A to była akurat miseczka gormecika i akurat nie dla niego ale i tak nie zjadł, liznął dwa razy i poszedł sobie. Szykowałam jedzenie dla dziewczyn, rozłożyłam miseczki, przebiegł szybko i się usadowił. Chciałam na fotce pokazać, że jak chcą to potrafią być koło siebie.
On dostaje tylko suche, na przemian hillsa i rc. Na szczęście lubi to.
Zamykam go jak dziewczyny jedzą bo by nie wyszły do jedzenia, tu mnie ubiegł, ale on nie przepada za puszkami więc luz nie zjadł.
On nawet tych dietetycznych puszek/saszetek nie lubi niestety, dlatego ma tylko suche.
Wiem, że ma tego nie jeść, zabrałabym go gdyby się dokleił do miski, ale wiem, że nie lubi więc spokojnie cyknęłam fotke. Cieszyłam się, że nie ma wojny na stole.
Źle napisałam, nie mogli jeść koło siebie a mogli być koło siebie.
On jest bardzo ciekawski, cokolwiek ktokolwiek nie je zawsze przybiega sprawdzić i powąchać. Jemy obiad buch na stół obwącha jedzenie i idzie.
Widzi, że coś jem w łóżku wskakuje powącha idzie.
Także tu było tak samo, a może Nesiula zajęta szamaniem olała walke.
Ona dla miski zrobi wiele.
Po niedzieli będę robiła swoje badania, więc będę próbowała zrobić też jego sioo.