Ciachamy bezdomność cały rok (licznik: 228) cz.1, 2006-2007

[ryśka]

przekleiłam akcję na Grono, może ktoś rozsądny (tak, tak, tacy tam też się zdarzają) się przyłączy

Cudownie!

ile razy mówiłam, że nie używam imienia z dowodu, bo nie lubię?

Już zmieniłam

[VeganGirl85]

przekleiłam akcję na Grono, może ktoś rozsądny (tak, tak, tacy tam też się zdarzają) się przyłączy

Cudownie!

No oby coś z tego było Na początku maja muszę wybrać się do lecznicy Oziastego odrobaczyć, więc jakby się pojawił jakiś fajny plakat akcji (koniecznie z info, dlaczego sterylka jest taka ważna) to pozwolę sobie go wywiesić
nie mam talentu plastycznego, ale może coś sama spróbuję sklecić

ile razy mówiłam, że nie używam imienia z dowodu, bo nie lubię?

Już zmieniłam

Nie o to chodzi po prostu wczoraj pisałam, że wysyłam ciacha, i nie chciałam wyjść na niesłowną

[ryśka]

Ja też nie od razu skojarzyłam tą wpłatę z Tobą, mimo, że wiedziałam, jak masz na imię także - dzięki za podpowiedź

[VeganGirl85]

no problemo

[VeganGirl85]

podnoszę, tak ważny wątek nie powinien spadać!

[ryśka]

Dziś raniutko Sabina zabrała na zabieg koteczkę od osoby, która straciła pracę i ledwo daje sobie radę, utrzymując siebie, dziecko i kota. Koteczka miała już chorą macicę. Weterynarze zabieg wykonali nie pobierając wynagrodzenia

[ryśka]

Kolejna Ciach!wpłata - bardzo, bardzo dziękuję!
Jacek

Dzwonił do mnie człowiek, w którego piwnicy jest kotka z czterema maluszkami - ok. 4tygodniowymi.. dwa bure, jedno czarne, jedno łaciate.
Musimy je stamtąd zabrać niedługo i ciachnąć matkę.

[VeganGirl85]

a mogłabyś w przybliżeniu napisać, ile kotów czeka w kolejce?

brawo dla wetów za wielkie serca!

[ryśka]

W tej chwili na złapanie i zabieg czeka aż 14 zgłoszonych kotów, z sześciu różnych miejsc. Oczywiście dodatkowym utrudnieniem jest wyłapanie ich wszystkich - może się okazać, że któryś na to nie pozwoli.

[ryśka]

Dzwonił do mnie człowiek, w którego piwnicy jest kotka z czterema maluszkami - ok. 4tygodniowymi.. dwa bure, jedno czarne, jedno łaciate.
Musimy je stamtąd zabrać niedługo i ciachnąć matkę.

Jednemu maluszkowi znalazłam "zaocznie" dom, drugi być może znajdzie dom u sąsiadów tych ludzi, dwa pozostałe są w naszej łazience - od godziny. Kotka jest już najprawdopodobniej w ciąży.. w przyszłym tygodniu planujemy jej kastrację.

[Mysza]

echhh
sezon sie zaczal

[ryśka]

Chiara i Maciek wczoraj przeprowadzili akcję łapania Grupy Trzymającej Władzę - już dwa dziczki siedzą w klatce, świętując 3 Maja. Jest ich tam bardzo dużo - na początku Chiara doliczyła się sześciu, a jest ich conajmniej 8... w tej chwili Chiara jest w trakcie kolejnego polowania - część kotek na pewno jest już w ciąży, trzeba wygrać z czasem..
Chiara pliiis, wrzuć relacje z łapania

W przyszlym tygodniu powinniśmy wysterylizować te dziczki - póki co dwa, matkę kociąt piwnicznych i koteczkę od aani (jeśli akcja przebiegnie zgodnie z planem) i Nówkę, ktora mieszka u Myszki Xww.

Dzikusek Chuck wrócił już dzięki CzarnejR na wieś - mam nadzieję, że będzie miał w życiu tyle szczęścia, ile dzikości.

pożegnalne zdjęcie Chucka:

[Chiara]

Czarna Grupa Trzymająca Władzę już całkiem mnie oczarowała Te koty są kapitalne ! Z tego co się zorientowałam w ich zwyczajach, stado od 18 00 do wieczora czeka na swoją karmicielkę, która przynosi im naprawdę niezłe jedzenie. Ale zaczailiśmy się już ok. 15 00 mając maleńką nadzieję, że ktoś wpadnie na rekonesansik. I owszem. Od czasu do czasu ktoś wpada sprawdzić, czy może cudownym zbiegiem okoliczności nie przybyło jakieś nadprogramowe jedzonko. Dodatkowa korzyścią jest to, że reszta stada nie widzi pakowania kolegi/koleżanki w klatce do samochodu. Pierwszy czarny kot/kotka wszedł bez zastanowienia. Cap łapką, klatka zamknięta. Po odwiezieniu go, powrocie i ponownym ustawieniu klatki przytuptała urocza kotka, którą podejrzewam o ciążę ( może to oczywiście być kocur ), bladoniebieska – śliczny misiaczek. Tup, tup tup i mamy ją ! Z łapania kolejnego kota tego dnia nic nie wyszło, bo wyżerka przyjechała wcześniej niż my po raz trzeci.

W stadzie są dwa koty ( płeć nieznana ), które trzymają się razem. Zaczajeni dziś spostrzegliśmy właśnie ich. Podeszły. Spojrzały na klatkę , potem prosto w szybę naszego samochodu zaparkowanego dyskretnie na przeciwko, prawie nam w oczy. Miny miały: „To znów Ci frajerzy z klatką. Mają nas za kretynów chyba...” I zaczęła się gra psychologiczna z dobrego thrillera. Jeden położył się w cieniu, a drugi wchodzi. Kroczek. Uraczył się whiskasikiem ze ścieżki. Kroczek. Drugi kąsek. Wystaje już tylko ogonek, mam serce w gardle z radości. Oblizał się i ostentacyjnie wyszedł. Spokój. Oddech. Odbudowanie ścieżki. A tu drugi wykonuje ten sam manewr. Spokój. Oddech. Nawet kilka. Odbudować ścieżkę. Trochę whiskasa na zapadkę. A czarny czort wyjmuje whiskas łapką z zapadki, zjada i wychodzi. I rzuca spojrzenie mówiące: „Coś mi tu śmierdzi bardziej niż whiskas.” To, że w końcu jeden z nich postawił łapkę traktuję jako przejaw litości dla nas z jego strony.

A zatem trzy już mamy.

Został do złapania cudny syjamopodobny kot, i czarne koty w ilości trudnej do precyzyjnego określenia. Odróżniam tylko czarnego starego kocura z kocim katarem. Reszta jest zbyt do siebie podobna.

Zobaczymy jak pójdzie nam jutro...

Nieustająco proszę o wsparcie akcji pomocy Czarnej Grupie ciach!wpłatami. To naprawdę wyjątkowe koty.

[Batka]

zaraz po 10 pociachuję
czego sie nie robi
dla Grupy Trzymającej Władzę

[ryśka]

Bardzo, bardzo dziękuję za kolejne Ciach!wpłaty

Zabiegi Grupy Trzymającej Władzę już umówione - na jutro rano

Batka