Budrys i Migdał & czasowo Radża, Szprotka i Bakalia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 02, 2006 4:46

Beata pisze:Migdal:
duuuzo dobrego jedzonka w miskach do woli :wink:
duuuzo tych roznych ogonow do ganiania przez caly rok :lol:
i badz grzeczny dla Budrynia :P

przez caly rok?? :twisted: :wink:

A z tego co wiem podczas mojej nieobecnosci Migdal sie melinuje w szafce kuchennej jak sie tylko czegos przestraszy, a Budrynio jest krolem salonow :lol: Niesamowicie upierdliwie domaga sie miziania i to nawet po kilka godzin dziennie :twisted: :lol: I wyjada Migdalowi z miski 8O az pierwszy raz w zyciu Migdal musial miec posilek podsuwany pod nos i ochraniany :lol: A obydwa wyja na parapecie kuchennym patrzac w okno :mrgreen:
Juz w srode ich zobacze 8)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto maja 02, 2006 8:39

Mysza, ciekawe jak Cie kociaste przywitaja.

Moje jamniki potrafia sie obrazac ze im znikam na tyle. ja zobacze moje w sobote:)

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Wto maja 02, 2006 10:03

to wszystkiego najlepszego Migdziowi ktory ma urodzinki wtedy kiedy Lacia :D
czyli wczoraj :D
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Wto maja 02, 2006 10:20

Spoznione nieco, ale najszczersze duuuzo zdrowka i szczescia :lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88490
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto maja 02, 2006 10:59

Również spóźnione, ale bardzo bardzo gorące życzenia zdrówka, sukcesów wystawowych, a przede wszystkim mizianek przesyłają Migdałowi Zbójcerka, Zbójcerze oraz mua.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 02, 2006 15:35

Spoznione ale tez szczere, zyczenia duuuuzo zdrowka i much do lapania przez caly rok :lol: zyczy kocia ekipa i ja :)
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 02, 2006 21:07

To już dwa lata 8O

Mam nadzieję, że mamusia wynagrodzi jutro chłopakom swoją nieobecność :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Śro maja 03, 2006 16:21

wróciłam do domu
koty zwiały bo zobaczyły walizki
bo może jeszcze ktoś chce je wywieźć :twisted:
a potem było i jest miziańsko :mrgreen:
Ale one tak linieją że ja nie wyrabiam :roll:
i koleżanka nieźle diety pilnowała
schudły 8O
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro maja 03, 2006 21:14

A do końca tygodnia masz wolne, żeby koty mogły się Tobą nacieszyć? :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Czw maja 04, 2006 8:20

Aniutella pisze:A do końca tygodnia masz wolne, żeby koty mogły się Tobą nacieszyć? :lol:

nie
własnie siedzę w pracy :roll:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw maja 04, 2006 8:25

a co przywiozlas kotom w prezencie? :)

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Pt maja 05, 2006 21:24

Chyba koty nie dopuszczają Myszy do komputera :wink:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Pt maja 05, 2006 21:43

eurydyka pisze:a co przywiozlas kotom w prezencie? :)

siebie :twisted: :lol:

zabawki mieli takie jak u nas, a doszłam do wniosku, że puszek nie będę targać ;)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob maja 06, 2006 11:04

Dziś rano byliśmy o włos od tragedii.

Ranek nie zupełnie jak każdy bo koty nie dostały śniadania. Dzis w planie były badania krwi. Takie kontrolne. Po moim śniadaniu zapakowałam więc oba koty do transporterka (dwukotnego) i wyszłam z domu. Blok dalej od mojego transporter r o z p a d ł m i s i ę w r ę k a c h!!!!!! Wszystko znalazło się osobno, a koty oczywiście wypadły i zwiały. Moje przerażenie w pół sekundy osiągnęło szczyt. Zostawiłam ruiny transporterka i dalej za kotami. Budrysa złapałam kilkanaście metrów dalej, chyba nawet mu się podobała zielona trawka. Cap za karki dawaj z Migdałem. A Migdał przerażony na maxa, wył w niebogłosy i wiał ile sił w łapach. Nie mogło do mnie dotrzeć, że to się dzieje na prawdę, to był jakiś obłęd, koszmar, to nie miało prawa się wydarzyć!!!! Nie mnie, nie moim kotom!!! Jeden róg bloku, drugi, trzeci (taki schodkowy jest) i kota nie ma. Teraz to i mnie wyć się zachciało. Ale kawał dalej słyszę obłąkańcze MIAAAAUUUUU. Pędze dalej i widzę Migdała. Zwiewa przede mną. Proszę ludzi by mi pomogli, by mu drogę zastawili, by Budrysa przytrzymali. Nikt nie pomógł: ale to nie mój kot, boję się, nie. Tyle usłyszałam. Qwa. Gonię dalej Migdała z Budrysem na rękach. Chce wskoczyć komuś do ogródka. Mimo, że płot niewysoki on nie wie o tym, próbuje przecisnąć się między sztachetkami. Na mój widok wali głową w płot byle tylko uciec. Na szczęscie nie udaje mu się, ja go cap za kark mimo warczenia i fukania. Przytulam, przeogromna ulga że się udało. Dopiero po paru sekundach pozanje że to ja i chowa się pod bluzą. Budrys cały zainteresowany chce zeskoczyć :? Ściskając obudwa koty wchodzę do klatki, dopiero tam Budrysa puszczam i szukam kluczy. Na widok uchylonych drzwi mieszkania same wbiegają do środka.
Ja wracam po transporter. Jedno z zapięć się wygięło. Nawet nie złamało, nie pękło. Wygięło. Ślicznie widać. Będę prosić o rady jak sformułować pismo do producenta.
Koty dostają najlepszą puszkę. Nie będzie dziś badań krwi.
I dopiero wtedy puszczaja mi nerwy....
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob maja 06, 2006 11:19

:strach: Aleś się stracha najadła :?

Dobrze, że się skończyło na złapaniu obu :)
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EmiEmi i 326 gości