekObrazek

Izabela27

 
Posty: 42
Od: Pon maja 08, 2006 18:21
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw maja 11, 2006 20:56

Nie wiem jak daleko chodzi kotka bo na dworze widzialam ja tylko raz jak wychodzila z ogrodka. Z ta kotka jest problem bo wogole jej nie widac na dworze wiec nawet nie ma co obserwowac gdzie chodzi.
Izabela
ObrazekObrazekObrazek

Izabela27

 
Posty: 42
Od: Pon maja 08, 2006 18:21
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw maja 11, 2006 21:09

A z piwnicy do piwnicy?
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw maja 11, 2006 21:20

W ostatecznosci!!Ale okienka są zakratowane a drzwi zamkniete.
Izabela
ObrazekObrazekObrazek

Izabela27

 
Posty: 42
Od: Pon maja 08, 2006 18:21
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw maja 11, 2006 21:24

Przykra sprawa :(
Mam nadzieję, że jak są gdzieś w pobliżu to niebawem wylezą podczas zabawy lub je usłyszysz.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt maja 12, 2006 15:36

Badz dobrej mysli, kotki maja w zwyczaju przenosic co jakis czas kociaki w inne miejsca - wiele razy spotykalam sie z taka sytuacja i tez na poczatku bardzo sie denerwowalam.
To co moge radzic: idz do piwnicy zgas swiatlo i nasluchuj - kotki jak akurat nie spia maja w zwyczaju bawic sie i nie zachowuja sie przy tym cicho.
Warto wysledzic matke, czy wchodzi do tej piwnicy, gdzie byly kociaki czy tez gdzies zupelnie indziej np. w innym bloku czy klatce.
Male duzo jedza, matka zazwyczaj szuka jedzenia a potem im zanosi.
Tak czy inaczej zostaw jedzenie w piwnicy gdzie byly, matka na pewno sprawdza te miejsa do ktorych przywykla, ze jest wystawiane jedzenie.

bumbecki

 
Posty: 277
Od: Śro lis 02, 2005 21:17
Lokalizacja: teraz Łódź

Post » Pt maja 12, 2006 18:46

ZNALAZŁY SIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Jak sie ciesze, biedna mamusia je bardzo mocno ukryła ale na szczęscie sie znalazły. Niestety ze względu na leczenie musiałam je zabrac. Nie chce ich codziennie pol dnia szukac by podawac krople i antybiotyki. STRASZNIE MI ZAL ICH MAMY!Ale bede dalej ja dokarmiac.Chcialabym ja zaniesc do kastracji ale ona za nic w swiecie nie da sie zlapac, bardzo uparte kocisko ale jak tylko sie na darzy okzaja to jade z nia na zabieg. A kotki sa juz u mnie maja swoj domek w lazience. Domek z daszkiem zrobiony z kartonikow. W srodku jest kocyk i ciepla bluza a pod bluza butelka z ciepla woda. Obok domku miseczka z mleczkiem specjalnym dla kotkow i jedzonko. No i mala kuwetka ale chyba jeszcze nie wiedza do czego sluzy. Mam nadzieje,ze bedzie dobrze :D
Izabela
ObrazekObrazekObrazek

Izabela27

 
Posty: 42
Od: Pon maja 08, 2006 18:21
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt maja 12, 2006 18:49

Bardzo sie ciesze!!! :D :D :D

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości

cron