[ŁÓDŹ]TODI SIĘ ZNALAZŁ- JEST W SCHRONISKU :(((

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie kwi 30, 2006 12:38 [ŁÓDŹ]TODI SIĘ ZNALAZŁ- JEST W SCHRONISKU :(((

Dziś w schronisku natknęlam się na pana, który przyszedł oddać swojego kota. Powód- alergia dziecka...
Nie bardzo chciał się zgodzić na moją propozycię, by przetrzymać kota jeszcze trochę, mówił, ze szukał mu domu juz miesiąc. ZApytałam, gdzie dawał ogłoszenia- nigdzie :evil:
ZApytałam go czy chce brać odpowiedzialność za cierpienie kota, który był u niego 4 lata, opowiedziałam o schroniskowych chorobach, bólu, wegetacji...
Mam 5 dni na znalezienie Todiemu domu. Tymczasowego lub stałego. Kotek jest zdrowy, wykastrowany, kocha dzieci. Ma 4 lata.
Może ktoś...?

:crying:

Obrazek
Ostatnio edytowano Nie maja 07, 2006 16:13 przez saskia, łącznie edytowano 3 razy
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 30, 2006 13:20

Co za ludzie :cry: :evil:
Domku domku gdzie jestes? :?:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 30, 2006 15:45

Jaki piekny, czarny krolewicz, do gory kocie. :(
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie kwi 30, 2006 17:48

to piękny wielki kocur,kastrat,trzymał,,pana,,łapkami za szyję jakby przeczuwał ,ze ważą się jego losy...najgorsze było to ,ze facet przyjechał oddac kota razem ze swoimi dziecmi,one stały i nie było widac na ich buziach żadnego wrazenia :cry: :cry: :cry: :cry: to uczulone dziecko to noworodek ,podobno po testach potwierdzających alergię na kota,choc ja nie słyszałam aby robiono testy takim małym dzieciom. Proszę pomózmy temu kotkowi ,bo mam przeczucie ze on trafi do schroniska w ciągu najbliższych godzin.Ja będę jutro rozmawiac z panem który stale mieszka na działce,może go wezmie...

mama2

 
Posty: 914
Od: Czw paź 06, 2005 8:27

Post » Nie kwi 30, 2006 18:24

Alergie to ja mam na takich czlekoksztaltnych typow :evil:

Czy wiecie jak on reaguje na inne koty i psa?
Jesli dobrze to moze ublagam kolezanke zeby go wziela na troche (chociaz jej kocurek jest wychodzacy :evil: i ma miec kastracje na dniach) ale nic nie obiecuje :(
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 30, 2006 18:49

wydaje mi sie ze nie jest konfliktowy ,siedział grzecznie przytulony i nie próbował się wyrwac ,a psy słyszał więc chyba się nie boi...wychodzili ludzie z psami w tym 1 był spory i kocurek nie reagował....co do kotków to nie wiadomo ...

mama2

 
Posty: 914
Od: Czw paź 06, 2005 8:27

Post » Pon maja 01, 2006 10:26

Mamy 4 dni :(
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 01, 2006 17:28

To zdrowy kot, może ktoś jednak mógłby mu pomóc?
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 01, 2006 18:35

Obdzwonilam wiekszosc znajomych tylko ze w zwiazku z wolnym weekendem malo kto jest pod telefonem :(

A moze jednak ktos moze przygarnac pieknego Todiego? :?:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 01, 2006 19:52

moge tylko podniesc do gory, jejku jak on wyglada smutno na tym zdjeciu...
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon maja 01, 2006 20:09

testy zrobili noworodkowi :roll:

biedny kotek, biedne to dzieci, co z nich wyrosnie...
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 01, 2006 20:17

Piękny czarno-biały Królewicz. Tak mi smutno, że spotkal go taki los. Jak można tak kota, członka rodziny po prostu oddać, nawet nie próbując mu znaleźć jakiegoś domu, nawet nie dając darmowego ogłoszenia. Nic, nie zadali sobie żadnego trudu :(
Domku, znajdź się!

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon maja 01, 2006 22:03

chyba nie możemy dac Todiego na działki,to domowy kot na pewno nie wychodzący ,myslę,ze dziadek nie upilnował by go aby nie wyszed łi nie zaginął,nie można ryzykowac zagryzienia przez psy- :cry:

mama2

 
Posty: 914
Od: Czw paź 06, 2005 8:27

Post » Wto maja 02, 2006 15:47

Hop w gore Krolewiczu po domek :!:
Prosze niech ktos go przygarnie

ale mam beznadziejnych znajomych :oops: osoba ktora mowila ze chce docelowo kota stwierdzila ze za stary :x prosilam ze na troche zeby dala mu szanse i nic :cry:

Kolezanka ma przemyslec sprawe i moze przygarnie na troche Krolewicza - ale nawet jesli powie tak (na co szanse sa minimalne) to nie bedzie to najlepszy domek dla Todiego bo wychodzacy :(

Prosze pomozcie mu
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 03, 2006 8:01

jeszcze raz podnosze kota do gory, naprawde nie mozna go tak zostawic.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66 i 41 gości