"Rosyjski niebieski"

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto maja 02, 2006 9:30 "Rosyjski niebieski"

Szukam domu dla mojego Wasmoja.
Wasmoj jest kotem bardzo łagodnym, lubi siedzieć na rękach, niezarlocznym. ma dwa lata, jest wykastrowany, zaszczepiony.
Najchętniej oddam go do domu z kotami i najlepiej długoletniemu forumowiczowi :)

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto maja 02, 2006 10:20

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto maja 02, 2006 10:55

8O :?:
Obrazek
Obrazek

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Wto maja 02, 2006 11:07

O mamo, Kordonia :(
Naprawdę nie ma innego wyjścia?
Kurczę, współczuję, jak Ty się musisz czuć, dziewczyno :(
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Wto maja 02, 2006 11:11

Współczuję kordonio, naprawdę nie widzisz innego wyjścia? :(
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 02, 2006 11:21

ale dlaczego?


ps
on taki raczej jak korat ...

kimi1

 
Posty: 2575
Od: Śro lut 22, 2006 12:09
Lokalizacja:

Post » Wto maja 02, 2006 11:26

Nie, nie ma innego wyjścia. Jestem zrozpaczona, extż nie ma zamiaru mi w niczym pomóc, nie chce dać na nie ani grosza, ani zabrać któregoś ze swoich kotów.
Dziewczyny z forum bardzo mi pomagają, ale w dalszej perspektywie nie dam sobie rady z tyloma kotami. Jestem tylko pielęgniarką, zarabiam malo, a spłacam jeszcze kredyt mieszkaniowy.
Wyć mi się chce. Podcięlo mi to skrzydła calkowicie.
A Wasmoj jest bardzo chodliwy, więc mam nadzieję na dobry, forumowy dom....
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto maja 02, 2006 11:28

kordoniu.... :cry: :cry: :cry:
Strasznie współczuję... naprawde nie da sie nic zrobic?... :cry: :cry: :cry:

Mój Tż kiedyś ogladając zdjęcia zakochał się w Wasmoju.. jezeli Twoja decyzja jest ostateczna to powiem mu jutro o nim... ale prosze... wstrzymaj się jeszcze.. moze jeszcze jest jakies inne wyjście...

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Wto maja 02, 2006 11:36

Ale jakie wyjście? Nie dam rady z własnej pensji uttrzymać 11 kotów.
Oprócz wasmoja jeszcze kilka mam do oddania.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto maja 02, 2006 11:42

Łomatko... brałabym go od razu (mam hopla na punkcie niebieskich)... ale TZ :( (pourabiam go, może...)
Obrazek Obrazek & Obrazek moja Zosia za TM
Obrazek GG 1227800Obrazek

AnetS

 
Posty: 826
Od: Śro sie 10, 2005 17:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 02, 2006 11:43

a ile miesięcznie kosztuje utrzymanie 11 kotów? Przepraszam ze tak pytam,ale poprostu sie nie orientuje.. :oops:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Wto maja 02, 2006 12:02

Jak się domyślam nie wykarmienie jest tu największym problemem, ale koszty dodatkowe - szczepienia, leczenie, odrobaczanie itd. Wykarmienie 11 kotów to przy np. Acanie, której trzeba kupić dla takiej gromadki 20kg miesięcznie wychodzi - 230zł, przy droższej karmie koszt znacznie wzrasta. A karma to niestety nie wszystko :( Zaszczepienie 11 kotów (u nas szczepienie kosztuje 25zł) to koszt conajmniej 275zł + odrobaczenie (około 5zł a nawet więcej) to kolejne 55zł. A co jak któryś zachoruje?

Przykro mi Kordoniu, że jesteś zmuszona podjąć takie kroki... życie nie jest sprawiedliwe, to przykre, że musisz się rozstać ze swoimi ukochanymi kotami, trzymam kciuki za jak najlepsze domki dla nich i żeby Twoje życie się poukładało, chociaż w ogóle się nie znamy to trzymam ogromne kciuki :ok:
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Wto maja 02, 2006 12:04

Kordonia, a może adopcje wirtualne?
No matko boska, na to nie można pozwolić! Jak sobie pomyślę, że musiałabym oddać którąś z moich, to aż mnie zatyka!
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Wto maja 02, 2006 12:11

Tak sobie myślę, że Kordonia tylu kotom pomogła, tyle dzięki niej znalazło domy, mało tego, tyle przeżyło (na przykład Piniuś syjam), że może skrzyknęlibyśmy się i jakoś pomogli.
Mam niewielkie możliwości finansowe, ale co będę mogła, prześlę.
No wyobraźcie sobie, że swoje koty musicie oddać :(
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Wto maja 02, 2006 12:12

Nie Kota, ja już to wszystko przemyślałam- adopcje wirtualne przez kilkanaście lat?
Muszę im znaleźć dobre domy, w którym będą szczęśliwe.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 10 gości