Tygryń - koniec bajki.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 20, 2006 18:48

Mamucik, lek jest potężny, ale w tej dawce nie daje efektów ubocznych - Nocka dostaje tę samą dawkę i nic nie było. Te gorączki, bóle itp. są przy wyższej dawce - tak mówił Jagielski :D
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 20, 2006 19:08

Mamuciku, czy Tygryniek zaczal troche jesc? Mnostwo pozytywnch mysli z Lodzi Wam sle;)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw kwi 20, 2006 19:29

Ależ skutków ubocznych byc nie może i nie będzie :ok:

Denis nie miał żadnych skutków ubocznych, no moze w trzeciej serii podawania interferonu nasiliły mu się obkjawy chorobowe i tez bardzo się baliśmy, a jednak niepotrzebnie. Tygryniu, jesteś mi bliski :ok:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 20, 2006 19:47

Mamuciku, nasza Zuzka brała w zeszłym roku.
Nie było żadnych skutków ubocznych.
To naprawdę mała dawka.
Będzie dobrze!
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt kwi 21, 2006 11:21

trzymamkciukitrzymamkciukitrzymamkciukitrzymamkciuki

aania

 
Posty: 3259
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Pt kwi 21, 2006 12:09

Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia :flowerkitty: .

Wczoraj napisałam coś tam i mi już na samym końcu komputer wszystko zjadł :? ( w przeciwieństwie do Tygrysia, który jeść nie chciał ).

Dziękujemy za kciuki, Slonko - przydadzą się fluidy.
Coś gnusi mojego Tygrysia - dzisiaj miał rano straszną biegunkę - już wczoraj nie podobała mi się jego kupka. Boję się o niego, pewnie gdybym miała go przy sobie, byłabym dużo spokojniejsza. Zawsze mi się wydaje, że jak moje dziecko, kot, czy bliski człowiek jest przy mnie, to nic złego nie może się zdarzyć. Tak zresztą było do tej pory - nigdy nie przegrałam leczenia.
Proszę też o trochę fluidów dla mnie, moje dziecko zdaje teraz ważne egzaminy i jakoś rozpaczliwie próbuję to wszystko połączyć :?

Dwoniłam do dr Włodarczyka ( jest naprawdę bardzo, bardzo ok, po raz setny :D Iceangel przyznaję Ci stuprocentową rację :ok: ) w związku z biegunką - niestety wchodzimy z antybiotykiem - synulox, do tego dexametazon ( steryd :( ), no i wzmacniacze - catosal, epato, ja mu do tego jeszcze dodam coś na florę bakteryjną.

Przesuwa to interferon - niedobrze. Wyjeżdżam na tydzień i od sob-niedź byłoby optymalnie.

Galla, Tygryś ma dostać własnie leczniczą dawkę, Nocia ( buziaki dla koteczki ) dostaje chyba delikatniejszą dawkę. Ale i Magija Deniskowa i Zuzkowa ariel też piszą o dobrym samopoczuciu, więc chyba nieco panikuję :crying: :conf: .

Teraz jednak kamieniem :| mi lezy to niejedzenie Tygrysia. Zawożę mu świeżutkie jedzenie, suche daję mu Royala i puriny ( FriskS ).
Co jeszcze mogę mu podać :?:
Może macie jakieś czarodziejskie sposoby :?:
Wyraźnie coś mu lezy na żołądku, jest osowiały już od tygodnia.
Miałam sobie dzisiaj dać wolne, ale pojadę zaraz po pracy do Tygrysia, coś mnie rano tknęło i wzięłam do pracy na śniedanie kawałeczek pieczonego w folii indyczka, wyleguje się teraz w lodówce, może to zje to moje kochane utrapienie.

A może jest tak, jak z Dewonem jowitki, jak poczuł, ze tylko troszkę mniej zajmuje myśli swojej Pani, bo Tygryś tez tam się zagnieździł, to przypomniał sobie, że miesiac temu miał zastrzyk i postanowił mieć po miesiacu odczyn po zastrzyku :wink: :roll: :D ( mądry facet ).
A ja "mam" teraz szkolne rzeczy mojego synka i mysli dziekę miedzy nimi. Więc mam nadzieję, że ten sam syndrom "nieszczęśliwego mężczyzny "
Niemniej - poważnie, naprawdę sie martwię.

Co do ewentualnego domku.
Przyszli opiekunowie wiedzą i o chorobie Tygrysia, i o leczeniu. Przez ostatni rok czasu - jak zrozumiałam - wojażowali po świecie. Min Wietnam, więc zaprawieni w boju są na pewno :D Wiedzą, ze Tygryś nie koniecznie będzie od razu kolankowy. Są mili, uśmiechnięci, Gosia w domu rodzinnym ma kota. Ja odniosłam sympatyczne wrażenie, mam nadzieję, ze oni też. Ponieważ nasze układy dnia w ciągu tygodnia trochę się wymijają umówimy sie w najbliższą wolną sob. lub niedź na Kościuszki.
Aczkolwiek to wszystko jest na razie "obwąchiwania " się :wink: , bo najwazniejsze jest to, czy pojawi się to coś między nimi i Tygrysiem.

Zatem prosimy o dobre myśli ( na razie będę szcześliwa, jak brzuszek Tygrysia wydobrzeje ).
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 21, 2006 12:14

aania pisze:trzymamkciukitrzymamkciukitrzymamkciukitrzymamkciuki


Oj - przydadzą się bardzo ( tu emotikon zmartwionego mamucika )
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 21, 2006 13:19

mamucik pisze:Galla, Tygryś ma dostać własnie leczniczą dawkę, Nocia ( buziaki dla koteczki ) dostaje chyba delikatniejszą dawkę.


No ja właśnie nie jestem przekonana co do tego, że dawka jest inna, mam wrażenie, że podejście Jagielskiego do tej dawki jest inne niż Waszego lekarza :wink:
Pisałaś mi, że dawka dla Tygrynia to 30 jednostek przez 7 dni, ptem 7 dni przerwy i tak w kółko? (pytam, bo porządkowała skrzynkę i usunęłam tę wiadomość).
Jeśli Tygrynio tak ma podawany interferon, to znaczy że ma dokładnie taką samą dawkę i sposób podawania jak Nocunia. Więc luz :wink:

Nocka też dostała ostatnio steryd - znowu nie chciała jeść, węzeł szyjny miała ciągle powiększony, Jagielski zalecił jednorazowe podanie sterydu, chyba tego samego, co Tygrynio dostał. Poprawa była do dzisiaj, dziś rano znowu mieliśmy pawika :evil: Zobaczymy co będzie wieczorem, może to był jednorazowy wybryk...

Mamucik, a czemu lekarz czeka z podaniem interferonu? Ze względu na inne leki podawane? Interferon działa na układ odpornościowy, więc może te leki wspomóc - myśmy Nocce dawali interferon, jak jechała cały tydzień na środkach przeciwzapalnych, nikt nie zwlekał z interferonem, wręcz przeciwnie - powiedziano nam, żeby jak najszybciej zacząć stymulować odporność.
Przecież interferon w dużych dawkach daje się zwierzakom w ciężkim stanie - dostają interferon i jednocześnie inne leki, utrzymujące je przy życiu i działające objawowo... Może dopytaj się dokładnie, skonsultuj z kimś to, czy nie powinno się z tym interferonem ruszyć jak najszybciej...
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 21, 2006 13:48

galla pisze:
mamucik pisze:Galla, Tygryś ma dostać własnie leczniczą dawkę, Nocia ( buziaki dla koteczki ) dostaje chyba delikatniejszą dawkę.


No ja właśnie nie jestem przekonana co do tego, że dawka jest inna, mam wrażenie, że podejście Jagielskiego do tej dawki jest inne niż Waszego lekarza :wink:
Pisałaś mi, że dawka dla Tygrynia to 30 jednostek przez 7 dni, ptem 7 dni przerwy i tak w kółko? (pytam, bo porządkowała skrzynkę i usunęłam tę wiadomość).
Jeśli Tygrynio tak ma podawany interferon, to znaczy że ma dokładnie taką samą dawkę i sposób podawania jak Nocunia. Więc luz :wink:

Nocka też dostała ostatnio steryd - znowu nie chciała jeść, węzeł szyjny miała ciągle powiększony, Jagielski zalecił jednorazowe podanie sterydu, chyba tego samego, co Tygrynio dostał. Poprawa była do dzisiaj, dziś rano znowu mieliśmy pawika :evil: Zobaczymy co będzie wieczorem, może to był jednorazowy wybryk...

Mamucik, a czemu lekarz czeka z podaniem interferonu? Ze względu na inne leki podawane? Interferon działa na układ odpornościowy, więc może te leki wspomóc - myśmy Nocce dawali interferon, jak jechała cały tydzień na środkach przeciwzapalnych, nikt nie zwlekał z interferonem, wręcz przeciwnie - powiedziano nam, żeby jak najszybciej zacząć stymulować odporność.
Przecież interferon w dużych dawkach daje się zwierzakom w ciężkim stanie - dostają interferon i jednocześnie inne leki, utrzymujące je przy życiu i działające objawowo... Może dopytaj się dokładnie, skonsultuj z kimś to, czy nie powinno się z tym interferonem ruszyć jak najszybciej...


Kasiu :D - dzięki, zadzwonię jeszcze raz do dr Włodarczyka. Buziaczek i mizianko dla Noci.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 21, 2006 15:46

Tygryniu kochaniutki bardzo sie martwie o ciebie, niech twoj brzuszek juz wroci do normy bardzo cie prosze i zacznij jesc szybciutko, przesylam ci mnostwo mnostwo mnostwo dobrych i czulych mysli i duzo duzo duzooooooo sloneczka :)

Mamuciku trzymaj sie dzielnie i mocne :ok: za twojego synka:))) Za dobre wyniki:)))
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Pt kwi 21, 2006 18:11

Tygryniu caly czas trzymamy pazurki i kciuki za Ciebie i Twoja Duza :ok:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 21, 2006 19:15

Kochany Tygryniu. Musisz jeść dużo i chętnie. Żebyś był silny. I zdrowy. Yenn cały czas czaruje za Ciebie! Robi specjalne mikstury mieszając suchą i mokrą karmę w swiom tyglowatym brzuszku :lol: A Yenn też już chcieli spisać na straty. Czekam na dalsze wieści o interferonie. Może może może zaczniecie..... I domek się może zakocha....


PS. A w zasadzie to jak można Tygrynia nie kochać.
PS2. Opieka nad chorym kitem tylko pozornie jest trudna. Ja spróbowałam i zaśmiewam się do dziś ze swoich obaw :lol:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 21, 2006 21:52

Tygryniusiu, biegunce mowimy nie, zdrowiu, wiosnie i szczesliwej przyszlosci -tak;)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob kwi 22, 2006 13:21

Hej Tygryńku :D
powodzenia w leczeniu, mam nadzieje ze zaczniesz jesc ;)
No i opis byc moze przyszlych wlascicieli tygryska...zachecajaco brzmi :roll:

zielonooka

 
Posty: 54
Od: Nie lut 19, 2006 19:06

Post » Pon kwi 24, 2006 18:16

Tygrysku, co u Ciebie? Trzymam kciuki. :ok:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości