Mały Toffik [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 23, 2006 21:53

Przepraszam Kid, ze sie tak dlugo nie odzywalam. U mojej wet skonczyly sie te przeklete saszetkie, ale pewnie niedlugo bedzie miala.
Jak ja bym chciala byc madrzejsza i moc cos wymyslic.
Okropnie sie wystraszylam tym pogorszeniem.Musisz byc bardzo dzielna. Ja jak Chester byl chory, to okropnie sie rozsypywalam.
Za malucha trzymam ogromne kciuki, ale i nie mniejsze za Ciebie...Bedziesz na niego chuchac, piescic, pilnowac i wyzdrowieje w koncu.Musi wyzdrowiec, tyle cieplych slow do niego stad plynie.

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Nie kwi 23, 2006 22:11

Convalescence w saszetkach nie było ostatnio w hurtowniach :roll:.

Kid, mam nadzieję, że mały czuje się lepiej.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon kwi 24, 2006 8:21

Convalescense mieli nam na dzisiaj zamówić.
Malec czuje sie o wiele lepiej. Opchnął rano całą przewidziana dla takiego malucha porcję. I wołała o jeszcze. Żeby nie pękł podałam mu wody.
Nie było mowy o spaniu - dreptał za mną po pokoju krok w krok. Powoli zaczyna się zachowywać jak prawdziwy kot. Próbuje się ocierać (trochę się przy tym przewraca :wink: ), strzelac baranki, reaguje na głaskanie pokazując bródkę. Fajny jest :) . Oby teraz mu sie nie pogorszyło. U takiego malucha z herpesem wszystko się może zdarzyć.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon kwi 24, 2006 8:33 ...

Toffik ty masz zdrowieć szybko, bo ciocia Thien ma dla ciebie fajną myszę i witaminki. A do takiej myszy, że o witaminkach nie wspomnę to trzeba być dużym silnym kotkiem...

Thien

 
Posty: 868
Od: Śro sie 03, 2005 14:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 24, 2006 18:33

Jak tam maluszek dzisiaj? Caly czas trzymam :ok:

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Pon kwi 24, 2006 18:42

Właśnie, jak Toffinio dziś spędził dzień?

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon kwi 24, 2006 18:55

Tofinio spędził dzień na wędrowaniu po podłodze krok w krok za mną i na zmianę: krzyczeniu o jedzenie i wtranżalaniu porcji dla 5-tygodniowych kociąt :lol: . Obecnie śpi, w końcu go mama z siostrą zmęczyły :) . Nosek ma jeszcze zapchany, a jak kicha to cały jest brudny, ale jego samopoczucie jest naprawdę niezłe. Temperatura: 37,4 i to po spacerze do kliniki na siedząco, z wystawionym na świat łebkiem i dobrych 15 minutach bez siedzenia na termoforze w poczekalni.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon kwi 24, 2006 19:00

Co toznaczy "strzelać baranki"....? :oops:
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 24, 2006 19:06

Atka pisze:Ponieważ leczenie Toffika jeszcze potrwa, te pieniążki na pewno się przydadzą. Gdyby jednak coś zostało w funduszu (aukcje jeszcze trwają), proponuję przeznaczyć te pieniądze na leczenie kolejnego kociaka z Józefowa (jeden już szuka domu tymczasowego :( ). <b>Czy ktoś zgłasza sprzeciw wobec tej propozycji?</b>
[/size]

z tego co wiem, ta propozycja juz nieaktualna (przynajmniej na razie)
czy macie cos przeciwko temu, zeby nadwyzke "Toffikowa" przeznaczyc na kociaki z Woli z watku Jany?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon kwi 24, 2006 20:34

Oby zostaly jakies nadwyzki. To by oznaczało, ze Toffik zdrowy :D A tamte kociaczki też strasznie biedne :(

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Pon kwi 24, 2006 20:45

Atka pisze:<b>Fundusz Toffika</b>

Wpłaty bezpośrednie: 466 (Mimisia, Martinka, jupo2, Atka, teściowa Atki ;), Beata i jej zbiórka oraz cztery wpłaty anonimowe)
Aukcje: 67 (jupo2 i M.)
Razem: 533

Wydatki: 60 (Mixol i karma), 133, 33, 23 (rachunki w lecznicy)
Razem: 249

Czyli fundusz trzyma dla Toffika jeszcze 287 złotych.

Ponieważ leczenie Toffika jeszcze potrwa, te pieniążki na pewno się przydadzą. Gdyby jednak coś zostało w funduszu (aukcje jeszcze trwają), proponuję przeznaczyć te pieniądze na leczenie kolejnego kociaka z Józefowa (jeden już szuka domu tymczasowego :( ). <b>Czy ktoś zgłasza sprzeciw wobec tej propozycji?</b>

Okulistę i krople zasponsorowała tajemnicza osoba, więc nie wliczam tego do kosztów.

cytuje cala wypowiedz Atki - z tego, co wiem, przynajmniej z mojej aukcji powinna byla wplynac jakas wplata, a Atka tez inne aukcje pozniej konczyla - wiec wyglada na to, ze jest "nadwyzka"

i ja proponuje przeznaczyc ja na wspomozenie kociakow z Woli - samo wykarmienie 7 maluchow pochlonie duzo :(
wydaje mi sie, ze mozna dziewczyny troche wesprzec

Atka, mozesz jakies nowe podsumowanie zrobic? ile mamy tej "nadwyzki" na dzien dzisiejszy?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon kwi 24, 2006 21:09

Doszło jeszcze parędziesiąt złotych z aukcji, ale dawno nie byłam w lecznicy.

Umówmy się, że jutro pojadę, zapłacę i wtedy policzymy, ile zostało. Ale na pewno będzie co dzielić ;)
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 24, 2006 21:11

Atka pisze:Doszło jeszcze parędziesiąt złotych z aukcji, ale dawno nie byłam w lecznicy.

Umówmy się, że jutro pojadę, zapłacę i wtedy policzymy, ile zostało. Ale na pewno będzie co dzielić ;)

no i zostaw jakis zapas dla Toffika :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon kwi 24, 2006 22:00

Wydaje mi się, że nie będzie problemu z przekazaniem nadwyżek innym kociakom. Z tym, że przed Tofikiem jeszcze trochę leczenia. Na pewno będzie jeszcze dostawał antybiotyk, nie wiem, jak tam dalej. Ponieważ dr Dominiki nie ma i trafiam na młodych wetów średnio obeznanych z sytuacją malca, rachunki za zastrzyki będą pewnie nieco większe :? .

A dla Mafii Tarchomińskiej informacja: dr Dominika będzie podobno od 1 maja. Czyli jeszcze kupa czasu :( .
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon kwi 24, 2006 23:12

Proponuję jednak zostawić coś dla Toffiszka...na wszelki wypadek...oby potrzebne nie było...Te nieszczęsne chore oczka mogą się jeszcze za nim trochę ciągnąć...:(

Jeszcze z mojej aukcji wpłynie przynajmniej 50zł :oops:

Gdzie obiecane fotki???? ;)
salma75
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 99 gości