Biznes i Serwis. Kochany Tuptus juz za TM :( cudu nie bylo:(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 29, 2006 8:17

Nie ma szczepionki na ADHD
pytalam :twisted:
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Sob kwi 29, 2006 15:01

Colcik swojego czasu dostał taki FelOVax IV i tu chyba nie ma białaczki
Obrazek
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Sob kwi 29, 2006 17:26

ten nie ma...
ale sa dwa felovaxy 4
jeden ma bialaczke (ten z oznaczeniem LVK) a drugi nie...
jesli ma LVK to jest bialaczkowy...
twoj nie ma mtego oznaczenia wiec nie jest bialaczkowy tylko to zwykla 4...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Sob kwi 29, 2006 17:41

Dzis bylismy u wetki :twisted:
Mialo byc szczepienie :evil: (to pierwsze jak mowi duza bylo z bialaczka)
ale dr Ewa najpierw nas obmacala, wlozyla znow jakies paskudztwo w doopke :evil: ja Serwis mialem powyzej 39 (ale mowie Wam to ze stresa)
bo ja ogolnie nie cierpie tych Dwunoznych nazywanych wetami :twisted: a jeszcze w poczekalni byly jakies takie czworonozne szczekajace 8O i tak sie balem ze az kontenerek drzal :oops:
dr Ewa obciela nam tez pazury bo Biznes (duza nawet nie wie kiedy) podrapal mi ucho :twisted: i zrobila to krocej niz duza
no i jak nam zajrzala do uszu to okazalo sie ze sa brudne :oops: i ze gleboko mamy swiezba :( :x 8O
Byl tam tez jakis na pozor fajny wujek :D ktory wyczyscil nam uszy :twisted: a duza mu na to pozwolila i jeszcze gapila sie jak to robic w domu bo w domu czekaja nas codziennie kropelki Oridermyl i czyszczenie ucholi
Bedziemy tez codziennie lykac Scanomune (ale czy bedziemy tosie okaze ;) chociaz jak znamy duza wcisnie nam to :evil: ) (piszac to w miedzy czasie wcisnela maupa )
Za tydzien mamy sie znow pokazac z ucholami i z sioo o ile uda sie zlapac 8O (to w ramach profilaktyki bo podobno marmurki maja wieksze sklonnosci do SUK :( )
Wiecie nawet bardzo sie nie martwimy ta ponowna wizyta 8O bo oprocz wujka ktory czycil uszy :twisted: byly jeszcze trzy forumowe cioteczki :D :lol: ktore nas myzialy, trzymaly na rekach i nawet troche sie nami zachwycaly :oops: tak ze ja Serwis nawet tak bardzo nie histeryzowalem jak ostatnio tylko troche ich ofukalem zeby nie mysleli ze jakies ciamajdy jestesmy ;)
Fakt w domu tez pofukalemi na duza i szczegolnie na Biznesa bo kurde chwili spokoju kot nie ma ;)
Za to teraz wyspalem sie po tych wszystkich wrazeniach dnia dzisiejszego (nie bylo tak zle :D ) i wlasnie szalejemy z Biznesem i piszczaca myszka od Cioci Zosi :D suuuper zabawa :D chociaz na poczatku troche sie balem tych odglosow jakie wydaje :oops: ale juz jest fajowsko 8)

powiem Wam ze jestem zachwycona doktor Ewa :!: i forumowymi cioteczkami i wujkiem :) ktorym dziekuje za pomoc :)
Wstyd mi ze nie zauwazylam tego swinstwa w uszach :oops: ale ja sie zupelnie nie znam na kotach :oops: mowilam w czasie drugiej wizyty u poprzedniego weta z okazji biegunki ze koty zaczynaja sie podrapywac w okolicy uszu - zajrzala im otoskopem powiedziala ze nic w nich nie ma i zeby nie czyscic bo nie trzeba - no to ja naiwna uwierzylam ze nic sie nie dzieje :oops:
Bardzo podoba mi sie podejscie dr Ewy i juz wiem czemu dla Lodzkiej Osmiornicy jest ona guru :) mimo ze jest na drugim koncu miasta :( ... bedziemy do niej jezdzic :D (tym bardziej ze dr Ewa zna Dwukota dluzej niz ja 8O bo to ona robila im pierwsze odrobaczenia - swiat jest jednak maly :D )
Troche sie boje tego samodzielnego czyszczenia ucholi bo w zyciu tego nie robilam :roll: ale skoro nauczylam sie podawac dopyszcznie tabletki to i z tym chyba dam sobie rade :roll:
Ostatnio edytowano Sob kwi 29, 2006 22:29 przez goska_bs, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 29, 2006 18:09

Gosiu, ze wszystkim dasz sobie świetnie radę, tak jak dajesz do tej pory :D

Miziające ciotki to najfajniejsze co może być i czytam, że chłopaki zachwyceni.
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Sob kwi 29, 2006 18:18

No chlopaki w odroznieniu do poprzednich wizyt u wetow byli bardzo grzeczni ... wrecz zachwyceni wizyta :) :D
Im dr Ewa tak samo sie spodobala jak i mnie :)
ze nie wspomne o cioteczkach i wujku :D
W nagrode ;) dostaly cwierkajaca myszke, ktora wlasnie zaanektowal i morduje Serwis :D (ciekawe jak dlugo wytrzymam to cwierkanie ;)
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 29, 2006 22:07

Koty to takie niesamowite stworzenia, że wyczuwają również dobrych wetów, a dobry i zaufany wet to połowa sukcesu do zdrowego, długiego życia, no i mniej stresu dla Dużych.
Zazdroszczę tych miziających ciotek i wujka, bo my chodzimy do wetki, która ma zrobioną złą reklamę na forum więc jesteśmy tam jedynymi użytkownikami tego forum i nie ma kto miziać moich burasów.
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Sob kwi 29, 2006 22:23

Bardzo Nam miło,że się podobało! :D
Z tym guru o Ewie to chyba przesadziłaś :oops:
Dobrze,iż nie czyta miau - jeszcze by jej się w głowie przewróciło.. :roll:
I mizianki dla B i S. :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 29, 2006 22:38

No jak histeryk Serwis zaakceptowal dr Ewe :) to musi sie podobac :D (ostatnio u weta trzymaly go 3 osoby 8O )
Tak jak pisaly Dziobki zaufanie do weta to polowa sukcesu - a ja ufam dr Ewie (i w glowie niech sie jej nie przewraca ;) ) no i rachunek byl na przyzwoitym poziomie.
Dwukota wymiziam jak raczy wstac bo wlasnie znow padl po kolejnej sesji z "cwierkaczem" :)
Mizianki dla Dzidziulca, Sojka i reszty Futer :)
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 29, 2006 22:48

Też sie ciesze z okazji poznania chłopaków i Ciebie, wujkowi nic nie powiem, że się o nim pisze bo się kolejka do czyszczenia uchów ustawi :wink:
pozdrawiamy
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 29, 2006 22:56

Dobra to nie powiem glosno ;) ze uchoole czysci suuper :)
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 29, 2006 23:07

Magija pisze:wujkowi nic nie powiem, że się o nim pisze bo się kolejka do czyszczenia uchów ustawi :wink:

Już się ustawia przeca... :lol:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 30, 2006 1:47

No i jak czyszczenie uszków idzie u twincatów?

U Tośki w zasadzie bez większego problemu, to jeszcze znosi :-), zakraplanie Oridermylu już znacznie mniej jej się podoba :twisted:

Sikkorka

 
Posty: 220
Od: Wto lut 14, 2006 23:12
Lokalizacja: Wwa

Post » Nie kwi 30, 2006 6:36

Goska...
radzisz sobie swietnie to i z uszami sobie poradzisz :D

szkoda ze ja mieskam w warszawie bo tez bym sobie do dr. Ewy (imienniczni notabene) pochodzila...

ale 100 km to chyba maly przesadnyzm... :D

a tak to zadnego forumowicza nie spotykam u weta... :(
wogole chodze do malej lecznicy i tylko czasme dzieci sie zachwycaja moimi kociastymi jak przychodza z rodzicami :lol:

a wogole... trzymam kciuki za swierzba (wygnanie) i za BiSa zeby nie walczyli jak lwy ze swierzba (wyganianiem) :D
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Nie kwi 30, 2006 7:30

Gosiu, dasz sobie radę z uszami. Jesteś kociarą pełną gębą, to co tam czyszczenie uszu dla Ciebie. Powiem Ci, że ja też dopiero tu w Łodzi uczyłam się jak czyścić uszy. I pamiętam, że czyściłam dzielnie, Sylwkowi, uszy były już ładne, dumna i szczęśliwa pojechałam do Ewy, chwalę się, że uszy już ładne, Ewa nawija watkę, sprawdza a tam czarno :oops: I to wtedy odkryłam, że kocie ucho jest jak labirynt a Minotaury siedzą w środku :twisted: No i teraz umiem już czyścić wszystkie zakamarki :)
Pamiętam tylko, żeby każdem kotu każde ucho czyścić inną watką czy patyczkiem. Żeby nie mieszać i nie przenosić z jednego ucha do drugiego. Zakręciłam, ale pewnie wiesz o co chodzi.
A u doktor Ewy super jest :) I jak tak pisałaś o wujku czyszczącym uszy, to od razu wiedziałam, że to TŻ Magiji - mojej kociej Mamuśce też tak super wyczyścił uszki, że ho ho :) On już sławny się widzę robi :)
Głaski dla Dwukota z daleka przesyłam. Dzielne chłopaki :) :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości