Dziś świętujemy- koty spały razem, jadły razem z tej samej miski,a jak Szarek fukał i Bolka odganiał to ten mu łapę do miski i mu łapą amu wyjadał!
Frida, czy ty coś o tym wiesz?
Sam się tego nauczył spryciarz?
Heheheh.
Ale wczoraj wieczorem to dopiero było...sama w to nie wierzę.
Otóż zakrapaliśmy Bolusiowi uszka, strasznie się wyrywał i popiskiwał- Szarek zaglądał i patrzył zdziwiony co się dzieje koledze, a potem chyba myślał, że robimy mu krzywdę, bo zaczął piszczeć i użarł mnie w rękę.To samo jak go kąpałam w łazience- Szary dobijał się jak słyszał syczenie Bolero, myślałam, że tymi pazurami zrobi dziurę w drzwiach, heh
Co on sobie myślał?Ja wiedziałam, że koty są mądre, ale żeby aż taka empatia?Szary sprzeniewierza się Pańci żeby ratować Bolka?!
Zaraz powtórka z rozrywki, idę zakropić mu uszy...
Frida, a jak tam Milagro?Ma domek?Pisz co i jak!Odściski przesyłamy wszyscy do ciebie!
