Moja przyjaciółka będąc na spacerze z psem znalazła dziś malucha na trawniku - chwilę wcześniej widziała jakąś dziewczynę kładącą go na trawniku, ale ta zapytana o kotka odpowiedziała, że to nie jej i że tylko przeniosła go z ulicy w bezpieczniejsze miejsce.
Kotek nie może zostać w obecnym domku - jest tam również pies, który bardzo nerwowo reaguje na kotka. Psica jest ze schroniska, po przejściach, momentalnie zaczęła nerwowo posikiwać

poza tym wybawicielka kociaka nie planowała i absolutnie nie planuje zakocenia. Szukamy domku
Kociak nie boi się ludzi, garnie się do nich, wywala brzuszek do miziania i strzela baranki
Oto zdjęcia:
