


Trudno mi wyrazić, jak bardzo się cieszę z każdego wyciachanego kota. Zwłaszcza dzikiego. Z każdej kolejnej małej tamy dla samogenerującego się kociego nieszczęścia. Cieszę się jeszcze bardziej niż ze znalezionego domu dla kota, który u mnie czekał.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Jose Arcadio Buendia pisze:Mysza, no problem - się zorganizujemy razem z następnym, sam żałuję, że tego widoku i miny weta nie zobaczę. Odbijemy sobie przy następnej grupie.![]()
![]()
![]()
ps.
jak wróciłem do domu to zacząłem żałować, ze tych placków tak mało pożarłem...![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: alessandra, elmas, Google [Bot] i 115 gości