do
martyski
są 3 kocice, niech bedzie Buraska, Mamuśka(bo jej nie złapałam i urodziła) i Bidulka. Mamuska i Bidulka sa czarne z bialymi krawatkami.
Buraska i Bidulka wysterylizowane.
U mnnie w piwnicy jest Mex, wykastrowany.
Przychodza jeszcze jakies kocurki chyba 3, ale ich blizej nie znam
bylam kolo poludnia w piwnicy, byla Buraska i Mamuska, Bidulki ani widu.
Spotkalam wlasciciela piwnicy ale sie spieszyl i powiedzialam mu ze najwyzej pozniej zajrzymy
Teraz poszlam tam, on mowi ze byl wpiwnicy, i ze sa kotki male.
poszlismy jeszcze raz, leza na betonie 2 maluszki, nie bylo Mamuski, ani Bidulki. A przeciez matka powinna pilnowac, chyba zwiala dziurami do ostatniej piwnicy tak jak w czasie lapanki.
Gosciu sie spieszyl ale pozniej mam pojsc i cos im polozyc na tej ziemi nie moga tak lezec, tylko teraz sie boje ze Mamuska je przeniesie, a ma mozliwosc bo w ostatniej piwnicy sa dziury w scianie i zaczyna sie drugi blok, tam sa jakies rury, wogole beznadziejnie by bylo jakby je tam zabrala, wiec sie boje teraz.
ale chyba pojde im cos zaniesc, moze ich nie zabierze co??
