» Pon kwi 24, 2006 6:52
Safiori, kilka słów o Abi to za mało. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że dałaś mi kilka kotów. i tak:
Abi - nocny marek
Nie przespałam do tej pory ani jednej nocy. Najleprza zabawa jest w nocy. Ganianie, mordowanie myszy, łażenie po kątach. Najlepsza zabawa to zaczepianie Rezydentki i uciekanie. Oczywiście w nocy, bo w dzień to się śpi.
Abi - alpinistka.
Po co drapak jak można łazić po wszystkich szafkach w regale nie wyłączając samej góry. A tam można wybrudzić łapki w kurzu. To dopiero zabawa. Wdrapywanie się po nowo pomalowanych framugach drzwi też niczego sobi, a obok jest boazeria, po tym się chodzi że hej.
Abi - żarłok.
Je wszystko co w zasięgu wzroku. Oczywiście nejlepsze jest w połówce Koty. Ponieważ w celu zaprzyjaźniania się koty dostają w podwójniej miszeczce. I jest tak, że co pewien czas Abi podjada z połówki Koty, a może jest tam coś lepszego? Córka mówi, żebym przybastowała, bo utuczę ją jak Rezydentkę.
Abi - morderca dywanów.
Najlepiej bawi się wchodząc pod chodnik w kuchni. Morduje go niemożebnie i z chęcią zwinęłabym go, ale wtedy będzie mordować dywan w pokoju, frędzle do których się dobierała obcieliśmy.
Abi - działkowiczka
Wczoraj pojechaliśmy pierwszy raz na działkę. Abi bardzo dobrze jeździ w szeleczkach. Trochę sie rozglądała, troche pochodziła po tylnej półce, ale najlepiej było spać u pańci na rękach. Na działce rezydentka chciała oprowadzić ją po kątach ale Abi została miłośniczką świerków i tui. Przesiedziała pod nimi cały dzień.
Abi - miłośniczka balkonu.
Tu jest najwiekszy problem. Któregoś dnia czmychnęła mi między nogami na balkon, z brzuchem przy ziemi zwiedziła spojrzała na dół i uciekła. Jak tylko robię krok w tył zmyka do pokoju. Ale był taki momen, że przeleciał gołąb i dobrze że trzymałam ręke na pulsie, bo chyba by wyskoczyła. Tak więc do czsu zabezpieczenia wszystkie okna sa pozamykane a my się dusimy. Rezydentka i Gama się złoszczą, bo powylegałyby się na słonku, a tu Duża goni.
No i co nie mam Abi w kilku wcieleniach?
A teraz siedzi przy mnie i kontroluje co piszę. I mówi żebym pozdrowiła jej przyjaciółki. Takie niewiniątko.
Niestety mam kłopot z aparatem więc zdjęcia będą później.