Gizmo w swoim nowym domku :))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 15, 2006 21:58

Kocurek jest u mnie od wczoraj i dzieli niewielką przestrzeń z 21 kotami i niedużą, lecz dość hałaśliwą suczką. W nocy zwiedzał teren i było tylko słychać prychnie i warczenie. Do łapoczynów nie doszło, ale jest to też zasługą pozostałych zwierząt. Wydaje mi się, że on potrzebuje człowieka wyłącznie dla siebie. Przynajmniej teraz sprawia takie wrażenie. Na dodatek musi być to osoba gotowa przyjąć kota, który będzie wymagał wiele pracy, aby doprowadzić go do wspaniałej formy. Kocurek ma piękne niebieskie oczy, które cały czas pływają. Jest to prawdopodobnie jakieś schorzenie neurologiczne i nie wiem czy ma przez to jakiś dyskomfort. Nie miałam do tej pory do czynienia z kotami długowłosymi. Warczenie tego kocura podczas przycinania pazurków, czesania i przemywania oczu może wydawać się groźne. Nawet markował próby ugryzienia dłoni. W drodze powrotnej od weta zsiusiał się pod siebie i musiałam wsadzić jego tylną część pod kran. Z wszystkich tych operacji wyszłam bez zadraśnięcia, więc nie taki diabeł straszny jak go malują.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob kwi 15, 2006 22:08

sfinks pisze:a czy widział jakiegoś pieska ? Osobiście uwielbiam zwierzątka "piękne inaczej". Ja się w nim zakoczałam (bez zobowiązań) ale nad moim mężem rozsądek bierze górę (nadmiar zwierząt w domu).


Męża da się urobić :twisted: A takiego oryginała to już nie znajdziesz :mrgreen:
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Sob kwi 15, 2006 22:45

Chłopak jest cudny, z niepospolitym ubarwieniem, a ten jeden kieł i wada zgryzu dodaje mu tylko uroku. Ja zakochałam się od pierwszego wejrzenia w nadąsanej mince Sary, którą "zawdzięcza" wysniętej do przodu dolnej szczęce i jej minka mnie cały czas rozczula. :love:
Szybko znajdzie swojego opiekuna :ok:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob kwi 15, 2006 23:28

ja mam w domu same oryginały jakoś zawsze tak wychodzi. Dwa psy (suczki jedna genetycznie nieznosi kotów) i jedną kociczkę rozwydrzoną i zaborczą zazdrośnichę. Jest to odkupiony (za grube pieniądze) nagus w krytycznym stanie od wstrętnego handlarza, z całago rodzeństwa przeżyła tylko ona bo ją w porę zabraliśmy. Porozmawiam z mężem ale nic nie mogę obiacać.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie kwi 16, 2006 11:06

Bohaterowi tego wątku nadałam robocze imię Kubuś. Kubuś to bardzo bystry i szybki kotek. Zauważył, że w łazience bywam sama i kiedy do niej wchodzę to on zjawia się nagle i wpycha przede mną. Od razu zaczyna ocierać się i domaga pieszczot. Kubusia można głaskać po całej powierzchni użytkowej kota. Kubuś głośno mruczy. Lewa strona Kubusia jest jakaś wybrakowana. Wystający kieł, lekko przymrużone oczko i nie wiadomo kiedy powstający mały kołtun pod przednią pachą. W innych miejscach kołtuny tak szybko się nie tworzą. Zaryzykowałam rozczesanie tego kołtuna. Kubuś protestował strasznie i rzucił się z zębami na moją rękę. Okazuje się, że Kubuś dosłownie markuje gryzienie. Ten kot co najwyżej dziobie lekko dłoń człowieka krzycząc przy tym strasznie. To samo dotyczy się machania łapami. Pazurki ma obecnie przycięte, ale gdyby chciał to i tak by podrapał. Kubuś to bardzo delikatny kotek. Gucio, który nie ma dolnych kłów dotkliwiej gryzie podczas zabawy niż wkurzony Kubuś z pełnym garniturem uzębienia. Dzisiejszej nocy Kubuś przeniósł się do kuchni. Widziałam jak sam wszedł do kuwety, aby zrobić duże siusiu. Rano w zlewie znalazłam kupę. Nikogo za tyłek nie złapałam, ale prawdopodobnie to sprawka Kubusia. Nawet nie mogłam się na niego gniewać, bo wywalił brzuch do głaskania. Jestem bardzo zaskoczona, bo do tej pory uważałam, że persy to pomyłka genetyczna. W tej chwili mam w domu 2 takie koty i oba są jak na razie cudne. Czyżby trafiły mi się wyjątkowe osobniki.

Obrazek Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 16, 2006 11:18

mirka_t pisze:Jestem bardzo zaskoczona, bo do tej pory uważałam, że persy to pomyłka genetyczna. W tej chwili mam w domu 2 takie koty i oba są jak na razie cudne. Czyżby trafiły mi się wyjątkowe osobniki.


:lol: :lol: :lol:

A nie mówiłam, że wystarczy je pozanć i już się zmienia zdanie.. :twisted: Wszystkie są wyjątkowe i dlatego tylko takie mogły Ci się trafić.. :twisted: :) :)

A Kubuś jest przepiękny..

Takiego jeszcze nie mam.. :twisted:
I szkoda, że nie mogę.. :cry: :cry:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie kwi 16, 2006 11:36

aamms pisze:A nie mówiłam, że wystarczy je pozanć i już się zmienia zdanie.. :twisted: Wszystkie są wyjątkowe i dlatego tylko takie mogły Ci się trafić.. :twisted: :) :)

A Kubuś jest przepiękny..

Takiego jeszcze nie mam.. :twisted:
I szkoda, że nie mogę.. :cry: :cry:


Kubuś mnie kompletnie zaskoczył. Byłam przekonana, że podczas rozczesywania kołtuna poleje się krew. Szybko z tego markowanego ataku na dłoń przeszliśmy do zabawy. A Kubuś jest tak brzydki, że aż piękny.

Obrazek
Ostatnio edytowano Pon kwi 17, 2006 16:52 przez mirka_t, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 16, 2006 13:00

czy oba oczka mu cały czas drgają ? Może on przeżył jakiś wypadek . Poszukam coś na temat takich objawów.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie kwi 16, 2006 13:06

sfinks pisze:czy oba oczka mu cały czas drgają ? Może on przeżył jakiś wypadek . Poszukam coś na temat takich objawów.


Drgają oba oczka. Taki sam defekt ma Inka, która trafiła do Fraszki.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 16, 2006 13:10

a czy Inka też jest persem ? Czy lekarze mają zdanie na ten temat?

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie kwi 16, 2006 13:16

sfinks pisze:a czy Inka też jest persem ? Czy lekarze mają zdanie na ten temat?


Inka to syjamka i wet nie oglądał jej oczu. Mój wet stwierdził, że to ma podłoże neurologiczne. Taki defekt zdaża się też u ludzi, ale nie mam pojęcia czy jest to uleczalne i czy trzeba to leczyć.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 16, 2006 13:24

porozmawiam a lekarką mojej Mańki jest doskonała. Wykryła u niej niedoczynność tarczycy i kocina będzie na hormonach do końca życia. Nawet gdyby mi się nie udało przekonać męża to sądzę że może będzie można mu pomóc chociaż pójść z nim do wet. pokryję koszty i dowiozę z tym że samochód będę miała od przeszłego tygodnia.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie kwi 16, 2006 13:34

Dziękuję za propozycję. Kubuś teraz jest w Bydgoszczy, ale może pod koniec nadchodzącego tygodnia będzie już w Warszawie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 16, 2006 14:23

tzn. że ktoś go już bierze na zawsze ? Ja jestem z Warszawy.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie kwi 16, 2006 14:36

Lorraine, założycielka tego wątku bierze Kubusia tymczasowo aby znaleźć mu dobry dom. Myślę, że Lorraine skorzysta z Twojej propozycji z wielką radością.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 813 gości