Kolejne wieści

Tri i Rudy traktują mnie jak matkę... jak odchodzę płaczą jak są na podłodze to chodza krok w krok za mną, uspokajają się dopiero na rękach...
No ale... Tri zrobiła wreszcie kupke

ładną musze przyznać

nie mówie o dwóch gigantach bo to diabły nie nażarte i tylko do kuwety latają. Rudzielczyk tylko siusiu ale przecież dopiero zaczął jeść do końca dnia napewno coś skombinuje, bo ma giga apetyt! Dziś od 8 jadły już 4-5 razy i wciąż im mało a ja nie nadążam za nimi

Tylko rączki, jedzenie, tulenie, głaskanie, lekarstwa, ręce, oj kupka... ręce! I tak mi ostatnie dni upływają

Ja się nie skarżę, ja jestem w siódmym niebie, daje mi to niesamowitą satysfakcję.
Dziś Buraska poobserwowała Tri i Rudego i sama zaczęła się do mnie tulić... jestem okupowana...
Aha! Rudy mruczy! Cudownie i głośno

Buraska wczoraj próbowała ale jej nie wyszło

Tri sobie wzdycha dając znać że jej dobrze ale zaczyna patrzeć na Rudego i próbować mruczeć. Czasem wręcz walczą o moje względy całą czwórką. Czy ja coś robie nie tak
