Kotka ma ok.4-5 lat. Niegdyś miała swój domek, ale po eksmisji opiekunów została porzucona i zamieszkała na klatce schodowej, praktycznie pod drzwiami niedawnego domku. Mieszkańcy kamienicy dokarmiali koteczkę,ale nikt nie chciał jej przygarnąć, nawet nie próbowali znaleźć jej nowego, dobrego domu. Bazia co roku miała 2-3 mioty kociąt, które były topione od razu po narodzinach.Zostawiono jej jednego maluszka, by jak to określilła jedna z mieszkanek kamienicy: "nie doznała szoku po porodzie, by kotek spił mleko, by jej sie nie zapchały gruczoły mlekowe, ble, ble, ble...".Jak maleństwo miało ok.2 tyg. odbierano je kotce i ... topiono. I tak przez te 4-5 lat...
Dowiedziałam sie o istnieniu Bazi przez przypadek. Przybiegła do mnie zapłakana wychowanka "mojej" świetlicy i powiedziała, że sąsiad chce utopic małego kotka. Zaraz po pracy pobiegłam do niego. Widok był straszny.
Za miseczki służyły Bazi zardzewiałe puszki po konserwach. Jej gniazdko to był plastikowy koszyk wymoszczony szmatami (jeszcze od porodu, bo szmaty były śmierdzące, zakrwawione i wręcz sztywne z brudu). Koszyk stał na betonie, przy drzwiach na stryszek...Tak żyła Bazia...Gdy pojawiło sie maleństwo do kotki, schodziły się dzieci z okolicy i wyciągały kociaka, bawiły się nim, przenosiły z miejsca na miejsce...
Nie zważając na nic zapakowowałam kotkę i maleństwo (jeszcze miało zamknięte oczka)i pojechałam do mojej wetki. Zorganizowałysmy dom tymczasowy na 3 tyg. Ale tymczasówka dobiegła końca i koty znowu wylądowały w lecznicy, u wetki. Bazia została wysteryzlizowana 2-3 dni temu. Maluszek już zaczyna powolutku jeść samodzielnie, ale jeszcze jest nieporadny.Powinien pozostać jeszcze przy mamie.
JAka jest Bazia???Bardzo kochana, przytulasta i opiekuńcza. Niezwykle spokojna. Ona doświadczyła w swym życiu wiele złego i zasługuję na kochającego opiekuna, który będzie troszczył sie o nia do końca swych dni.
Szukam domku dla Koteczek (maleństwo czyli Nescca równiez jest kotką).
Szukam im naparwdę wspaniałych i wyjątkowych domków. Poważnie zastanawiam się nad zaadoptowaniem małej kotki (ze względu na 2 dorosłe suki ON i box, nie jestem w stanie zdecydowac sie na dorosłą kotkę),ale jeszcze się waham. To bardzo poważna decyzja , której będę ponosiła "konsekwencje" przez długie, długie lata.
Obie kotki przebywają w lecznicy, w Chorzowie (woj.śląskie).
Kontakt: 501 053 571 lub 602 603 892
Oto Bazia:


oraz Nescca:

