ufff. u nas sytuacja zmienia sie co chwila.
w momencie kiedy popadalam w czarna rozpacz, bo wszystkie 3 koty miauczaly jednoczesnie domagajac sie mojej uwagi zadzwonila komorka. I okazalo sie, ze forumowe czary dzialaja - zadzwonila Pani z Pragi, tu w watku doczytala, ze jest problem i zaoferowala domek tymczasowy dla Frania. Jeszcze raz ogromnie dziekuje, bo nawet nie znam nicka...
umowilysmy sie, ze go spakuje i podjade pod ADM, zaczelam sie zbierac i - telefon. Potencjalny domek. z pytaniem, czy jak mu sie uda podjechac to moze obejrzec dzis albo i zabrac. no to tel do Pani z Pragi, ze akcja wstrzymana, domek szuka transportu. za chwilę domek, bez transportu, ze przeprasza, ale ze widzial zdjecia i ze bierze Frania na 100% i ze jutro o 20. w tej sytuacji zadzwonilam do Pani z Pragi, ze nie ma sensu zeby Franio sie przeprowadzal 4 raz w ciagu 48 godzin. i wtedy zadzwonil domek, ze ma lekarza i ostatecznie Franio czeka na wizyte domku we wtorek o 11. Lub tez w samo poludnie.
Nie wiem, jak sie nam uda przetwac jeszcze w tym zestawie, ale chyba niech juz tak zostanie. OGROMNIE dziekuje za oferte pomocy sasiadce z Pragi, fajnie w ogole, ze w poblizu kociarze i to z forum.
a domek mial juz koty, jednego nawet 19 lat. Niemniej godzi sie na umowe adopcyjna, wiec jesli moglabym poprosic kogos z takową o podeslanie mi na maila
sibia@wp.pl to juz bedzie calkiem super.
tajdzi - nie wysyla mi do Ciebie priva, bede jeszcze probowac, ale czy nie masz zapchanej skrzynki?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.