Myślę sobie-
znów stoją na przeciw siebie jak dwaj rycerze średniowieczni i starają się ustalić, który zostanie księciuniem i zdobędzie księżniczkę ( w kocim języku- pańcię, hehe

).
Dalej myślę-
niech mój brat je rozdzieli, są w jego pokoju, ale jak on wyskoczył i na nie zaczął miauczeć to dopiero się skonsternowały- zaczęły syczeć na niego zamiast na siebie, a potem solidarnie uciekły pod jego łóżko skąd przez kolejną godzinę nie wychodziły!
Już o 6 z kawałkiem domagały się jedzonka więc taszczę tą karmę, wybieram konserwy (każdy Panicz ma swe preferencje więc nie ingeruje w gusta i każdy ma swoje; Jejuuuu, a jak Boleruś kocha szyneczkę i wątróbeczkę, hoho!ryrby- w odróżnieniu od Szarego- nie toleruje!).Przy jedzeniu je separuje, bo by kęsa nie zjadły tak są zajęte sobą i fukaniem.
Tak właśnie widzicie minęła noc (gorzej niż z dziecmi, ale mam cichą nadzieję mokkunia, że wkrótce im to przejdzie

).
Goldi, Bolek to jedno z imion Bolero, mamy wrażenie, że on reaguje na każde imię na B

.
Już jest Bolero, Baleron, Boli, Bolek, Boleruś, itp.